Fedor Holz mimo zaledwie 24 lat zarobił już ponad 26 mln dolarów w turniejach live, co daje mu siódmą pozycję na liście wszech czasów. Obecnie jednak więcej czasu poświęca rozkręcaniu interesów niż grze w pokera. Czym dokładnie zajmuje się teraz ten „piękny umysł”?
– Obecnie równie często pojawiasz się w mainstreamowych mediach co w pokerowych. Jak to jest stać się „naprawdę sławnym” a nie tylko „pokerowo sławnym”?
– Nie powiedziałbym, że jestem „naprawdę sławny”, ale podoba mi się ta różnorodność. Lubię rozmawiać z ludźmi z innych środowisk, z innymi doświadczeniami. To odświeżające.
– Robisz teraz o wiele więcej niż sam poker. Co mówisz nowo poznanym ludziom na temat tego, czym się zajmujesz?
– Mówię, że prowadzę startup o nazwie Primed, ponieważ właśnie na to poświęcam teraz większość swojego czasu.
– Czujesz, że pojawiając się w głównych mediach twoim obowiązkiem jest upewnić się, że poker zostanie pokazany w sprawiedliwy sposób?
– Nie uważam tego za swój obowiązek, ale robię to, ponieważ uważam, że wszystko powinno być pokazywane obiektywnie, z różnych perspektyw.
– Jakie są twoje cele i plany dotyczące pokera, skoro masz teraz tyle innych obowiązków?
– Zamierzam zagrać w największych High Rollerach w ciągu roku, m.in. w Melbourne, Makau, Barcelonie i Vegas.
– Czy poker sprawia ci większą przyjemność, gdy nie jest już jedyną rzeczą, którą się zajmujesz?
– Zdecydowanie łatwiej jest się oddzielić emocjonalnie od porażek, ale nawet grając na pełen etat świetnie się przy tym bawiłem.
– Czy twoje inne projekty szkodzą twojej grze, choćby w takim sensie, że konkurencja ma więcej czasu od ciebie, żeby pracować nad sobą?
– Tak, jest kilku bardzo mądrych pokerzystów, którzy non stop pracują nad swoją grą, ale jestem przekonany, że jeszcze przez jakiś czas będę należał do ścisłej pokerowej czołówki.
– Od zawsze dużo czytałeś i interesowałeś się samodoskonaleniem – jakie książki lub inne zasoby, poza twoją aplikacją, mógłbyś polecić?
– Na pewno poleciłbym „Blinkist”. To aplikacja podsumowująca w 15 minut wiele książek z różnych dziedzin. Jedną z moich ulubionych książek jest „Mastery”. Słyszałem też wiele dobrego o „Ego is the Enemy”, którą zamierzam wkrótce przeczytać.
– Czy poker sprawił, że zainteresowałeś się samodoskonaleniem, czy może bycie coraz lepszym sprawiło, że stałeś się lepszym pokerzystą?
– Myślę, że to zamknięte koło, więc powiedziałbym, że oba ba raz.
– Czy poker dał ci jakieś umiejętności, które pomagają ci w innych obszarach życia?
– Silny proces podejmowania decyzji i to, by nie skupiać się za bardzo na wynikach.
– Co sprawiło, że postanowiłeś rozwinąć aplikację Primed Mind? Jest już wiele tego typu aplikacji, czego im więc brakowało?
– Próbowałem wielu różnych rzeczy, ale dopiero szkolenie Elliota wywołało u mnie bardzo pozytywną reakcję. Stworzył potem dla mnie konkretne nagrania, a ja uznałem, że warto byłoby się nimi podzielić z resztą świata.
– Kiedy zacząłeś uprawiać medytację i jak zmieniła ona twoją grę i życie?
– Zacząłem pracować z Elliotem mniej więcej dwa lata temu. Od tamtej pory odniosłem wiele sukcesów. Pomógł mi lepiej skupiać się podczas długich sesji i ufać swojej intuicji, szczególnie w ważnych sytuacjach.