EPT Monte Carlo 2008 – Dzień 1A

57

Dzisiaj rozpoczyna się ostatni w obecnym sezonie turniej PokerStars.com European Poker Tour Monte Carlo. Na miejscu nie może zabraknąć oczywiście reportera PokerTexas. Relację z finału EPT będzie robiła Monika "Kartka". Pokerowy tydzień w Monte Carlo rozpoczął się już wczoraj – uroczystą imprezą powitalną.

O 3.30 odrywam się wreszcie od 6-stepowej satelitki do WSOP na PokerStars, przesypiam urzędowe cztery godziny, lecę do Zurychu, stamtąd do Nicei, wchodzę do autobusu i już czuję, iż zmierzam tak naprawdę do ?Poker Carlo". Zewsząd padają dobrze znane słowa klucze: poker online, tournament, final table, chips, cash games, za oknem mijamy wielki billboard reklamujący turniej, obok mnie siedzi rozentuzjazmowany Holender, co to w zeszłym roku dotarł do dnia drugiego, a w tym planuje dotrwać aż do samego końca, pod hotelem zaś wysiadam w towarzystwie dwójki pokerowych dziennikarzy z Hiszpanii. Po prostu poker unosi się w powietrzu. Ta dzielnica niezliczonych zakrętów i dorodnych palm, uroczych kiczowatych domków i ekskluzywnych kasyn, drogich samochodów i zapachu pieniądza do złudzenia przypominającego bryzę morską wydaje się być miejscem wprost idealnie stworzonym do sfinalizowania cyklu European Poker Tour: z połyskiem i poklaskiem.

 I właśnie? Wieczorem udajemy się na przyjęcie powitalne, w wyniku czego stężenie pokera jeszcze wzrasta. Zewsząd błyskają najprzeróżniejsze części garderoby opatrzone nazwą danego pokerroomu (z wyraźną dominacją PokerStars), ekipa PokerStars Pro szasta uśmiechami do zdjęć, przejęci młodzi gracze rozważają w kuluarach swoje szanse w turnieju, starzy wyjadacze natomiast wydają się emanować subtelnym przekonaniem, iż 5 minut chwały przypadnie tym razem właśnie im.

Nie mogę oderwać wzroku od tego wibrującego napięciem przedturniejowym światka? Na moich oczach Annette zostaje przedstawiona Chrisowi Moneymaker, Daniel bawi się gumowymi rekinami w towarzystwie Brenesa, Greenstein natomiast z dumą przechadza w towarzystwie młodej żony (cóż, nie wyglądała na córkę…). Uwagę na siebie próbują również zwrócić fantazyjni cyrkowcy, w tle bez chwili wytchnienia popisuje się DJ, kelnerzy nieustannie dostarczają kolejnych porcji wysmakowanych przystawek, jeśli więc bawić się z pompą, to tylko w Monte Carlo.

Turniej ruszy lada chwila, a wielkie oczekiwanie wydaje się przybierać formę niemal materialną. Przed chwilą do pressroomu wpadł Daniel Negreanu i z głośnym śmiechem oświadczył, iż jutro zamierza "eat human brains", co, jak sądzę, ma być wyrazistym określeniem na przyczynienie się do porażki przeciwników.

Będzie się działo…

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 14:20

I zaczęło się… Sala pęka w szwach, prasa pęka od rozrywania się, co poniektórzy zawodnicy zaś pękają z…nerwów.

 Dzisiaj swoje umiejętności zaprezentują: Ania Wiśniewska, Żelik, Sys, Andrzej "Bomba Bomba", Willy oraz Marcin "bez pseudonimu" (jak podsumował Andrzej). Najbardziej ze swojego stołu zadowolony jest Żelik, określił go bowiem mianem "familijny". Wpływa na to być może fakt, iż już w pierwszym rozdaniu otrzymał parę waletów, dzięki której zwiększył swój stack z począkowych 15 tysięcy do 19-tu. Przeciwnik był podobno bardzo zdziwiony, gdy Żelik sprawdził jego bet mając seta waletów na boardzie, który sugerowałby raczej strita…

Pierwsza ręka była również obiecująca dla Ani Wiśniewskiej, która to ujrzała parę 77, jednakże w wyniku zdenerwowania wynikającego z rozpoczęcia turnieju postanowiła jeszcze poczekać z grą i karty wyrzuciła. Udało się jej natomiast wygrać rozdanie z AK, dzięki czemu jej stack liczy sobie ok 17 tysięcy.

