WCOOP 17&18

64

WCOOP 17 ? 500 Pot Limit Holdem 6-max

Turniej rozpocząłem od starcia z bardzo luźnym graczem. Grał bardzo dużo rąk rozgrywając je dość dziwnie. Dlatego gdy trafiłem top dwie pary na flopie KJx (dwa piki) i po jego i moich przebiciach na flopie jakoś ciężko mi było postawić go na kolor gdy ten przyszedł na turn. Miałem go raczej na ręce typu KQ lub AK (z ewentualnie jednym pikiem). W każdym razie spadłem wtedy do 1500 z 5000 stacka początkowego gdy nie dobrałem do fulla na river. Udało mi się potem odrobić do około 4000 na których utrzymywałem się kilka poziomów. Gdy blindy poszły do góry dostawałem AJ co chwilę, z którymi musiałem pasować bo 3betach przeciwników. Natomiast gdy dostawałem AA i KK przeciwnicy grzecznie pasowali :). W końcu po spadku do 2000 nie spasowałem piątego chyba już AJs i niestety przeciwnik wyświetlił AK.

WCOOP 18 ? 200 HORSE

O tym turnieju wolę za dużo nie pisać :). Jak w pozostałych do tej pory grałem dobrze jak na swoje doświadczenie i umiejętności, to tym turnieju na początku zagrałem kilka rozdań słabo (np. drugie low i drugie high w trzy osobowym pocie w Hi/Lo) i spadłem do 1000 z 3000 na początek. Odbiłem się na chwilę po podwojeniu, gdy w Studa dostałem pierwszy raz tripsa KKK z ręki, lecz potem karty się układały dość śmiesznie. W Razza dostałem jeszcze jednego tripsa i same wysokie z w Studa za chwilę dostałem w 10 rękach 8 razy 7 low lub niżej! Nie muszę dodawać, że gdyby gry były na odwrót miałbym same monstery :). No ale można powiedzieć, że sam też nie zagrałem za dobrze więc nie mam co narzekać. Na koniec odpadłem w Razza mając 654 allin na 3 ulicy przeciw 344 :).

Jutro Heads Up za 25k, będę starał się grac jak najlepiej i nie dać się zjeść przeciwnikom. Mam nadzieje, że coś z tego wyjdzie chociaż o 3 zwycięstwa będzie straszliwie trudno :).

Pozdrawiam,

Goral

Poprzedni artykułPokerStars.com EPT Barcelona 2008 – Dzień 3
Następny artykułPokerStars.com EPT Barcelona 2008 – Finał

64 KOMENTARZE

  1. odkąd pokazał gwiazdki – karta mu idzie, może coś w tym jest ukrytego – trzeba odsłonić status white play money 🙂

  2. lol, ameryke odkryles,to wiedza wszyscy. Tylko jemu chodzi pewnie o to ze wielu ma taki status ale malo kto go ujawnia

  3. To nie jest zadne chwalenie sie statusem, status ten otrzymuje sie za punkty, które otrzymuje sie

    za bardzo duza ilosc gry na PS, a nie za przynaleznosc do Teamu.

  4. Z bloga Poker Stars:“5:45pm— Team PokerStars Pro Marcin ?Goral? Horecki displays his starsA new feature at PokerStars allows the player to choose whether they would like the world to know their current VIP level at PokerStars.com. Search for ?Goral? in the PokerStars lobby, and then take a look at our Team PokerStars Pro?s avatar with the five stars beneath his picture, proclaiming him to be a Supernova. You can find the controls for this under ?options? then choose ?VIP status display options? and volia! Boast your VIP rank with fellow tablemates at any ring or tournament game without chatting.”Najwyrazniej Goral dobrze wykonuje swoja prace, czyli promocje Poker Stars.

  5. Góral: “Wczoraj miałem kolejny dobry dzień. Najpierw zaliczyłem solidną sesję w cash games.” Nikt nie podważa Twojego skilla w casch games! Ale w turniejach jestes cieńki i nikt tego nie jest w stanie podważyć. Graj se stoliki, a turnieje zostaw w spokoju. To jest ZUPEŁNIE inny rodzaj gry. Bez poważania, z drugiej strony lustra, Alicja.

