Gra przeciwko calling station

28

Grając w turniejach z niższym wpisowym dość często spotkamy się z przeciwnikami określanymi jako calling station. Chociaż są to gracze, z którymi gra powinna być czystą przyjemnością, są słabi i przewidywalni to daje się zauważyć, że niektórzy bardziej doświadczeni gracze mają problem aby dostosować swój styl gry do takich przeciwników.

Ostatnio miałem nawet dłuższą dyskusję na ten temat z Kartką, która upierała się, że przeciwko takim graczom powinniśmy grać dokładnie tak samo jak przeciwko każdemu innemu, czyli agresywnie, często kradnąc blindy i zlimpowane przez calling station pule. Muszę przyznać, że moje własne zdanie odnośnie gry przeciwko pasywnym, często sprawdzającym graczom jest zupełnie inne, szczególnie jeśli chodzi o grę turniejową, na której skupię się poniżej.

Na początek wyjaśnijmy kim jest calling station. Jest to gracz pasywny, który samemu nie zagrywa, natomiast bardzo chętnie sprawdza podbicia innych graczy. Czyni tak zarówno z dobrymi jak i słabymi kartami, przy czym tych słabszych siłą rzeczy jest dużo więcej. Wydaje się więc, że jest to wymarzony przeciwnik, aby tak jednak było musimy odpowiednio dostosować swoją grę do tego typu graczy.

Pierwsza i podstawowa zasada brzmi nigdy nie blefujemy calling station. Druga zasada to mocne betowanie własnych silnych rąk, nie uskuteczniamy żadnej gry slow-play i value betujemy river. Wydaje się to proste, spójrzmy jednak na przykład:

Przy stole mamy 3 calling station, dwóch już zlimpowało i akcja dochodzi do dobrego gracza, który na późnej pozycji mocno przebija. Calling station oczywiście dokładają. Na flopie spadają wysokie karty, a dobry gracz okazuje się, że podbijał mocno pre-flop z niską parą na ręce. I co ma on teraz zrobić, mając słabą rękę i dużą pulę przed sobą? W mojej opinii to słabe zagranie, które przeciwko tego typu graczom zupełnie nie miało sensu. Mieliśmy okazję tanio zobaczyć flopa w multi-pocie licząc na trafienie seta. Zamiast tego sami nabudowaliśmy dużą pulę mając marginalną rękę. Tego typu błędów w grze przeciwko calling station daje się zauważyć całkiem sporo.

Zanim omówię sposób gry przeciwko takim graczom to zaznaczyłbym, że spośród wszystkich calling station wyróżniłbym dwa typy:

  • gracze sprawdzający wszystko pre flop, ale po flopie łatwo odpuszczający rozdania jeśli nic nie trafią
  • gracze, którzy chętnie oglądają flopy, ale równie chętnie sprawdzają z niczym dążąc do zobaczenia rivera

Granie przeciwko pierwszemu typowi graczy jest rzeczywiście dość proste. Staramy się takich graczy izolować, żeby pozostać z nimi 1-na-1 i continuation bet na flopie w większości przypadków rozwiązuje sytuację na naszą korzyść. Tacy gracze mogą być dobrym i stałym dostarczycielem żetonów dla naszego stacka.

Problem pojawia się gdy mamy grać z drugim typem calling station. O ile w grze cash rzeczywiście agresywna gra może być najlepszym sposobem na tego typu przeciwników, to w turnieju, w którym mamy ograniczoną ilość żetonów częste podbijanie z pozycji i wdawanie się w cont.bety przeciwko calling station może już okazać się mocno kosztowne dla naszego stacka.

Uważam, że grając przeciwko drugiemu typowi graczy musimy zmodyfikować naszą strategię, nie kraść blindów tak często jak byśmy to robili nie mając takiego przeciwnika i grać dużo bardziej selektywnie oczywiście do momentu, w którym nie trafimy silnej karty.

Możemy być pewni, że nasza cierpliwość i nawet lekko pasywne zachowanie zostanie wynagrodzone wtedy, kiedy dostaniemy silną rękę. Pamiętać musimy tylko o tym, żeby w takim przypadku nie próbować żadnych pokerowych tricków tylko po prostu mocno betować. Calling station nie patrzy na pot oddsy i chętnie dokłada mając 3 parę, gutshota, albo nawet tylko As high. Nie bawmy się wiec wtedy w żaden slow play i betujmy w okolicach wielkości puli.

Ważnym elementem gry przeciwko calling station jest również value betowanie rivera. O ile grając przeciwko dobrym graczom wielkość value beta musimy starannie dobierać to grając przeciwko calling station możemy być spokojni, że nawet lekki overbet zostanie sprawdzony. Warto więc nie bawić się w zagrania za 50% puli, ponieważ gra za 100-120% wielkości puli przyniesie nam dużo więcej zysków.