Nie najgorzej powodzi się także Sysowi, bowiem również za sprawą AK może pochwalić się 16 tysiącami. Niestety w gorszej sytuacji są Andrzej oraz jego znajomy Marcin: Andrzej stracił 2 tysiące, które wypłacił setowi przeciwnika, podczas gdy sam miał parę 99 na niskim boardzie. Marcin z kolei nadział się swoimi parami również na set, przez co jego stack zmalał do 12 tysięcy. Marcin skarży się, iż jego stół jest raczej ciężki, w dodatku jako jedyny może mówić o towarzystwie prawdziwej gwiazdy – Isabelle Mercier.

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 15:15

 Właśnie zaczęła się pierwsza przerwa. Jak na razie w najlepszej sytuacji jest Żelik, który wciąż utrzymuje poziom 19 tysięcy.

Pechowe rozdanie zaliczył Sys: z parą dam natknął się na karetę dziesiątek, przez co liczba jego żetonów zmalała do 12 tysięcy. Dobry humor go jednak nie opuszcza, w końcu dopiero skończył się pierwszy poziom blindów i nic nie jest przesądzone, w dodatku mógł był w tym rozdaniu stracić dużo więcej.

Tymczasem Ania jako pierwsza zmieniła stół, dzięki czemu ma okazję stawić czoła Eli Elezra. Tego stołu dziennikarze nie opuszczają ani na chwilę. Opuściły Anię natomiast żetony, bowiem jej top para z top kickerem nie wytrzymała konfrontacji z fullem (AK niestety nie zawsze wygrywa), przez co pozostało jej niespełna 9 tysięcy. Michał Wiśniewski wydaje się być całą sytuacją o wiele bardziej przejęty niż sama Ania, która na szczęście z powodu przegranej nie rozpacza.

Andrzej Bomba Bomba narzeka natomiast, iż nic się nie dzieje, jednym słowem czekamy na wyższe blindy, a w międzyczasie zerkam na Antoniusa i Ivey – są boscy.

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 15:50

Drugi poziom trwa, a sala jakby trochę pustoszeje, co znacznie ułatwia orientację w terenie. Rozwiązywane są kolejne stoły, dzięki czemu Ania po raz kolejny trafiła w inne miejsce, bynajmniej tam jednak nie próżnuje. Przed chwilą byłam świadkiem rozdania, w którym po raz pierwszy padły z ust polskiego gracza dwa magiczne słowa: all-in.

Otóż Ania dostała na późnej pozycji K T , z którą to ręką przebiła do 300. Sprawdziło ją dwu graczy. Flop okazał się być perspektywiczny: A Q 5 , w związku z czym Ania zrobiła mały bet wywołujący reraise. Postanowiła sprawdzić. Na turnie spadł król pikowy. Ania długo zastanawiała się nad ruchem, aż w końcu zdecydowała się na najbardziej agresywne zagranie – za wszystko. Przeciwnik nie był na tyle ciekawy, cóż to za karty dzierży Ania, i prawie natychmiast potulnie spasował. Brawo Aniu!

