Gra live

20

Brakuje mi gry live. Jeszcze w latach 2008 – 2009, gdy dopiero zaczynałem poznawać zasady i strategie, mieszkając w Warszawie mogłem pograć w kasynach w hotelu Hyatt i Hilton, pogadać, poznać innych graczy, podpatrzeć ciekawe zagrania, potasować w palcach żetony. Pamiętam ostatni legalny turniej w końcu grudnia 2009, kiedy wszyscy zastanawialiśmy się co będzie dalej… Teraz wszyscy wiemy, że nie jest wesoło. W międzyczasie zdążyłem się przeprowadzić już dwa razy i jak bywam w stolicy, czasem trafiam na turniej do Olimpic Casino, ale to nie to samo co gra w turniejach, czy cash 3-4 razy w tygodniu.

Z tego głodu gry zacząłem szukać możliwości gdzie indziej. Niestety pochłania to mnóstwo czasu i kasy. Podróż do Berlina na turnieje poboczne EPT zabrała 10h w polskim busie z Wawy, ale zdążyłem na zaplanowany turniej. Wspaniała atmosfera, normalna gra, świetni ludzie i dobra organizacja. Nie mogłem w nocy spać, tym bardziej, że po turnieju mój wskaźnik ITM jeśli chodzi o EPT właśnie wynosił 100% :-). Wystarczył tylko ten jeden turniej live po dłuższej przerwie, żebym sobie przypomniał, że mocne ręce też mogą przegrać, a słabsze wygrać. Miałem szczęście łamiąc AA przeciwnika swoimi królami dzięki K na river i mniej szczęścia, gdy na wojnie blindów moje AJ przegrało z QJ, mimo A na flopie. Była to też jedna z kart, która skompletowała przeciwnikowi strita. Tak odnosząc się do niektórych wypowiedzi tutaj: Spokojnie, na żywo soft tak samo nie jest rigged jak online, to po prostu poker ;-). Zauważyłem jedną istotną zmianę w zachowaniu graczy. Jak się ogląda stoły finałowe z wczesnych edycji EPT, tam gracze bardzo się cieszyli, że mają lepszą rękę, nawet jeszcze przed wyłożeniem flopa. Po flopie już czuli się zwycięzcami, chociaż zdarzało się, że przegrywali po turnie lub po riverze. Dzisiaj przeważnie nie są pewni wygranej aż do wyłożenia ostatniej karty. Chyba, że trafili monstera bez zagrożenia już na flopie.

Wracając do komplikacji z grą live. Mogłem przeznaczyć na spędzenie krótkiego urlopu w ten sposób tylko 5 dni, z czego 2 na podróż, to trochę mało na cały festiwal. Pamiętając o kosztach pobytu, wpisowego i samej podróży, zdaję sobie sprawę, że to nie jest wycieczka dla każdego, a szkoda. Większość z graczy nie utrzymuje się z wygranych, więc finansowanie takich wyjazdów rzadko wchodzi w rachubę. Co innego, gdyby można było pograć w miejscu zamieszkania i później wrócić po prostu do domu. Niedawno pojechałem na rekonesans do klubu pokerowego w Koszycach. Sympatycznie, mnóstwo przedziwnych rozdań, ale sprawiło mi to przyjemność. Poznałem jedną ciekawą zasadę. Jeśli ktoś się spóźni na turniej zabierają mu 2000 z początkowego stacka 15 000. To dlatego praktycznie nie było spóźnialskich. Niestety podróż 3h w jedną stronę i nocleg, żeby nie wracać późno w nocy po turnieju wyklucza regularne uczestnictwo w grze. Marzę o czasach, kiedy wreszcie będzie normalnie, chociaż wygląda na to, że nieprędko się to zdarzy.

Za mało gry live wciąż mi dokucza. Zaglądając tutaj, dowiedziałem się o kolejnych imprezach. Do Pardubic niestety nie mogłem się wybrać, ale do Ostravy w przyszłym tygodniu pewnie tak. Najprawdopodobniej pojadę już w czwartek na dzień 1A i wrócę w niedzielę po całej imprezie, ale na 100% będę wiedział we wtorek. Gdyby ktoś się chciał zabrać i dorzucić do paliwa, to chętnie, mam 3 miejsca wolne. Trasa Rzeszów – Tarnów – Kraków – Katowice – Ostrava.

