EPT Monte Carlo 2008 – Dzień 2

78

Nocna burza ściągnęła na zastępy pokerzystów…senność. Turniej zacznie się już za chwilę, a nikomu nie chce się nawet ruszyć, przewiduję więc, iż początek gry będzie przebiegał spokojnie (oczywiście postaram się, żeby mimo to nie było przesadnie nudno).

Dzień 1A i 1B wyłoniły 382 graczy, spośród których największy stack to 128.300 należący do Francuza Cyrila Bensoussan, dla porównania Żelik jest obecnie w posiadaniu 33.175. Życzcie mu intensywnie samych wygranych, a może sami będziecie mieli okazję zobaczyć go w transmisji telewizyjnej.

I jeszcze ciekawostka: w Monte Carlo nawet taksówkarze są na wysokim poziomie. Ten dzisiejszy był akurat w połowie lektury "Metamorfozy" Kafki.

Chipcount po dniach 1A i 1B (czołówka i ciekawe nazwiska)

1. Cyril Bensoussan – 128300

2. Stephen Kjaerstad – 111200

3. Uffe Holm – 108875

4. Raul Corral – 108825

5. Chris Min Lee – 96050

6. Andrea Benelli – 94325

7. Johnny Lodden – 88425

8. Mostafa Belkhayate – 88275

9. Driman Connor – 87675

10. Shaun Deeb – 84375

43. Danny Ryan – 63125

81. Marcel Luske – 46375

96. Luca Pagano – 43750

108. Joe Hachem – 41550

132. Chad Brown – 37125

140. Antonio Esfandiari – 35350

158. Pawel "Żelik" Chmiel – 33175

210. Daniel Negreanu – 26475

222. Gus Hansen – 25200

376. Barry Greenstein – 5825

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 14:00

Żelik pomimo pewnego…zaspania wykazuje się aktywnością już od samego początku! Gdy do niego podeszłam, znajdował się akurat na małym blindzie i był w posiadaniu 6 6 . Gdy więc gracz z pierwszej pozycji podbił do 1200 (obecne blindy to kontynuacja wczorajszego levelu 7-go czyli 200/400 ante 25), a inny na średniej pozycji postanowił raise ów sprawdzić, Żelik bez wahania przyłączył się do gry, wespół z dużym blindem. Niski flop okazuje się być całkiem obiecujący: 7 3 5 . Blindy oraz agresor czekają, natomiast na kradzież puli decyduje się przeciwnik ze średniej pozycji, betując w tym celu 3 tysiące. Sprawdzenia dopuszcza się tylko Żelik. Turn to 4 i obaj panowie ograniczają się do słowa "check", na riverze natomiast spada 4 inspirując Żelika do zagrania za 3700, który to zakład nie doczekuje się sprawdzenia.

I już rozdanie później Żelik ponownie w grze! Tym razem na buttonie otrzymuje Q 4 (w niektórych kręgach znane również jako "never fold"), zatem podbicie do 1200 gracza z późnej pozycji nie okazuje się być mu straszne. Flop to K 9 Q i po continuation bet opiewającym na 1200 Żelik bynajmniej nie ma zamiaru odpuścić. Na turnie pojawia się J , tym razem jednak gracze przeczekują, river z kolei to 7 i akcja na tym się kończy. Przeciwnik pokazuje A T , Żelik niespecjalnie tym faktem poruszony folduje.

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 14:45

 Żelik się rozpędza. Obecnie może się pochwalić stackiem wynoszącym 56 tysięcy (przy średnim 38,5)! Tym razem szczęśliwe rozdanie miało miejsce w czasie wojny blindów, z której to AK Polaka na dużym blindzie wyszło zwycięsko. Mały blind podbija do 2300 (level 8-my to już 300/600 ante 75), Żelik odpowiada więc raisem do 5300 deklarując przy tym, iż jeśli przeciwnik zagra o wszystko (czyli w sumie 20 tysięcy), natychmiast zostanie sprawdzony. Groźby te najwyraźniej nie wywarły jednak żadnego wrażenia, bowiem śmiałek z małego blinda rzeczywiście wchodzi all-in pokazując Q8. Ship it!