Na koniec jako przestrogę chciałem tylko przytoczyć jedno rozdanie z zeszłotygodniowej Strefy Live. W grze bierze udział jeden z bardziej doświadczonych warszawskich pokerzystów oraz jego przeciwnik, który na turnieju jest chyba po raz pierwszy i sprawia wrażenie osoby, która niechętnie rozstaje się ze swoimi kartami. Na pierwszym poziomie blindów po serii podbić i przebić po turnie wszystkie żetony gracza doświadczonego wędrują do puli, jego zagranie zostaje sprawdzone przez rywala, który ma czwartą parę(!!!), tymczasem doświadczony gracz pokazuje tylko overkarty i draw do koloru. To rozdanie jest według mnie doskonałym przykładem jak NIE należy grać przeciwko calling station.

Podsumowując przeciwko calling station w turnieju gramy przede wszystkim cierpliwie. Czekając na odpowiedni moment, czyli silną kartę nie blefujemy, a gdy ten właściwy moment nadejdzie to wtedy mocno betujemy i zgarniamy solidną premię za naszą cierpliwość.

Poprzedni artykułEverest Liga PokerTexas
Następny artykułFriends of PokerStars – Nowy pokerowy Team

28 KOMENTARZE

  1. Dobra zadałem sobie trud przeczytania wszystkich postów w tym topic’u i żeby nikogo nie obrażać (bo niektórzy mają tok myślenia zupełnie z kosmosu…) poprostu napiszę parę zdań o najtrudniejszych/najłatwiejszych przeciwnikach:

    Jeśli jesteś graczem LAG to najtrudniejszym dla Ciebie przeciwnikiem jest drugi LAG! Nie daj Boże, aby dosiadł się 3, bo wtedy kompletnie zabiją twoją bazową grę…

    Dla standardowego murka najtrudniejszym przeciwnikiem jest Ultra LAG, nie mówie tu o jakimś donku co rozdaje plastiki na prawo i lewo. Mam na myśli gracza, który niszczy twoje wyobrażenie o grze, podbija każdą pule bardzo agresywnie i na żadnym flop’ie nie wiesz gdzie właściwie jesteś. Wielu z was mogło nigdy nawet takiego gracza nie spotkać na stołach…Najłatwiejsi przeciwnicy to standardowo gracze pasywni, gracze przeceniający matematykę, gracze nie bluff’ujacy, na dobrą sprawę każdy ma jakaś wadę, która można wykorzystać 🙂 Ale pasywność czy preflop czy post flop zawsze jest najłatwiejsza do wykorzystania, a jak do tego Twojemu przeciwnikowi zaciął się guzik call to z kim Ci się niby będzie grało przyjemniej? :)Mimo, że temat sprzed tygodnia zachęcam do dalszej dyskusji…

    __

    TT

  2. Nie chce mi się czytać wszystkich komentarzy, zresztą to co chce napisać kieruje głównie do Pawcia – autora artykułu:

    “gracze sprawdzający wszystko pre flop, ale po flopie łatwo odpuszczający rozdania jeśli nic nie trafią“ (1 typ calling station), znam bardzo dużo dobrych/średnio zaawansowanych graczy grających podobnie. Nie wiem czy w grę wchodzi tutaj outplay (nie właściwa strategia słabszego gracza, który nie daje sobie rady przeciwko graczowi bardzo dobrze grającemu post flop) czy może poprostu nie wyzbył się do końca starych nawyków…A co do samej gry też mam trochę odmienne podejście, uważam że trzeba się starać nie tyle czekać na dobre karty co na tanie flopy – starać obejrzeć jak największą ilość flop’ów, czyli 92o za 1bb z button’a jest wyśmienitą kartą. Oczywiście nie muszę chyba wspominać, że trzeba oczywiście wziąść pod uwagę wysokość blindów/swojego stack’a …Zakres rąk do podbijania powinien też być bardzo mocno zmodyfikowany, ale chyba nie jest w moim interesie tutaj o nim pisać :)Co o tym sądzisz Pawcio?

    __

    TT

  3. CS=FISH FISH to nasze źródło dochodu więc jak powiedział Amazonit i słusznie stwierdził Pawcio do ich gry musimy sie dostosować czyli pot control, value bet i nigdy nie blefować, w MTT nie ma senu cont. bet w przypadku nie trafionego flopa przeciwko CS.

    Pozdrawiam

  4. w preflopie to raczej cokowliek VPIP>30% i PFR<5%.

    Oraz ogólnie niski AF na wszystkich stritach.