 Tymczasem Żelik postawił na rozrywkę. Brak kart rekompensuje sobie, jak to sam określił, melanżem, dzięki czemu jego stanowisko bardziej przypomina kawiarniany stolik, co wydatnie wpływa na poprawę humoru. W ogóle na jego brak nie narzeka żaden z graczy, w przeciwieństwie do kart, ale to akurat stała bolączka w pokerze…

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 17:20

 Kolejna przerwa za nami (za mną natomiast konsultacja z technikiem, co wydaje się jednak przynosić efekty dosyć mizerne). Rekonesans zaczynam jak zawsze od Żelika, po to tylko, aby usłyszeć :"bez zmian, jedynie liczba promili się zmienia". Cóż, może się przynajmniej pochwalić największą liczbą zielonych żetonów na stole (nominał 25) oraz niezmiennym dobrym humorem. Czekam z poczucia reporterskiego obowiązku przez kilka kolejnych rozdań na jakąś akcję i próbuję mentalnie sprowadzić na Żelika dobre karty, nie przynosi to jednak żadnego efektu.

Skutek natomiast jest i to natychmiastowy u Andrzeja, który zaraz po moim pojawieniu się otrzymuje AKs, dzięki czemu wzbogaca swój stack o tysiąc. Bomba bomba był już w dosyć trudnej sytuacji, bowiem w pewnym momencie spadł do zaledwie 4 tysięcy, jednakże udało mu się podwoić dzięki magicznej ręce 54 w pikach. Na flopie złapał draw do strita i koloru, już na turnie skompletował ten pierwszy układ i został opłacony przez rywala z dwoma parami. Obecnie ma około 14 tysięcy i nadal narzeka na brak kart.

Świetnie poczyna sobie tymczasem Ania (!). Udało się jej odbudować do 17 tysięcy i wygląda na coraz pewniejszą swojej gry. Sporą pulę (3 tysiące) wygrała dzięki dwóm parom (KQ), którymi pokonała dwie mniejsze pary przeciwnika (szczęśliwie uratował ją river).

Sys niestety jest chwilowo w posiadaniu najmniejszego stacka (około 8 tysięcy, przy średnim stacku 16,5 i blindach 75/150), nie traci jednakże animuszu. Cóż, skoro Antonius ma jeszcze mniej i wcale nie wygląda na nieszczęśliwego… Również Ivey nie może się pochwalić imponującym stosem żetonów, ale przynajmniej żona nie skąpi mu masażu pleców. Nie ukrywam, że chętnie bym ją chociaż na chwilę zastąpiła…

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 18:00

 Żelik będzie mógł się przestać nudzić, bowiem dostał za sąsiada Andrzeja. Panowie będą sobie mogli porozmawiać na przykład o dysproporcji swoich stacków, bowiem Żelik nabudował się do ok 28 tysięcy (średni stack wynosi w tym momencie 17,5), podczas gdy Bomba Bomba trzyma przed sobą kilka żetonów o łącznej wartości ok 10 tyś. Nadmienić należy, iż do powiększenia mienia Żelika przyczynił się pośrednio Mario i jego legendarne 53 (przykazano mi wyraźnie przesłać pozdrowienia): nasz bohater postanowił bowiem obejrzeć flop w cenie blinda z 53 w kierach, a kiedy padł raise do 850 i dwie inne osoby weszły do gry, Żelik nie zrezygnował. I słusznie, wszak na flopie A54 (gdzie dwie karty były kierami) postawił swojego przeciwnika na all-inie, został sprawdzony (rywal miał AT) i na riverze dzięki kierowej damie skompletował kolor.

W międzyczasie stack Ani trochę zmalał (ma około 14 tysięcy), natomiast Marcinowi udało się od krytycznych 4 tysięcy powrócić do około 12 (asy kontra walety).

Ach, i jeszcze jedno: najwyraźniej to nie żona masowała Phila Ivey, bowiem przed chwilą ta sama niewiasta zajmowała się Antoniusem. Może na następnym turnieju zatrudnię się jako masażystka? 😉

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 18:50

 Znamy już wreszcie oficjalną liczbę graczy – dzisiaj wystartowały 392 osoby, w grze natomiast pozostaje jeszcze 321.

Z gwiazd walczą wspomniany już wcześniej Patrik Antonius, Josh Arieh, Humberto Brenes, Eli Elezra, Barry Greenstein, Bertrand Elky Grospellier, Rob Hollink, Erick Lindgren, Marcel Luske, Isabelle Mercier, Sorel Mizzi, Annette Obrestad, Luca Pagano, Raymond Rahme (no cóż… ostatecznie był na stole finałowym WSOP), Greg Raymer, Noah Siegel, Rolf Slotboom, Katja Thater.