  6. Imho Góralowi podczas gry, przynajmniej z tego co widzę na wcoopie, brakuje pewnej cechy lub zespołu cech dających pewien element skilla i wizerunku. Trudno mi ją jednoznacznie opisać ale ewidentnie posiadają ją Krawiec i Żelik. Obydwaj nawet jak przegrywają to ich gre się pamięta i miło o niej porozmawiać po jakimś czasie;

  7. JD nie zgadzasz sie z niektorymi zagraniami Gorala ? HA HA. Przeciez ty sam ledwo zasady holdema znasz. Lepiej kup sobie gre “Nie obudź taty” w nia przynajmniej pieniedzy tyle nie przegrasz …

  8. @some1 oczywiscie wynik nie powala, ale watpie czy ktorykolwiek z was “maruderow” znalazlby sie w kasie w ktorymkolwiek z tych eventow!

  9. Nie, nie możemy. Dopóki nikt nikogo nie obraża to każdy ma prawo do własnego zdania, żeby nawet nie wiem jak głupie ono było.

  10. @james – akurat sie mylisz, bo na forum.pokerzysta.pl ostatnio bywam rzadko i to raczej jako czytelnik niz cos wiele pisząc. Biore udział w kilku dyskusjach w bocznicy, a i to bardziej o filmach czy piłce, a nie o pokerze czy grze. Więc cos słabo obserwujesz… Poza tym – nawet gdyby – to dlaczego mam “wyluzować”? Kompletnie cię nie rozumiem…

  11. Tu nie chodzi tylko o sytuacje Górala. Bo jak przeczytasz dokładnie moje posty ze zrozumieniem, nie zauważysz nawet krzty komentarza na tematy jego osoby i gry. Pisząc to, kieruje się wieloma przykładami; odczuwasz pretensje gdyż jako jedyny starasz się udzielać tutaj jak i na forum pokerzysta, któremu od dłuższego czasu bacznie się przyglądam. I niestety trend tego zjawiska, o którym wspominałem przybrał zastraszający poziom jak hossa na giełdzie, co w jej przypadku ma pozytywne znaczenie natomiast tutaj jak się domyślasz negatywne. Konkludując, chce żebyś po prostu wyluzował. Nic więcej od Ciebie oczekiwać nie mogę, bo odpowiedzialności za całą grupe lizo-pokerzystów brać nie możesz.

  12. @ jamescośtam – nigdy nigdzie nie pisałem, że gra Górala powala mnie na kolana. Gram inną grę i sam sie o to martwię czy przynosi mi rezultaty. Ale komentarze pod adresem Górala sa tak obrzydliwe, że nie będę siedzial cicho czytając takie bzdety. Nie mam co tonować, uważam, że do gry Górala wielu nawet nie dorosło, bo sam chciałbym osiągnąć kiedyś jego wiedzę (choćby teoretyczną) na temat pokera. Więc nie wiem o co pretensje do mnie? O wyrażenie własnego zdania?

  13. Nie próbuje sie chować za tymi komentarzami. Próbuje tylko uświadomić sobie, co pewna grupka ludzi nazywająca siebie pokerzystami uskutecznia. Zjawisko to określiłem lizaniem sie po ch…. Dlatego należy sobie powiedzieć BASTA! Komentować postów obserevera nie będe, bo do gry Górala też nic nie mam. Uważam tylko że powinieneś stonować swoje wypowiedzi, stać się w nich neutralnym erudytą. Tak jak to robiłeś do pewnego czasu aż Ci nadzwyczajniej nie odpierd…ło.!