Przy stole dokazuje również Freddy Deeb. Gdy podchodziłam, był akurat w trakcie podwajania się (zyskując tym samym w sumie 50 tysięcy) dzięki rozdaniu 7 6 vs J T na boardzie 9 6 6 T 3 . Szczęśliwi, którzy nie zostają wydrawowani…

Eli Elezra tymczasem pogryza sobie spokojnie pistacje. I zupełnie nie martwi go fakt, iż jego stack to marne 23 tysiące.

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 15:30

 Greenstein, który przez cały pierwszy dzień przysypiał nad mikrostackiem, nagle odzyskał wigor. Gdy podeszłam do jego stołu (przy którym zasiadł również Esfandiari z niespełna 30 tysiącami, co przy średnim stacku 41 już na nikim nie robi wrażenia), miał 25 tysięcy i akurat podbił z wczesnej pozycji za równowartość 3 dużych blindów czyli 1800. Gracz za nim zaczyna się śmiać i wyrzuca z siebie "I'm all-in", co powszechnie zostaje odebrane jako żart (odniosłam nawet wrażenie, że zanim to powiedział, zdążył się już pozbyć kart). Oczywiście reszta graczy folduje i Greenstein również niemal wyrzuca swoje, gdy przeciwnik powtarza nagle "I'm all-in", tym razem już poważnym głosem. Barry okazuje zdziwienie tylko przez chwilę, po czym spokojnie i w tonie oczywistości swierdza: "I call". Żartowniś odsłania damy, Greenstein natomiast pokazuje A K . Na flop wyskakują: 6 5 8 , przez co mina Barremu nieznacznie rzednie, na turnie jednakże możemy już podziwiać A , river nie poprawia sytuacji, wobec czego gwiazda podwaja swój stan posiadania, eliminując jednocześnie nieszczęśliwego przeciwnika.

Szczęścia natomiast nie zaznał Antonius. Właśnie został wyeliminowany przez Marcela Luske, który to może się obecnie poszczycić stackiem zbliżonym do 100 tysięcy.

Żelik tymczasem spadł do 42, co, miejmy nadzieję, jest spadkiem zaledwie przejściowym.

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 16:00

Trzeba przyznać, iż Patrik Antonius odpadł w dosyć dziwnych okolicznościach. Na flopie A T 2 Luske zaczekał w ciemno, Antonius natomiast wyszedł z inicjatywą za 2500 (można sobie wyobrazić, iż przed flopem to Patrik był agresorem). Luske słynie z niekonwencjonalnego stylu gry, wobec czego odpowiada znienacka reraisem all-in za 40 tysięcy, co dla Patrika stanowi decyzję warunkującą dalszy udział w turnieju. Antonius po namyśle sprawdza i pokazuje AK, w tym asa karowego. Marcel niestety odsłania z kolei AT, turn i river nie poprawiają sytuacji, czym samym ulubieniec tysięcy nastolatek kończy swoją przygodę z turniejem (mogę mieć tylko nadzieję, iż będzie go można zdybać w kuluarach…).

Żelik tymczasem beztrosko rozdaje kolejne cząstki swego stacka, tłumacząc to koniecznością oglądania flopów. Rozrzutność doprowadziła go już do alarmującego stanu 30 tysięcy, co przy nowych blindach 400/800 ante 100 i średnim stacku 44,5 wymaga aktywnego przeciwdziałania.

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 17:10

Kolejne gwiazdy odklejają się od firmamentu… Tym razem padło na Negreanu i Hansena. Ten pierwszy otrzymał na dużym blindzie damy, z którymi to zreraisował przeciwnika podbijającego z parą dziesiątek, w odpowiedzi został postawiony na all-inie i zdecydował się sprawdzić. Dziesiątka na flopie była wyjątkowo niepożądanym widokiem… Zniknięcie Hansena z kolei pozostaje jak na razie tajemnicą.