Obecnie cała polska ekipa wraz z połową sali ma obiadową przerwę.

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 20:40

Zdecydowanie największą uwagę publiczności skupia stół, przy którym zasiedli Greenstein, Elezra i Pagano. I nie dziwota, bo choć Greenstein literalnie przysypia na short stacku (ma trochę ponad 7 tys przy średnim stacku 19,6 i blindach 100/200), a Elezra ostentacyjnie okazuje zniecierpliwienie, gdy któryś z graczy zbyt długo się zastanawia, sam bowiem nie angażuje się w zbyt wiele rozdań, obfitość akcji gwarantuje Pagano. Gdy podchodziłam do stołu, właśnie wyeliminował jednego z graczy, po to tylko, żeby już rozdanie później postawić innego na all-inie! Rzecz miała się następujaco: na boardzie 7h 4h 9h 4c Pagano betuje za 3 tysiące, przeciwnik reraisuje go do 10 (pozostawiając przed sobą raptem 6), wtedy zaś Pagano zagrywa all-in za w sumie 17 tysięcy. Zestresowany oponent po bardzo długim namyśle zrzuca karty ku zaskoczeniu widowni, Elezra krzyczy natomiast "show us the bluff", dzięki czemu mamy okazję ujrzeć asa trefl.

Całkiem nieźle miewa się Brenes, który był na tyle miły, iż sam powiedział mi, że jest w posiadaniu 21 tysięcy. Zapytany, jak wrażenia z turnieju, odpowiedział grzecznie, iż gra przebiega spokojnie, w dodatku kurtuazyjnie zainteresował się, dla której strony piszę. Również nabudowany okazuje się Raymer, któremu humor i chęć do konwersacji przy kartach dopisują.

A tymczasem gra Polaków przebiega ze zmiennym szczęściem. Stack Żelika uszczuplił się do 18 tysięcy (w jednym rozdaniu stracił 6 tysięcy w tajemniczych i chyba dosyć fisherskich okolicznościach, bowiem nie chce zdradzić przebiegu rozdania, a sąsiad Andrzej tylko znacząco się śmieje twierdząc, iż Żelik od początku był na przegranej pozycji). Wspomniany Andrzej oscyluje w granicach 8 tysięcy, Ania walczy na poziomie 13 tysięcy, natomiast do 15 udało się odbić Marcinowi. Obecnie przy stołach gra jeszcze 299 graczy.

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 21:50

Kolejny spacer, kolejne wieści. Tym razem obchód zaczęłam od najpopularniejszego stołu. Pagano najwyraźniej uznał, iż jego stack jest na tyle imponujący (przynajmniej wizualnie, bowiem jest w posiadaniu całych zastępów 25-ek i setek), iż może sobie pozwolić na przerwę, okazję tę wykorzystuje zatem Elezra, który to terroryzuje stół ciągłymi raise?ami (blindy wynoszą już 150/300). W trzech rozdaniach z rzędu był agresorem przed flopem bądź sprawdził cudze podbicie i dwie z tych rozgrywek wygrał. W tym miejscu ciekawostka: na boardzie 6s 2h 9 h, gdzie przed flopem Elezra tylko sprawdził raise, po continuation bet ze strony przeciwnika w wysokości 1000 Eli przebija do 2000, po foldzie pokazując parę dziesiątek.

Niech żyje sucker raise? Ze zmiennym skutkiem poczyna sobie Lindgren. Kiedy przyglądałam mu się na początku obchodu, miał przed sobą ponad 20 tys (średni stack to w tym momencie 21), natomiast gdy wracałam do press roomu, można było dojrzeć już tylko około 15 (dlaczego, och dlaczego?).