  14. Nigdy nikomu z wazelina nie zajeżdżałem i nie mam zajeżdżałem i nie mam zamiaru. Ale Górala bronił będę choć sam nie zawsze się z nim do końca musze zgadzać jeśli chodzi o strategię gry. Po prostu uważam, że takie kmiotki ja wy (anonimowi dodam!!) mogą co najwyżej marzyć o jego umiejętnościach i sukcesach w pokerze. I nawet jeśli debil observer będzie sie nastepne dwa dni onanizował mysląc, że wchodze w dupsko Góralowi to ja dalej twierdzę, że ten kmiot nie ma prawa nawet pierdnąć w jego kierunku. A ty james_fujara jestes jakims kolejnym frustratem próbującym mi dokopać, na co ja juz od dawna kładę laskę… Więc wybacz, nie podniecę się…

  15. Obyś tych frajerów miał jak najwięcej na blogu, bo Ci którzy nimi nie są już napewno zrezygnowali z czytania tych wypocin. Stary no jesteś dorosły, masz swoje poglądy jak można wchodzić w tyłek ludziom, pomimo tego że racja nie leży po ich stronie, tym bardziej krytyka której są poddawani jest jak najbardziej słuszna i ty dobrze o tym wiesz, ale tylko dlatego że może są to twoje ziomki ich nie krytykujesz a to źle o tobie świadczy. Co ty chłopie, z wazeliną chcesz nowe przyjaźnie zawierać?

  16. @ james_fujara – i bardzo się cieszę! frajerzy nie sa mi na moim blogu potrzebni! A jak będę chciał komus wchodzić w odbyt to będę to robił ku własnej radości!!

  17. No muszę przyznać, że z zaciekawieniem czytam posty Jacka Danielsa. Niestety to co wyprawia w ostatnim czasie; tutaj na Poker Texas i na forum pokerzysta przechodzi ludzkie pojęcie. Jak można tak lizać się po członkach lub jak kto woli po dup**. Postaraj się czasami być neutralnym w swoich wypowiedziach to przysporzy Ci większe rzesze czytelników. Bo komu się będzie chciało czytać blog wazeliniarza? No ja ze smutkiem musze Ci przyznać, że już na niego nie wejde.

  18. do 3 razy sztuka – nie wygra 3, ledwo z tym kołkiem wygrał a to był debil do potęgi szóstej

  19. Pierwsze hu nie bylo wcale takie dobre, kilka jego nieudabych blefów przez ktore stracił duża przewage przyprawiła mnie o palpitacje serca, druga czesc po wyrownaniu była duzo lepsza chociaz ostatni all in hmm, chociaz calosc jak najbardziej na +(w koncu liczy sie zwyciestwo).

  20. Indy, nie wiem, czy jest moja, w tym sensie, że nigdzie sie z nią wcześniej nie spotkałam, widzę to niezależnie, choć może jest to teza dość oczywista i inni też na to wpadli. NAPRAWDĘ sadzę, że jedną ze szczytowych, wszelkich ludzkich umiejetności jest umiejętność (długofalowa) okiełznania przypadku, bez której nie da sie na przykład uzyskiwać dobrych wyników w wielu z cyklu turniejów pokerowych (ale umiejetnośc ta nie dotyczy oczywiście tylko pokera; równie dobrze musisz umieć zapanować nad przypadkiem w realu, by nie zabiła cie przysłowiowa dachówka). Grywałam w brydża, w szachy, w końcu w pokera (aktualnie preferuję turnieje POT LIMIT Holdem lub PL Omaha Hi) i dochodze do wniosku, że własnie na tym polega sztuka wygrywania: na umiejętności zapanowania nad przypadkowością, która oczywiście wszedzie tu dominuje. Ale to zapanowanie nie jest domeną wiedzy – to nie są czyste, aktualne oddsy, raczej coś, co nazwać można byłoby (wielo)turniejowymi implied oddsami.

    Pozdrawiam (z drugiej strony lustra), Alicja

  21. ALicjo owszem, w pokerze jest więcej przypadku niż w brydżu, ale piszesz że holdem to najbardziej skomplikowana gra jaką znasz, po czym uzasadniasz że w pokerze jest najważniejsza umiejętność zapanowania nad przypadkiem.

