W pokerze nie każda sztuczka działa, podobnie jak nie każda karta upoważnia do wygrania puli. Poniższe rozdanie świetnie ilustruje sytuację, w której jeżeli rywal nagle obudzi się z głębokiego snu krzycząc „mam nutsa!”, to należy mu uwierzyć.
Gra online 100NL Six-Max. Regularny gracz podbija z cutoffa do 3$, a big blind broni się. Na flopie pojawiają się 984. Big blind, jowialny i rekreacyjny gracz, betuje za 3$, a rywal sprawdza.
7 na turnie daje dodatkowy draw do koloru na boardzie. Big blind gra za 6$ i rywal ponownie sprawdza.
Ponieważ cutoff dwukrotnie sprawdził bet rywala na skoordynowanym boardzie, można wykluczyć z jego zakresu ręce w stylu AK, KJ i AJ. Wciąż trudno jednak ustalić co może mieć.
Na riverze pojawiła się 9. Big blind zwiększył rozmiar betowania i zagrał za 25$. Gracz mający pozycję, który grał do tej pory defensywnie, odpowiedział all inem za 115$.
Big blind miał 95 i leadował na flopie z top parą. Na turnie trafił gutshota, a na riverze tripsa. Cały czas betował zakładając, że ma najlepszą rękę. Na riverze zwiększył nawet rozmiar beta, żeby wyglądał na ostatnią deskę ratunku ze słabą kartą. Czy jego rywal poczuł frustrację i połknął przynętę?
5 jest bezwartościowa jako bloker, jeżeli rywal tylko sprawdziłby z niskim stritem, a więc mając 65 na ręku. 9 jest już bardziej pomocna, ponieważ blokuje dwie top pary, które trafiły najsilniejszego fulla. Gracz z pozycją nigdy nie wszedłby all in z 92 dla wartości, więc 95 nie jest koniecznym callem. Chyba, że cutoff wystarczająco często blefuje.
Big blind sam wykopał pod sobą dołek. Pot size bet na riverze sprawił, że jego zakres wygląda na silny, dlatego ciężko przeciwko niemu blefować. Nikt by tego nie zrobił mając np. A7. Z kolei gdyby był to czysty blef, rywal mógłby po prostu sprawdzić i wygrać pulę z prawie dowolną ręką.
Tak więc nie tylko zagranie to wygląda na zbyt silne, by blefować, ale gdyby rywal sądził, że jest to blef, to by po prostu sprawdził.
Tak naprawdę big blind sam rozwiązał swój problem, ponieważ atakując na riverze wywarł maksymalną presję na rywalu, a ten się nie ugiął. Pora więc spasować. Trips to silna ręka, ale nie może równać się z zakresem, który reprezentuje rywal.
Gdy big blind sprawdził, nie powinien więc dziwić się, że cutoff pokazał 44, a więc fulla.
Wielu graczy w tej samej sytuacji sądzi, że trafienie dziewiątki na riverze pozwoliło im wygrać to rozdanie. Postrzegają tę kartę jako szczęśliwą dla siebie i nie biorą pod uwagę tego, co przekazuje im rywal. A ten wyraźnie dał do zrozumienia, że ta karta podoba się również jemu.
Analiza rozdania – jak big blind ante zmienia dynamikę gry heads-up?