Zdecydowanie imponuje wielkością stacka Antonius, może się bowiem pochwalić ponad 40 tysiącami. Jest to tym bardziej uwagi godne, iż jeszcze kilka godzin temu trzymał przed sobą niespełna 8 tysięcy? Byłam akurat świadkiem rozdania, w którym Antonius blefował aż do rivera, jednakże przeciwnik sprawdził go z asem high (a konkretnie miał AK) i wygrał. Czy jest coś przyjemniejszego niż rozczytanie blefu zawodowca i ogranie go?

Tymczasem Bomba bomba naładował swój stack, dzięki czemu ma obecnie 17 tysięcy (w pewnym momencie dysponował zaledwie czterema). Nadal siedzi obok Żelika, jednak solidarnie nie zagrali ze sobą ani jednej ręki. Żelik z kolei może się pochwalić średnim stackiem, Marcin krąży w okolicach 9 tysięcy, jednym słowem ? bez zmian.

I wreszcie Ania? Nasza dzielna zawodniczka stwierdziła, że ilekroć do niej podchodzę, ma akurat za sobą dużą przegraną. Tym razem straciła na raz 13 tysięcy w rozdaniu damy kontra set dziesiątek, przez co liczba jej żetonów zredukowała się do 5 tysięcy. Miejmy nadzieję, iż właśnie jest w trakcie wygrywania.

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 22:35

Długo rozglądałam się w poszukiwaniu Annette, aż w końcu okazało się, iż Annette po prostu została wyeliminowana na poziomie blindów 100/200. Teraz zadowolona rozgrywa poboczne sng, przy których wydaje się dużo lepiej bawić.

Równie dobrze bawi się Andrzej, który wreszcie postanowił pokazać, dlaczego właściwie dorobił się przydomku "Bomba bomba". Otóż nasz wybuchowy rodak unicestwił AA przy pomocy 43s. Rozdanie wyglądało następująco: Andrzej robi zwyczajny call, na co przeciwnik siedzący za nim przebija do 1000. Na flopie pokazują się: A56, obaj panowie czekają. Na turnie spada dwójka dająca Andrzejowi strita, jednak tutaj postanawia zagrać jedynie check call. Na riverze niczego nie zmieniająca 9-tka, Andrzej ponownie czeka, po czym po value becie reraisuje przeciwnika za resztę swoich żetonów. Zostaje oczywiście sprawdzony, dzięki czemu może się później chwalić, iż pokonał set asów i doprowadził do dzikiego tiltu oponenta. Kilka rozdań później jego KQ okazuje się z kolei lepsze niż KJ. Na flopie pojawia się K77, mamy akcję, na turnie pojawia się blotka, river natomiast przynosi Andrzejowi drugą parę w postaci damy, kiedy to postanawia sprawdzić all-in przeciwnika. W efekcie Bomba bomba może się pochwalić bombowym stackiem wynoszącym 55 tysięcy (!).

Marcin z kolei chwali się, iż namierzył na stole dawcę. Rzeczony dawca jest z pochodzenia z Niemcem, a z zawartości żetonów posiadaczem ponad 40 tysięcy. Marcin już kilkakrotnie przebijał raise'y przeciwnika all-inem, nigdy nie będąc sprawdzonym. Jego stack stale waha się między 10 a 15 tysiącami.

Zaczyna się kolejna przerwa; na twarzach zawodników widać wyraźnie zmęczenie, również w press roomie praca wydaje się przebiegać na zwolnionych obrotach. Mam nieodparte wrażenie, iż zarówno uczestnicy jak i dziennikarze wydają się mamrotać pod nosem "kiedy koniec?". W grze pozostało 252 graczy, średni stack to 23,3.

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 23:20

Coraz więcej gwiazd męczy się na short stacku (na przykład agresor Elezra spadł do 6 tysięcy i prezentuje miny poirytowanego tygrysa, Mercier ma przed sobą niespełna 4, wygląda zaś jak mała zagubiona dziewczynka), natomiast nasz diabelski duet Żelik&Bomba Bomba zaczął terroryzować stół. Andrzej spadł do 40 tysięcy, natomiast Żelik do 40 tysięcy się nabudował, dzięki czemu stanowią równe zagrożenie. Żelik przechwala się, iż teraz może bezkarnie kraść blindy, nikt nawet nie próbuje stawić im oporu. Według obu panów stół jest całkowicie zamurowany, co znacząco ułatwia agresywną grę.