Doskonale miewają się za to Greenstein i Deeb, którzy z 50 tysięcy (zdobytych na moich oczach! Tak, podkreślam to raz jeszcze, niektórzy wszak uznają mnie za coolera…) wskoczyli na poziom tysięcy 80 (przy średnim stacku wynoszącym obecnie 53 i 239 zawodnikach w grze). Co więcej, zostałam oficjalnie poproszona przez Greensteina o nie odchodzenie od stołu, uznał bowiem, iż przynoszę mu s z c z ę ś c i e.

Imponującą kondycją żetonową może poszczycić sie Luca Pagano: obecnie straszy przeciwników wieżą składającą się ze 150 tysięcy. Luske utrzymuje swoją setkę, także Hachem dołączył do grona szczęśliwych posiadaczy ponad 100 tysięcy. Elezra skończył zajmować się pistacjami, zainwestował natomiast w masaż, dzięki czemu trochę poprawił stan swojego stacka, zbliżając się tym samym do Żelika. A skoro o Żeliku mowa, po raz pierwszy dzisiaj zdecydował się zagrać all-in (!). Wyglądało to następująco: z A Q otworzył z wczesnej pozycji podbiciem do 2500, co sprawdził gracz na dużym blindzie będący w posiadaniu 13 tysięcy. Na flopie pojawiły się 2 3 3 , przeciwnik donk betuje za 3 tysiące, w odpowiedzi na co Żelik pewnym ruchem stawia wszystkie swoje żetony na środku. Duży blind odsłania parę szóstek i folduje… Zdaniem Żelika spory wpływ miał na to z pewnością znajomy przeciwnika, przed którym to gracz nie chciał się skompromitować. Nice read.

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 18:40

Żelik utrzymuje się na poziomie 23 tysięcy w oczekiwaniu na grywalne karty, skarżąc się przy tym, iż u jego sąsiadów ciągle pojawiają się asy i króle. Gdy był akurat na dużym blindzie i gracz ze średniej pozycji podbił do 3 tysięcy, powiedziałam mu, że to TA ręka, ale gdy zajrzeliśmy wspólnie w karty i zobaczyliśmy Q5o, nie chciał mi uwierzyć. A szkoda, bo na flopie pojawiły się AQQ..

Tymczasem Gus Hansen, jak się okazuje, wcale z turnieju nie odpadł i co więcej – ma się cokolwiek niezgorzej! Bardzo przepraszam, że podzieliłam się z Wami nieprawdziwą informacją, ale wiadomość tę przekazał mi wiarygodny dziennikarz, do tego nigdzie nie mogłam go znaleźć, wniosek zatem nasuwał się samoistnie…

Gdy już go jednak namierzyłam, mogłam za to przyjrzeć się dwóm ciekawym rozdaniom. Obecnie blindy wynoszą 500/1000 i ante 100, w związku z czym gracz z przedostatniej pozycji wszedł jako pierwszy do puli podbiciem do 2800. Gus będacy na buttonie zrobił call i na flopie zobaczyliśmy T 5 2 . Najwyraźniej układ ten nie zrobił jednak na żadnym z zawodników wrażenia, bowiem nikt nie pokusił się o bet. Na turnie spadła tymczasem 9 , w wyniku czego agresor betuje 2500, co z kolei spotyka się z przebiciem Hansena do 8 tysięcy. Po długim namyśle następuje call. River to kolejna dziewiątka, cut off ponownie czeka, Gus natomiast obstawia 8 tysięcy. Jego przeciwnik mający przed sobą już tylko niespełna 13 tysięcy postanawia odpuścić. Pyta jednak na koniec smutnym głosem, o to, co Hansen miał, Gus szepcze mu coś na ucho i nagle wspólnie zaczynają się śmiać. Rozdanie później i znowu widzimy tę samą dwójkę w akcji. Przegrany Francuz podbija do 4 tysięcy, Gus odpowiada 8 tysiącami, przeciwnik decyduje się zatem na zagranie all-in i zostaje sprawdzony. Hansen ma walety, drugi z zawodników z kolei pokazuje KJo, która to ręka dzięki królowi na flopie niestety wygrywa.