  5. jakimi statsami w HUD’zie charakteryzuje się CS ? Dla SH i FR ? zawsze mnnie ciekawiło jak wy uważacie 🙂

  6. Calling Station to chyba najbardziej przewidywalny przeciwnik. Można jego strategię opisać w prosty sposób: – Sprawdza zawsze jak ma cokolwiek(pare, draw do czegokolwiek) – Allin na riverze sprawdzi jak ma najwyższą parę – Jak nie ma to nie sprawdzaJedyny problem jest taki, że trzeba umieć na podstawie tej wiedzy o nim ocenić jakie może w danym momencie mieć ręce oraz jak najlepiej zagrać w świetle tej wiedzy.A teraz reklama;). Do nauki gry przeciwko calling station polecam program Pokerazor.

    Pokerazor to program, w którym można podać strategię gracza (jest wbudowany przykład z gry po flopie z calling station) i program policzy najlepsze mozliwe zagranie przeciwko takiemu graczowi. Można też grać w quiz, w którym trzeba zgadywać najlepsze zagranie przeciwko takiemu calling station.

  7. niezależnie od tego czy calling station jest niebezpiecznym rywalem czy dawcą, cieszy mnie, że pokertexas staje się portalem merytorycznej dyskusji, której nie powstydziło by się forum 2+2, miejscem gdzie pokerzysta na kazdym stopniu zaawansowania może rozwijać swą pokerową wiedzę.Do mnie osobiście bardziej przemawia koncepcja Boersta i macosona

    (z całym szacunkiem dla amazonita, które uważam za świetnego gracza turniejowego) – contibet na flopie, second barrel na turnie i allin-bluff na river. Calling station, który złapie 3 para na pewno sprawdzi contibeta, bet na turnie zrobi już na nim pewne wrażenie ale sprawdzi licząć na drugą parę lub tripsa, allin-bet na river nie zostanie w tym wypadku już prawdopodobnie przez niego sprawdzony i wygrywamy sobie sporą pulę.

  8. hahaha, Rado kupiles mnie, wyglupilem sie, to z szacunku dla Ciebie potraktowalem Twoja wypowiedz zbyt serio 🙂 Ale tak na boku konczac swoje wypowiedzi w tym temacie, na serio uwazam, ze w sitach trzeba bardziej dostosowac swoja gre do CS niz w innym formacie.

    Do zobaczenia w Poznaniu :)pozdrawiam

  9. “Macie dużo racji, przychylam się do zdania większości poza Amazonitem który trochę przesadza.” – uważasz że pisałem to na poważnie? ;-)))“lepiej grać z nimi check-check, check-check river bo jeśli betować to oni i tak będą dobierać a szansa że coś dokupią i wezmą mojego stacka jest zbyt duża.” – albo to? ;-)))hahaha

  10. Rado mysle, ze wiele zalezy od tego co grasz. Akurat Twoje doswiadczenie jak mniemam opiera sie glownie na sitach i analiza gry jak rozumiem obejmowala glownie ta forme rozrywki. Tam zgoda, to sa trudni przeciwnicy, gdyz psuja normalna gre polegajaco glownie na zagraniach raise (all in) fold. Jezeli jest ich dwoch lub wiecej, wtedy jest lepiej dla Ciebie gdyz beda zabijac innych jak Ty bedziesz pasowal czekajac na reke. W turniejach z dobra struktura blindow juz tak nie jest gdyz te turnije w poczatkowej fazie dlugo przypominaja casha. Wypowiedz Boersta do ktorej sie odnioslem dotyczyla gier stolikowych i naprawde mimo duzego szacunku do Ciebie Rado nie jestes w stanie mnie przekonac, ze jestem w bledzie :)pozdrawiam

  11. Macie dużo racji, przychylam się do zdania większości poza Amazonitem który trochę przesadza. CS to faktycznie trudniejsi gracze niż LAG-i czy TAG-i. Jak przeanalizowałem moją grę to też zauważam że nawet z mocnymi rękami lepiej grać z nimi check-check, check-check river bo jeśli betować to oni i tak będą dobierać a szansa że coś dokupią i wezmą mojego stacka jest zbyt duża. Dużo lepsi są agresywni lub konserwatywni bo są bardziej czytelni i możemy ich obstawić na zakres rąk.