    Teza iż umiejętność zapanowania nad przypadkiem czyni grę najbardziej skomplikowaną jest twoja?

    pozdrawiam

  22. Sorry, nie jestem “agnezja”. Jestem kimś znacznie bardziej nieznanym i nierozpoznawalnym.

    Shywater: mylisz się. Problem w tym, aby – przeczytawszy wszystko, co jest do przeczytania, wszystko to przeanalizowawszy, przy stole turniejowym o tym “zapomnieć” – tzn. wcisnąć to w podświadomość, niech aobie stamtąd działa, jak chce, a ty po prostu nie daj się zrobić w konia facetowi, który siedzi z tobą przy stole i ocenia cię na frajera. Ale oczywiście twoim nadrzednym celem jest wygranie turnieju, o czym musisz stale pamietać, więc czasami odpuść. Przywołam autorytet: Ivey twierdzi, że gdy siadasz do gry, musisz “zapomnieć” o wszystkim, czego sie wczesniej nauczyłeś (zob. http://www.fulltiltpoker.com). To zadziała. Ta wiedza, którą opanowałeś, a która jest ZAWSZE niepełna i nie-sytuacyjna, Cię nie wyrzuci z turnieju. Absolutnie ważne dla wszystkich, którym marzy sie mistrzostwo w czymkolwiek: wiedza, którą posiadacie, nie może zaćmić intuicji, którą gracie, choć z głębi tą intuicją w jakiś sposób steruje.

    Pozdrawiam (z drugiej strony lustra), Alicja

  23. i jeszcze tak na marginesie jesli rzeczywiscie autorką tych postów powyżej jest zawodniczka posługująca się nickiem ,,agnezja’‘ na unibecie chociazby, to po pierwsze zastanawia mnie dlaczego nie podpisujesz sie swoim nickiem , po drugie jesli to rzeczywiscie ty to chyba masz słabszy dzień:), ktoś kogo firmowym zagraniem jest drawowanie do koloru mając dwie karty suited na ręku, i jedną tylko w tym samym kolorze na flopie, za cały swój stack nie powinien wydawać sądów na temat gry zawodników takich jak Góral…. I jeszcze jedna taka generalna uwaga, zastanawia mnie w tym pokerowym światku taka częsta niechęć wyrażana w komentarzach do opisów gry wyrózniajacych się na polskiej scenie graczy,można doniesć wrażenie że częśc czytelników już przed przeczytaniem wie że będzie krytykować, to jest niesamowita pogarda dla wiedzy jako takiej, ja np. bardzo lubię piłkarskie zakłady sportowe , które wymagają pilnego śledzenia informacji, trzeba dużo czytać bo zawsze można natrafić na opinię która pózniej moze pomóc w podjęciu decyzji o typie (identycznie jest z pokerem), czytam częstokroć artykuły dziennikarzy których nie lubię i z którymi się nie zgadzam, ale wiem że z racji ich doświadczenia w swoim fachu, mogę z danego artykułu wyciągnąc coś dla siebie, sam fakt przeczytania nie musi oznaczać że zobowiązany jestem przez do swoistej kalki tych opnii, ale zetknięcie się z opiniami z którymi się nie zgadzam rozszerza mój horyzont patrzenia na daną sprawę (ba podejrzewam że niektórzy z komentujących nawet jak w artykule kogoś kogo nie lubią przeczytają jakąś opinię z którą o zgrozo sie zgadzają to są tym faktem tak zszokowani że nie wiedzą co ze sobą zrobić , musi minąć parę chwil żeby tradycyjnie mogli odczynić chłostę ),jesli koleżance Alicji z krainy czarów słowo pisane jest w stanie zatruć umysł to serdecznie współczuję, wystrzegaj się zarówno ,,Naszego Dziennika ‘’ jak i ,,Hustlera ‘’, omijaj też słońce gazetkę Carefour , ja jakoś czytam tutejsze blogi i analizy miewam się dobrze i nawet jak się z czymś nie zgadzam to mnie nie zatruwa, wiedza, ciekawość i czytanie nie są takie straszne , średniowieczna inwizycja wymuszała na swoich ofiarach tzw, auto-da-fe akt wiary , nie postrzegaj tak rzeczywistosci, ze istnieją jedyne słuszne prawdy, a odstępstwa w słowie pisanym są ci w stanie zatruć umysł….