Odpadł natomiast i na pewno Humberto Brenes, dzięki czemu zawodnicy przy jego stole mogą wreszcie odetchnąć – koniec śpiewów i zawodzenia. Nieszczęśliwe rozdanie zaliczył również Greenstein. Przebił z buttona do 3000 i doczekał się sprawdzenia od Esfandiariego będącego na dużym blindzie. Flop to 7 5 2 , Antonio wychodzi z inicjatywą za 5100, Greenstein agresywnie podbija do 30 tysięcy, w odpowiedzi zaś Esfandiari decyduje się na all-in za 53 tysiące łącznie. Barry folduje, przez co pozostaje mu niespełna 25 tysięcy oraz kwaśna mina. Antonio natomiast wreszcie się ożywia, dzięki czemu mogę zobaczyć po raz pierwszy goszczący dziś na jego twarzy uśmiech.

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 20:15

Dobre wieści dla kibiców Żelika. Przed chwilą udało mu się podwoić! Gdy gracz z pierwszej pozycji podbił do 3000, Żelik trzymający w ręce (choć nie literalnie) parę dziesiątek zdecydował się ze swoimi 18 tysiącami tylko sprawdzić. Flop okazuje się być nad wyraz udany: 2 7 T, przeciwnik czeka, nasz zawodnik również. Na turnie spada król, co wywołuje ożywienie u agresora przejawiające się betem w wysokości 4000, Żelik jednak ponownie robi tylko call. Na riverze pojawia się blotka i gdy gracz zagrywa all-in, Żelik natychmiast go sprawdza, jako pierwszy odsłaniając swój top set. Przeciwnik nie pokazuje kart.

Dosłownie rozdanie później Paweł dostaje z kolei AQo, otwiera zatem pot podbiciem do 2800. Gracz będacy na cut offie sprawdza, jednakże nabudowany button agresywnie przebija do 12 tysięcy. Po długim namyśle i moich modłach w myślach, aby sfoldował, Żelik decyduje się odpuścić. I na koniec ciekawostka: Żelik zmienił stół, w związku z czym jego nowym sąsiadem po prawej jest Freddy Deeb (nadal będacy w posiadaniu 120 tysięcy).

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 21:30

Żelik powoli wyblindował się do 25 tysięcy, próbując po drodze oglądać od czasu do czasu flop. Przykładem takiego rozdania może być chociażby ręka 8c 5c, którą dostał na buttonie i zdecydował się sprawdzić przy trzech limperach w pocie (blindy to już 600/1200 ante 100). Na flopie widzimy Ad 9d 7c, jednakże bet za 3,5 zniechęca Żelika do próby skompletowania strita. Gdy na turnie pojawia się 6h, mogę być świadkiem serii narzekań.

Sporą pulę w wojnie blindów przegrał siedzący obok Żelika Freddy Deeb. Mały blind podbija do 4200, następuje call i na flopie zjawiają się Jd Td 4s. Continuation bet opiewa na 8500, w odpowiedzi Freddy ponownie sprawdza. Turn to Kd, który wywołuje checki, na river natomiast spada Tc, co jest również przyczynkiem do value bet ze strony małego blinda w wysokości 14 tysięcy. Po długim namyśle Deeb sprawdza. Mały blind odsłania damy, Freddy natomiast muckuje Qd Jc.

A tymczasem zaczął się już pierwszy side event z wpisowym 550 euro i możliwością jednego rebuya lub add-ona. Stack podstawowy to 2500, początkowe blindy 25/50, level trwa natomiast pół godziny. W turnieju nie mogło oczywiście zabraknąć Polaków: jak na razie przy stole siedzą już Michał Wiśniewski i Willy, na wolny stół czekają natomiast Andrzej Bomba Bomba, Sc i Sys. Udział biorą również m.in. Annette Obrestad i Rolf Slotboom, z którym zresztą znalazł się przy jednym stole Willy.