  12. Zupelnie sie nie zgadzam, ze gra z CS to najtrudniejszy pieniadz, mysle dokladnie odwrotnie. Na pewno moze byc to gra tiltujaca ale to juz inna kwestia. Kazdy ma swoje doswiadczenia, swoje style i sytuacje w ktorych najlepiej sie czuje. Natomiast nikt mnie nie przekona do tego, ze gra przeciw CS jest czyms magicznym, trudnym i malodochodowym. Stawianie CS ponad dobrego LAGA lub TAGA jest dla mnie zupelnym nieporozumieniem. Niedowiarkow zapraszam na szkolenie do siebie :)pozdrawiam

  13. Amazonit, w pełni się zgadzam że CS-y to jest żyła złota ale IMO to jest trudny pieniądz, wręcz najtrudniejszy. O ile gra z nitem jest najłatwiejsza z możliwych ponieważ łatwo go przeczytać, to prawdziwy, rasowy, CS jest kompletnie nieczytelny i gra z nim opiera się w zasadzie tylko na statystyce tzn. że mój zakres bije jego zakres. Niejako gra w ciemno, wszelakie ready odpadają.Rado, ten twój przeciwnik nie jest typowym CS ponieważ wie co to jest raise. :) Prawdziwy CS flat calluje value beta na river mając nutsa i pozycję. :) Spotkałem takich. 🙂

  14. Ja glosuje za Boerstem. Nie wiem czemu tak sie smiejecie z Boersta, prawie w 100% sie z nim zgadzam. Taki gracz sprawdza flopy i turny drawujac do dwoch par i na river najczesciej odpuszcza. Gra z calling station jest o tyle trudna ze trzeba miec jaja zeby robic na river allin bluffy, ale ja juz ktos tak potrafi to napewno moze duzo od niego wygrac. Jedyne z czym sie nie zgadzam to to ze ja nie odpuszczam stolu jak jest tylko dwoch calling station, jest przeciez jeszcze 7 innych przeciwnikow ktorych mozna ograc. Pozdrawiam

  15. Rozdanie w wykonaniu najbardziej typowego gracza “calling station”: (przepraszam ze link do konkurencji ale na pt nie działają karty)http://www.tlpoker.pl/h/67217

  16. Serio Boerst, ale o co chodzi?

    blefowac callint stations? Odpuszczac stoly gdzie jest ich wiecej niz 2? dobra ‘prowokacja’ 😉

  17. @Boerst

    “Zwykle opuszczam stoły gdy jest na nich więcej niż dwóch calling station, są bardzo uciążliwi i niebezpieczni. Na szczęscie od nl100 jest ich coraz mniej i gra staje się łatwiejsza.”Hahaha…dobre misiu kolorowy.Juz wczesniej wydawalo mi sie ze bajki opowiadasz… ale teraz mnie w tym utwierdziles.Jak to mawial Yaro vel geniusz mazowsza – “Żadne krzyki i płacze nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne. “

  18. Głos za Amazonitem pot control plus pozycja i prędzej czy później przyjdzie rozdanie, kiedy trafimy dawcę 😀

  19. @boerst

    “calling station to najbardziej niewygodni przeciwnicy, gra się z nimi trudniej niż z lagami i tagami, rzadko kto ma dodatni bilans w walce z calling station.”

    “Na szczęscie od nl100 jest ich coraz mniej i gra staje się łatwiejsza.”Ciekawe dlaczego od NL100 jest ich coraz mniej skoro to tacy trudni przeciwnicy.PS.ten wpis boersta na prowokację wygląda bardziej niż na próbę wykazania czegoś 🙂

  20. Witam,Calling station to istna zyla zlota, oby ich jak najwiecej 🙂 Kontrola puli, pozycja, value bety i inne to jedne z wazniejszych narzedzi do grania przeciw nim. Boerts nie wiem jakich teoretykow sluchasz lecz jesli oni radza blefowac przez wszystkie strity w nadzieji ze calling station zrzuci to ja bym juz ich nie sluchal. Metoda, ktora proponujesz jest chyba najgorsza z mozliwych.pozdrawiam

  21. zgadzam się z kael77

    calling station to najbardziej niewygodni przeciwnicy, gra się z nimi trudniej niż z lagami i tagami, rzadko kto ma dodatni bilans w walce z calling station. Nie ma jednej dobrej metody na grę z nimi, ale prosi i teoretycy pokera skłaniają się blefowania przez wszystkie strity, bywa że callin station zrzuci allina na river i wtedy mamy jedyny pewny zysk. Możemy też betować na river za pół puli, calling station sprawdzi co prawda, ale mozemy w ten sposób zaoszedzić cześć żetonów za którą nie zabetowaliśmy.

    Zwykle opuszczam stoły gdy jest na nich więcej niż dwóch calling station, są bardzo uciążliwi i niebezpieczni. Na szczęscie od nl100 jest ich coraz mniej i gra staje się łatwiejsza.

  22. Zanim omówię sposób gry przeciwko takim graczom to zaznaczyłbym, że spośród wszystkich calling station wyróżniłbym dwa typy:* gracze sprawdzający wszystko pre flop, ale po flopie łatwo odpuszczający rozdania jeśli nic nie trafią

    * gracze, którzy chętnie oglądają flopy, ale równie chętnie sprawdzają z niczym dążąc do zobaczenia rivera

    DOSKONAŁE:DDD

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.