  24. Do Indy: grywam. Także w szachy. I podtrzymuję to, co powiedziałam. W Holdemie (zwłaszcza w turniejach) pojawia sie problem okiełznania przypadkowości, czego nie ma w tak wielkim stponiu w brydżu i w szachach. To jakościowo co najmniej poziom wyżej. Tzw. umiejętności, ktore mają nobilitować pokera (turniejowego) i odróznic go od blackjacka, to właśnie umiejętności zapanowania nad przypadkiem. I to jest właśnie istota całej tej sztuki. Pozdrawiam (z drugiej strony lustra), Alicja.

  25. Ja natomiast słyszałem o jakiejś blondynce regularnie dającej się we znaki facetom, zarówno w turniejach jak i na cashu. Znajomy mi mówił że się sporo dała we znaki Killerowi i jego technice “kol ewryfing”. Nie wiem na ile to prawda bo bywam tam rzadko.

  26. Jack, zanimówiłeś? Zniszcz mnie swoja elokwencją, argumentacją, finezją; jednym słowem tym wszystkim, co jest ponad sexistowskie. Pozdrawiam (z drugiej strony lustra), Alicja.

  27. Kartka jest super, bo jest naturalna i normalna. Przeczytała co-nieco, troche pograła, i wyszło jej, że najlepiej to byc sprawozdawcą z wygłupów facetów, którym sie wydaje, że są boscy. Kartka (zwracam sie do Ciebie bezpośrednio), to nasz wspólna babska tajemnica: faceci, zwłaszcza grający w pokera, to zwykle szajbusy, ktorych warto opisywać jako graniczne przypadki tego tak nam nienawistnego i zarazem tak pożądanego gatunku żyjątek. Pozdrawiam (z drugiej strony lustra), Alicja.

  28. no własnie ciekawa sprawa z kobietami grającymi w pokera w Polsce , na pewno najbardziej znaną jest Kartka – ktora dzięki swojej pracy i zaangażowniu jest jednym z ambasadorów tego sportu (może brzmi to górnolotnie ale taki jest stan faktyczny), ja do tej pory zetknąlem się tylko z kilkoma regularnie grajacymi Polkami czy to w Hiltonie, na WLP czy w sieci , prezentuja one poziom bardzo różny (tak jak zresztą faceci), zastanawia mnie dlaczego w sumie jest ich tak mało? mozna odnieść wrażenie że poker jest grą unisex w teorii , i prawie 100% męską w praktyce.. Monika mogłaby kiedyś napisac artykuł o tym jak postrzega kobiety w Polsce przy pokerowych stołach, i jak właściwie ocenia ich poziom… a i tak przy okazji wie ktoś może w jakim kraju gra w pokera najwięcej kobiet? (na logikę nasuwają się Stany, ale bardziej chodzi mi o Europę)

  29. To ja, Magnezja (a może jednak nie?). Nie wygłupiam się. Wejdzcie na FTP (www.fulltiltpoker.com) i poczytajcie wzkazówki od zawodowców. Żaden z nich nie jest aż tak naiwny, by swoje przemyslenia przedstawać jako absolutną prawdę. To tylko próby uchwycenia tego, co im czasami pomaga wygrywać, i oni zdają sobie z tego sprawę. ZAWSZE będe natomiast przeciwnikiem każdego, komu sie wydaje, że posiadł wiedzę, pozwalającą wygrywać, chociażby w dłuższej skali czasu. Holdem jest najbardziej skomplikowaną grą z wszystkich mi znanych, i NAPRAWDĘ nie da sie (turnieju) zawrzeć w kilku formułkach. Pozdrawiam (z drugiej strony lustra)) Alicja.