I na koniec formalności main eventowe: liczba pozostałych graczy to 162, średni stack wynosi 78,5 , natomiast wypłaty zaczynają się od 80 miejsca (17 tysięcy euro). Łączna pula opiewa na 8,420,000 euro, przy czym dla pierwszego miejsca zarezerwowane jest 2,020,000.

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 23:00

Żelikowi niestety przypadło siedzieć przy stole graczy aktywnych, w związku z czym prawie każde rozdanie sprowadza się do podbicia przed flopem do co najmniej 5 tysięcy. W takich warunkach doprawdy trudno kraść blindy (nie mówiąc już o podwojeniu się), szczególnie jeśli ciągle otrzymuje ręce typu 93, T4 czy Q2. Raz udało mu się otworzyć pot zagraniem all-in za 18 tysięcy z A6o, nie doczekał się jednak sprawdzenia, innym razem niespodziewanie znalazł na dużym blindzie 44, jednakże gracz z cut offa podbił do 4700, button poprawił do 12 i jedynym rozsądnym zagraniem był w tym wypadku fold. I całe szczęście, bowiem skończyło się na all-inach, jeden z nich pokazał asy, drugi króle, i choć Żelik złapałby seta czwórek, zostałby pokonany przez seta asów.

Wreszcie doszło jednak do szczęśliwego rozdania. Żelik ponownie znajduje się na dużym blindzie, tym razem z ATo. Gracz z późnej pozycji otwiera pot standardowym podbiciem do 5 tysięcy, w związku z czym Żelik decyduje się zagrać o wszystko. Przeciwnik pokazuje QTo i choć przez chwilę grupowo denerwujemy się, czy aby na boardzie AxxJ nie znajdzie się nagle walet, wszystko kończy się dobrze. W ogóle warto tutaj nadmienić, iż przy Żeliku stale kręci się grupa pod wezwaniem "Żelik do boju!". Willy, Killer, Hajjer, Ania Wiśniewska i ja nie przestajemy zaciskać kciuków. Raz nawet udało mi się sprowokować myślami AK na pierwszej pozycji, jednak skończyło się raptem na kradzieży blindów.

Obecnie przy stołach zasiada jeszcze 132 graczy, średni stack to natomiast 95,5. Żelik kręci się w okolicach 35.

I jeszcze w kwestii side eventu: Sc i Sys ostatecznie postanowili się z turnieju wycofać, bowiem zbyt późno mogliby włączyć się do gry. Willy niestety znowuż nieszczęśliwie odpadł (TT vs 33 flop T33), Michał i Andrzej natomiast wciąż walczą.

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 23:50

Pierwotnie planowano zakończyć dzień drugi po levelu 13-tym w momencie, gdy liczba graczy osiągnie liczbę 120, jednakże chęć zawodników do eliminowania się spowodowała, iż już po upłynięciu levelu 12-go w grze pozostało "zaledwie" 129 osób. Żelik przechodzi zatem do dnia trzeciego ze stackiem wynoszącym 44,7 przy średnim 97,906, co stanowi wynik całkiem zadowalający. Trzymajcie kciuki!

Poprzedni artykułNiemiecki boom oczami mediów
Następny artykułPoker Online wkrótce legalny?!

78 KOMENTARZE

  1. Monia, tylko ty nam nie wróć stamtąd z jakimś małym Antoniusiątkiem! Bo zemsta męskiej części WLP będzie okrutna! Grozi wojną polsko-fińską!

