Siedem miesięcy w roku, sześć przystanków Poker Fever za nami. Zostały nam jeszcze cztery kolejne. Kto jest w najlepszej sytuacji, aby powalczyć o tytuł Gracza Roku?
Przypomnijmy może najpierw sytuację przed lipcowym festiwalem, aby zobaczyć, jakie zmiany zaszły podczas ośmiu dni rywalizacji w Ołomuńcu. Mieliśmy polskiego lidera i sześciu Polaków w TOP10 rankingu.
Lipcowy festiwal Poker Fever Series to wiele turniejów, a co za tym idzie sporo punktów do zdobycia. Odbiło się to dość wyraźnie na klasyfikacji, w której zaszło sporo zmian.
Dotychczasowy lider Jakub Knapik obronił swoją pierwszą pozycję, ale nie można raczej powiedzieć, żeby wracał z Ołomuńca do domu specjalnie zadowolony. Dość powiedzieć, że po nieudanych występach w pierwszej części festiwalu Polak wrócił do domu już przed Main Eventem. Zdobył punkty tylko w jednym evencie, ale pozwoliło mu to jeszcze utrzymać pierwszą lokatę. Jednocześnie jako pierwszy gracz cyklu przekroczył 400 punktów rankingowych.
Wszyscy doskonale wiemy, że Roman Papacek jest niezwykle groźny na swoim terenie w kasynie Go4Games. Udowodnił to po raz kolejny, bo w lipcu, na jednym festiwalu, zdobył więcej punktów, niż miał do tej pory po sześciu miesiącach gry na Poker Fever. Zanotował dwa stoły finałowe – w High Rollerze i Super High Rollerze, zajął w nich drugie i czwarte miejsca, zdobył masę punktów i od razu wskoczył na drugie miejsce! Z piętnastego!
Za Romanem dalsza część czeskiego pościgu za liderem. Kamil Kratky, Marek Ohnisko i Jan Lamper są w czołówce praktycznie cały czas, ale dołączył do nich jeszcze jeden gracz, Jan Stanek. Zwycięzca majowego Mastersa punktował tym razem w aż czterech turniejach i choć nie zachodził w nich wysoko, to zdobyte punkty dały mu awans na szóstą lokatę.
Nieobecny na festiwalu Marcin Iskrowicz musiał pogodzić się z faktem, że wakacje w lipcu przypłaci spadkiem w rankingu. Tak się stało, bo nasz zawodnik zleciał z trzeciej na siódmą pozycję. Awansowali za to inni. Krzysztof Sikorski jest już ósmy po deepie w Main Evencie. Doskonały skok zaliczył też Marcin Jaworski, który był drugi w Super High Rollerze i czwarty w High Rollerze oraz punktował w Main Evencie. Świetna forma dała mu mnóstwo punktów rankingowych i awans na dziewiąte miejsce. Do TOP10 wskoczył też Jakub Krawiński, który punktował w Poker Fever Cup i turnieju głównym.
Najlepsi w lipcu
Kto był więc najlepszy podczas lipcowego Poker Fever Series? Kto zdobył najwięcej punktów? Na czele mamy dwóch Polaków! O Marcinie Jaworskim już wspominałem, ale trzeba koniecznie napisać również o Łukaszu Sadłoniu, który zajął przecież drugie miejsce w Poker Fever Cup oraz czwarte w Main Evencie, czyli w dwóch turniejach z największą frekwencją na całym festiwalu. W ten sposób zameldował się w TOP30 rankingu! Doskonała robota obu polskich zawodników! Za trzecim Romanem Papackiem jest też zwycięzca Main Eventu – Mateusz Dziewoński.
Miejsce | Gracz | Punkty |
1 | Jaworski Marcin | 237,66 |
2 | Sadłoń Łukasz | 196,28 |
3 | Papáček Roman | 192,44 |
4 | Dziewoński Mateusz | 191,97 |
5 | Svačina Milan | 169,07 |
6 | Svoboda Petr | 146,01 |
7 | Kabut Paweł | 145,03 |
8 | Staněk Jan | 137,38 |
9 | Buśko Tomasz | 134,45 |
10 | Jantoš Radek | 129,45 |
Aktualny ranking – Gracz Roku Poker Fever 2019
Złoty Bilet
Przypomnijmy tylko, że wszyscy pokerzyści grający na festiwalach Poker Fever, walczą o nagrody dla najlepszej dziesiątki, w tym o Złoty Bilet dla zwycięzcy– szczegóły znajdziecie w naszym newsie TUTAJ. Walka o tytuł nabiera rumieńców i teraz liczyć się już będzie każdy punkt i każdy turniej!
Kolejny przystanek Poker Fever już we wrześniu! Spotykamy się w dniach 26-29 lipca na Poker Fever Cup! Trwają już satelity online do tego wydarzenia.