  30. Do mav_sheep: W ostatnich 5-ciu KOLEJNYCH turniejach (wpisowe od 6$-do 26$) grałam na FT (miejsca: 10, 6, 7, 5, 3,). Ale to oczywiście żaden argument – nie grywam za wpisowe rzędu 1000 $. Po drugie (do Jacka): nasza kobieca symapatia do tzw. męskości (jak by to inaczej nazwać? może tak: … ) jest oczywista i nieustająca. Ale masz rację: jest to oczywista prowokacja, skonstruowana na zasadzie: “uderz w stół, a…”. Żeby było jasne: wasz portal bywa ciekawy, kiedy nie aspiruje do pokerowej alfy i omegi, powołującej się na autorytet Górala. Pozdrawiam (z drugiej strony lustra), Alicja

  31. Nie zauważyłem tu ani jednego słowa sympatii skierowanej w moim kierunku. Może dlatego, że jakoś przez całe moje 35-letnie życie kobiety starały się jakos inaczej deklarować ją w moim kierunku (o ile w ogóle chciały). Nie wierzę też w to, że pisała ten tekst kobieta, bo żadna ze znanych mi grających w Polsce kobiet nie prezentuje poziomu, który uprawniałby ja do tego, żeby krytykować w ten sposób Górala. Raczej jest to więc słaba próba prowokacji…

  32. “Gdy byłam młoda to VIP-em był np. Bolesław Chrobry” zawsze chciałem poznać kogoś starszego od sukiennic a tu taka niespodzianka 🙂

    “I przesłanie: uczcie się od Górala, a NAPRAWDĘ zniszczy to wasze umysły (znam sie na tym ? jestem tu zawodowcem) i będziecie po wsze czasy pokerzystami (turniejowymi) pośledniej kategorii.” znajdź cytat wypowiedzi Górala gdzie pisze że jest zawodowcem i trzeba grac tak jak on opisuje

    “śledziłam wiele turniejów Górala i grałam z nim kiedyś w necie” ciekawe co zona Górala na taka inwigilacje 😉

    “przestałam wygrywać za free” jak nie widzisz różnicy pomiędzy turniejem free a z wpisowym to gratuluje umiejętności

    Panno Alicjo pro playerko gdzie można poczytać o Twoich sukcesach turniejowych? jakiś przemyśleniach opisach rozdań ? jestem niezmiernie nimi zaciekawiony

    pozdrawiam i GL Góral oby Negreanu w ostatnim HU prosił o deala 🙂

  33. Jack, pewnie nawet nie pomyslałeś o tym, że wyraziłam tu między innymi swoją sympatię do twojej męskiej – powiedzmy – “psychiki” (zwykle nazywa to sie inaczej? Pozdrawiam, Alicja

  34. Cześć. Jestem tu nowa. Słyszałam o WIELKIM POLSKIM POKERZYŚCIE Góralu, więc szukałam w necie, aż znalazłam. I faktycznie, nie zawiodłam się. Wprawdzie myślałam, że Góral wygrywa jakieś znaczące turnieje, a on tylko (ostatnio) dochodzi do kasy we freerollach lub gra jakieś S&G (VIP-owe. Gdy byłam młoda to VIP-em był np. Bolesław Chrobry, no ale czasy sie zmieniają). Ale nic to. Od czegoś trzeba zacząć. A zupełnie serio: na tym portalu sensowną osoba z piszących – choć niekoniecznie dobrą pokerzystką – jest “kartka” i ew. “pawcio”. I przesłanie: uczcie się od Górala, a NAPRAWDĘ zniszczy to wasze umysły (znam sie na tym – jestem tu zawodowcem) i będziecie po wsze czasy pokerzystami (turniejowymi) pośledniej kategorii.

    Jeżeli gwiadą tego portalu ma być Góral, to znaczy, że tzw. formuła portalu się wyczerpała i trzeba ten portal zamknąć albo oddać w dzierżawę Jackowi Danielsowi. Wtedy portal ten naprodukuje wielu dawców, co zresztą powinno szeroką publikę bardzo zadowolić.

    Jeszcze raz: śledziłam wiele turniejów Górala i grałam z nim kiedyś w necie, także przy stole finałowym (z łatwością go wyeliminowałam). Wcześniej, gdy zaczynałam swoją karierę freerollowej pokerzystki, dałam sie nawet złapać w pułapkę jego sposobu myślenia turniejowego, co mnie słono kosztowało (przestałam wygrywać za free). Stąd całkowity brak sympatii do Górala. A teraz mówię (i wiem, co mówię): Goral nie ma pojęcia o grze turniejowej. Nie uczcie sie od niego.

    Pozdrawiam “Z drugiej strony lustra”, Alicja

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.