  2. Krążą plotki, że Patrick zaprosił Kartkę do Rovaniemi by pokazać jej swego reniferka ;-O

  3. Też to zauważyłeś AArtino? Jakoś nagle więcej rozdań opisanych, więcej tematów pokerowych poruszonych… 🙂 Ja myślę, że Antonius w końcu nie wytrzymał i sam oddał żetony, żeby nie słuchać już tego “Miau! Jesteś boski! Miau!” 🙂 🙂 🙂

  4. Otóż to Mały Jasiu, relację czyta się bardzo dobrze dlatego, że autorka, w przeciwieństwie do internetowych analfabetów (niektórzy z nich nawet udzielają się tutaj w komentarzach), potrafi bardzo sprawnie posługiwać się naszym językiem. Rzekłbym, że jej wpisy czyta się lepiej niż wpisy samego Jacka Danielsa. A chłopak też ma talent do pisania. :-)jdx

  5. Miło się czyta:) Kartka ma artystyczną duszę i operuje ładną polszczyzną, co jest sprawą unikatową w necie, więc ludu, nie narzekać.

    A jak komuś nie pasi, to polecam dla kontrastu lepszą inaczej relację z EPT Warszawa na tlpoker. Tego się nie dało czytać.

  6. Michał odpadł. All-in KK vs AA, król na flopie i niestety już na turnie pojawia się as. W jednym z sng z kolei miał nieszczęście przegrać wszystko na flopie AKK mając AK do osobnika, który tylko sprawdził jego raise przed flopem z AA.

  7. Tez uwazam, ze relacja naprawde przyjemna. Jest duzo mozliwosci sledzenia turnieju, a dla mnie taki punkt widzenia Kartki jest po prostu swiezy i milo sie czyta. gg.

  8. karteczko pogratuluj i wspomnij jak mozesz o dobrych stolach na expekcie nie zapomnij thx z gory pa do jutra

  9. ŻELIK TRZYMAM KCIUKI I LICZĘ ZE WALIZKA JEDZIE DO POLSKI TO CO NAM NIE UDAŁO MOŻE UDAĆ SIĘ TOBIE.

  10. Podwojony! obecnie ma 35 tysięcy przy średnim stacku 91 i 139 graczach w grze. Zaraz opiszę to na spokojnie.

  11. RELACJA OK. CI CO IM NIE PASUJE NIECH POJADĄ NA TAKI TURNIEJ TO ZOBACZĄ ZE TO NIE JEST TAKIE PROSTE PRZY TAKIEJ ILOŚCI GRACZY I DZIENIKARZY .NIE STRESUJCIE DZIEWCZYNY .POZDRAWIAM.

  12. Co oznacza określenie “ogień z dupy”? Bo traktując dosłownie, to chyba piarda po ostrym burritos…

  13. Dla mistrza pióra prosba jest zeby powiedzial zelikowi ze slipczak i balecer pozdrawiaja i sciskaja kciuki caly czas ,ogien z dupy!!!

  14. Ale nie irytujesz. Po prostu jak to w życiu – każdy coś tam chce. Rób swoje i mniej stresu, radzisz sobie. Pozdrawiam

  15. Naprawdę staram się jak mogę… Do tego chciałam również, żeby ta relacja nie była w stylu “dostał KK, zagrał all-in, wygrał 55 tysięcy”, bo mnie coś takiego wydaje się po prostu niestrawne i odstręczające, po raz kolejny jednak potwierdza się reguła, iż dogodzić wszystkim nie sposób. Cóż, postaram się irytować mniej.

  16. spoko thx za info w sumie to wystarczy,tylko tutaj pare osob siedzi i mu kibicuje i rozumiesz brak toastow 🙂 pozdrawiam

  17. ad Cezaryyypzepraszam, ale ciągle mam problemy z internetem (w efekcie zamiast zajmować się relacją, muszę szukać technika albo czekać, aż łaskawie znowu odzyskam połączenie), do tego przed chwilą mój laptop całkowicie już odmówił posłuszeństwa. Na szczęście udało mi się go wskrzesić. Przepraszam, że relacja jest nieudolna…

  18. nie no jeden opisik na ponad godzinke to chyab troszke za malo napisz ile ma pawel ilu graczy kto startuje z bocznym czy jzu ustatli od jakiego momentu bedzie relacja live

  19. Mnie ta relacja w początkowej fazie też irytowała, za dużo słownych ozdobników za mało treści. Teraz jest lepiej, dodatkowo przyzwyczaiłem się do tego stylu i czerpię z niego przyjemność podczas czytania. Ozdobniki słowne zamieniły się w ozdobniki socjologiczne 😉 Czyta się jak miłą lekturę, jestem za.

