Cały czas powiększa się grono zwolenników niestandardowych formatów ante – big blind ante bądź button ante. Gavin Griffin, który szczególnie upodobał sobie ten pierwszy format, twierdzi, że jest to jedna z najważniejszych turniejowych innowacji ostatnich lat. Sprawdźcie, jak to argumentuje!
Koncept big blind ante jest bardzo prosty – w każdym rozdaniu ante za cały stół opłaca tylko jeden gracz, właśnie ten siedzący na dużej ciemnej. Rozmiar ante zawsze jest równy rozmiarowi big blinda. Zdaniem Gavina Griffina, jest to jedna z najważniejszych turniejowych innowacji ostatnich lat, która znacząco usprawni grę.
Płynniej i szybciej
Przed pojawieniem się pomysłu formatu ante płaconego przez jednego tylko gracza, we wszystkich turniejach co rozdanie musiał to robić każdy pokerzysta siedzący przy stole. Przy standardowym ante wystarczy chwilowe rozkojarzenie choćby jednego gracza, a od razu cierpi na tym płynność gry. – Niemal zawsze jestem pierwszym graczem, który wpłaca ante, ale nawet mnie zdarza się czasem nieco odpłynąć i najzwyczajniej w świecie o tym zapomnieć – tłumaczy Griffin. – Dzięki formatowi big blind ante, jedynie dwóch graczy musi każdorazowo wrzucać żetony na środek stołu. Gracz na lewo od buttona opłaca małą ciemną, a kolejny gracz opłaca zarówno dużą ciemną, jak i ante. To bardzo proste.
Griffin zauważa również, że skoro w przypadku big blind ante tylko dwie osoby muszą wrzucać na środek stołu jakiekolwiek pieniądze, nie będzie trzeba tracić dodatkowego czasu na graczy, którzy nie dysponują żetonami odpowiedniego nominału i potrzebują ich rozmienienia.
– W rezultacie tempo gry znacząco przyspieszy – nie ma wątpliwości pokerzysta. – Przestój pomiędzy rozdaniami będzie znacznie krótszy, ograniczy się jedynie do tasowania kart przez dealera i pobrania jednego ante. Przypuszczam, że dzięki temu w pierwszych fazach turnieju gracze będą w stanie rozegrać w godzinę o cztery rozdania więcej, a fazach późniejszych, gdy ludzie dłużej zastanawiają się nad swoimi decyzjami – o dwa lub trzy.
Ułatwienia logistyczne
Ponieważ w eventach na żywo często występują logistyczne problemy z żetonami, nie da rady ustawić wielkości ante w taki sposób, by w każdej fazie turnieju wynosiło ono dokładnie tyle samo w odniesieniu do big blinda. Podajmy przykład. Na blindach 150-300 ante to zwykle 25. Jeśli przy stole siedzi dziewięciu graczy, oznacza to, że łączna kwota ante równa się w takim przypadku 225, a łączna kwota blindów – 450. Zatem po rozdaniu kart, ante wynosi około 33% puli. Na następnym poziomie blindów, 200-400, ante równa się zwykle 50. Tym razem, gdy w grze jest dziewięciu graczy, ante wynosi 450, a blindy są równe liczbie 600. Ante stanowi już więc 43% puli.
Wraz z wprowadzeniem formatu big blind ante, rozmiar ante zawsze jest równy rozmiarowi dużej ciemnej. Zatem jeśli mała ciemna wynosi x, a duża ciemna 2x, ante zawsze wynosi 40% puli.
– Dzięki temu poszczególne poziomy turnieju są do siebie bardziej zbliżone. Unikamy również sytuacji, w której suma pieniędzy w puli zmienia się w zależności od tego, ilu graczy siedzi akurat przy stole. Big blind ante ułatwia planowanie strategii i taktyk na poszczególne fazy turnieju – tłumaczy Griffin.
Zarzut przeciwników big blind ante
Pokerzysta odnosi się również do głównego zarzutu, jaki wystosowują przeciwnicy big blind ante. Według nich taki format ante utrudnia życie graczom z niewielką liczbą żetonów, szczególnie przy niepełnym stole. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że short stack na dużej ciemnej musi wpłacić większą część swojego stacka, niż przy standardowym ante. Griffin nie zgadza się z tym zarzutem i argumentuje to na dwa sposoby. – Po pierwsze, owszem, w jednym rozdaniu musisz płacić więcej niż zazwyczaj, ale równocześnie nie masz obowiązku wpłacać żadnych pieniędzy, siedząc na innych pozycjach. Po drugie, wszyscy inni muszą zrobić dokładnie to samo. Dlatego jest to sytuacja neutralna. Tych kilka dodatkowych rąk, które zyskujesz w każdej fazie turnieju dzięki big blind ante, sprawia, że twój short stack staje się dużo cenniejszy.
Griffin nie ukrywa swojej radości wynikającej z przyłączenia formatu big blind ante do niektórych eventów najbliższego festiwalu WSOP. – Jeśli WSOP wprowadza do swojej oferty coś nowego, przykład biorą również i inne festiwale. Nowy format ante sprawia, że całe doświadczenie związane z grą w turnieju staje się lepsze tak dla graczy rekreacyjnych, jak i profesjonalistów – zaznacza pokerzysta.
Michael Tureniec – mistrz EPT podbija Florydę