Poprzedni artykułBrak HUD-a w Nevadzie katastrofą dla profesjonalnych pokerzystów?
Następny artykuł1. Przeprowadzka

20 KOMENTARZE

  1. “Na UTG znajduję AA i gram za 3,100 na co siedzący na UTG Jerome decyduje się na niezwykle ciekawe i finezyjne zagranie allin za 40,000 z QJ.”A tak poza tym to siedział ci na kolanach czy co? 🙂

  2. nie uwazacie, ze to wcale w pokerze nie jest piekne? Ze kazde KK moze zlamac chocby 53 w allin preflop? Uwazam iz w pokerze powinna byc zmiana przepisow. Kazdy allin preflop gdzie jest lepsza reka wyraznie typu: para na dwie nizsze karty, para na jedna wyzsza jedna nizsza karte, wyzsza para na nizsza pare, dwie wyzsze karty na dwie nizsze powinien byc dzielony, ze ta lepsza reka juz przed boardem powinna brac np. 1/3 puli. Jak poker ma byc traktowany jako sport skoro az tyle w nim szczescia. Bad beaty na turnie czy riverze, ok, niech beda, ale allin preflop gdzie praktycznie read przeciwnika i ocenianie jego reki zawsze jest dosc przypadkowe i betujemy swoje asy allin i ktos nas sprawdza z 89 suited po czym spada na board strit czy kolor jest bezsensu. Wtedy nie mogliby wszyscy rozwazac o bad beatach tylko kazdy by mowil, wiedzialem , ze moje karty byly slabszy, niepotrzebnie obstawialem. Bo co np czesto zdarza sie w heads-up’ach jest jest jedna wielka loteria, a mysle, ze celem Pokera jako sportu powinny byc proby minimalizowania elementu losowego, ktorego i tak byloby sporo(1/3 puli to w sumie nie tak duzo, a kazdy z nas przeciez pamieta “tych donkow co nam asy z niczym polamali allin preflop”) Pozdrawiam.

  3. zacznijmy od tego że poker to gra losowa…twoje KK mogło złamać i 53 off – nie ma reguły i to jest piękne

  4. Ja nie polemizuje z treścią bloga tylko z artykułami traktującymi o strategii pokera na głównej stronie, zresztą z nimi też nie polemizuję i w tym chyba sedno sprawy;

  5. a moim zdaniem blogi są od tego, żeby dzielić się swoimi przemyśleniami/problemami/radościamiPatrz: blogi polityków, gwiazd itp.i właśnie to miejsce jest od tego, aby znane osoby (w tym przypadku kilku graczy/redaktorów) mogło opowiedzieć o tym co im na sercu leży.Blogi mają to do siebie (jak cały internet) że nikt nie zmusza do czytania 🙂

  6. Pawcio, może lepiej się zająć redagowaniem serwisu na całego a pokera traktować rekraacyjnie, mówię tu o jakichś artykułach silących się na poważne analizy, czy generalnie grze;

  7. Bad beaty były, są i będą, więc po co się nad nimi użalać? Taka moda zapoczątkowana przez JD?

    Pójdę więc za tą modą:

    Estern European Poker LeagueOd początku mi nie idzie, przegrana top para niższym kickerem, nieudany draw do koloru, kiepski blef.Poziom VIII (75/150) dysponuję stackiem 2,9k przy średnim ok 5k

    Na czwartej pozycji dostaje KK, najlepsza ręka od początku turnieju, podbijam 4xBB, gracz pozycję za mną re-raise o 1k, button dokłada, ja zagrywam allin i dostaję dwa sprawdzenia.

    Gracz pozycję za mną pokazuje 99, a button 66.

    *** FLOP *** [Ks Qh Jc] (trafiłem seta, myślę jest zaj…ie)

    *** TURN *** [Ks Qh Jc] [8s] (nic się nie zmiania)

    *** RIVER *** [Ks Qh Jc 8s] [Td] (O ku..a przegrywam ze stritem 9TJQK)

    SELAVI

  8. to prawda, w poniedziałek na terminatorze nie utrzymało sie moje 23s vs aj gdy byłem comitted do sprawdzenia pana kurwa ja pierdole cinammon zwanego tez Jeromem

    MTT są sick strasznie wczoraj znowu tego doswiadczylem w hiltonywym donkamencie, 100k to za mało na jakikolwiek sukces

  9. Ad. A.W.84 sądze że All in z 1010 był jak najbardziej poprawnym zagraniem; w takich sytuacjach lepszą rękę może mieć tylko osoba otwierająca z UTG, tych którzy robią Call nie musimy się już obawiać (bardzo mała szansa że któryś będzie miał JJQQKKAA). I właśnie te 2 calle dają na przy ewentualnum sprawdzeniu od gracza z UTG martwą pulę więc im więcej osób zrobi call tym all in jest bardziej opłacalny. Bardziej problematyczny jest Call All-ina od Rado (w większości przypadków mamy albo coin flipa albo gramy z wyższą parą).

  10. No tak,tylko ze tych wczesniejszych rozdan gdzie twoje AJ pokonalo KK i 1010 utrzymalo sie przeciwko AJ to juz sie nie pamieta???Juz wtedy moglo cie niebyc ;)All in z 1010 po raisie z UTG i trzech callach to chyba nie najlepsze zagranie wiec, jednak zakonczylo sie dla ciebie szczesliwie wiec i pechowe musialy nadejsc 😉

  11. najpierw ty badbeatowales innych, potem karma przeszla na Ciebie, czego tu sie burzyc? Moim zdaniem w tym turnieju miales nawet troche szczescia 😉

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.