  20. Ok. Chyba źle się wyraziłem. Po prostu jest to relacja całkiem inna od poprzednich. Wolałem inny styl, ale jeżeli innym się podoba to szacunek i sorki. W końcu jest demokracja.

  21. Co do reportazu. Inny. Lubie czytac styl Kartki. Na poczatku bylo malo pokera w pokerze. Nawet JD, choc ze stoickim spokojem poprosil o wiecej historii ze stolow:) Dzisiaj ze stolami lepiej, ciekawe dodatki, przypisy autorki. Ale nie zapominaj o stacku Zelika:)

  22. moze szepnac pawlowi,ze cezary , krzys, dorka i nawet wiki mu kibicuje. jesli chodiz o poprawe to pisz czesciej na forum o jego stacku (szybciej wygodniej ) thx

  23. ad Krasnal:a co konkretnie Ci się nie podoba? Chętnie się poprawię, ostatecznie dopiero się uczę.

  24. @ Krasnal – Mnie osobiście ta relacja się bardzo podoba. Jest trochę inna od wcześniejszych, ale według mnie to nie znaczy, że gorsza. A dzięki “barwnym” opisom Kartki ta relacja jest według mnie bardzo ciekawa.

  25. relacja swietna 🙂 i tak po stricte pokerowe informacje udaje sie na pokernews, a tutaj fajny reportaz o kuluarach i Polakach 🙂

  26. Moim skromnym zdaniem jest to najlepsza relacja z dotychczasowych, powodzenia w turnieju dla dziennikarzy Kartka i pamiętaj o dealu 😉

  27. Ludzie nie można było wysłać kogoś bardziej rzetelnego od tej pożal się Boże “kartki”? Najgorsza relacja z dotychczasowych.

  28. Przepraszam za brak zdjęć, ale co chwilę rwie mi się połączenie, przez co na razie nie mogę ich wysłać. Spróbuję również pisać częściej; trochę zajmuje oczekiwanie przy stołach na akcję, stąd dłuższe przerwy w dostawie informacji, może jednak coś się ruszy po przerwie.

  29. Sys dostal K4o ,wydawalo mu sie ze przeciwnik jest slaby wiec po jego raise zrobil pusha , okazalo sie ze nie byl taki slaby na jakiego wygladal i mial KK , board nie pomogl i Sys odpadl z turniej 😛

  30. żelik nie graj bo już nie ma sensu ,w agencji gdzie bywałeś jest grożna choroba piszę żeby się pożegnać pa

  31. roznie mozna to interpretowac. Moze to oznaczac bardzo dobra reke. A moze tez oznaczac reke, ktora wg Luskego w danej chwili wygrywa, ale sie boi ze Antonius cos dodrawuje. Nie wiem jakbym sie zachowal na miejscu Antoniusa, ale pewnie tez bym sprawdzil.

  32. Moim zdaniem Luske w tym rozdnaiu zgłosił naprawdę mocną rękę reraisem ai na flopie. Patrick dał się wkręcić w trap wspomniany przez Luke i prawie natychmiast sprawdził. To i tak pikuś, znam zawodniczki, które potrafią zrzucić AA na flopie AT4 ; o

  33. Bardzo fajne zagranie Luskego. Reprezentowal flush drawa pewnie, zakladajac, ze Antonius ma wysokiego Asa i go callnie, pulapka sie udala:)

  34. to kto zostal tylko z Polakow? a podobno mial sie Lirory pojawic ale nie wiem dokladnie o co chodzi 😛

  35. Taryfiarz z którym jechałem ostatnio w Warszawie też czytał a raczej oglądał…nie wiem o co chodziło ale bohaterka jego lektury “lubiła to” ; – o.Miłego dnia Monika, czekamy na newsy z placu boju.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.