Tymczasem Ani udało się podwoić, dzięki czemu ma teraz stack wynoszący około 9 tysięcy (średni to 25,5), natomiast Marcin wciąż tkwi przy tysiącach dwunastu. Przed chwilą pojawił się również Liroy, który zagra w jutrzejszym wieczornym side evencie.

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 00:00

Niestety już drugi z Polaków pożegnał się z turniejem. Mowa o Marcinie, którego ostatnią ręką okazało się być KQ w pikach. Przed flopem jego sąsiadka podbiła z AK, Marcin zdecydował się sprawdzić, na stole pojawiły się As 8d 8c i po continuation bet przeciwniczki odważnie zagrał reraise blef all-in (przed rozdaniem miał w sumie 8 tysięcy, blindy 150/300, ante 25), który został sprawdzony. Na turnie spadła Ts dająca dodatkowe outy i nadzieję na podwojenie, jednakże river nie poprawił sytuacji (7h) i Marcin zakończył swój występ na EPT.

W nieciekawej sytuacji znajduje się również Ania, której stack liczy sobie zaledwie 5,5 tysiąca (średni stack to już w tej chwili 27 tysięcy). Powoli przygotowuje się do all-ina. Świetną kondycją żetonową mogą się natomiast pochwalić Żelik i Andrzej, którzy obecnie osiągnęli poziom 45 tysięcy, a uśmiech nie schodzi im z twarzy.

Przy stole Lindgren Rahme obaj gwiazdorzy mogą pochwalić się stackiem zbliżonym do 30 tysięcy, jednakże naprawdę imponujący stos znajduje się w posiadaniu Antoniusa, który na chwilę obecną liczy sobie około 60 tysiecy. Przy stołach nadal walczy 216 graczy.

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 00:35

Pochwaliłam Lindgrena i Antoniusa – niestety zbyt szybko. Ten pierwszy został właśnie wyeliminowany, natomiast Patrik stracił 2/3 swojego stacka i teraz ma przed sobą raptem 20 tysięcy. Również stack Żelika uległ zmiejszeniu, to natomiast za sprawą feralnego rozdania, w którym postanowił z A7 w kolorze sprawdzić z buttona raise z wczesnej pozycji. Do gry dołączył się również duży blind. Na flopie z blotkami, gdzie pojawiają się dwie karty w kolorze zestawu Żelika, wszyscy czekają, w związku z czym ten ostatni uderza za połowę puli. Duży blind odpowiada reraisem all-in, a że w sumie jest to 6 tysięcy, Żelik postanawia sprawdzić. Rywal pokazuje J8 w tym samym kolorze, co karty Żelika (jednym słowem także ma tylko draw i to zdominowany), jednakże ósemka na riverze pozwala mu się podwoić. W efekcie Żelik ma teraz około 37 tysięcy (średni stack to już 29,5), Andrzej natomiast nadal utrzymuje poziom 45. Blindy wzrosły właśnie do 200/400 ante 50, Ania Wiśniewska niecierpliwie wyczekuje więc all-ina.

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 00:50

Niestety, niestety, niestety… Niemalże równocześnie odpadli Ania i Andrzej. Andrzej niefartownie skrócił się do 5 tysięcy w pojedynku KK vs AA all-in przeciwnika przed flopem (nic nie powiem na temat zrzucania króli), po czym kilka rozdań później sam zagrał o wszystko z Q8h i został sprawdzony przez AJc (pokonał go kolor – takie już te trefle niesforne, że zawsze przychodzą). Szczegóły rozdania Ani jeszcze nie są mi znane, bowiem poszkodowana natychmiast się ulotniła. Z turniejem pożegnała się również Isabelle Mercier. Ogólnie w tym momencie o pieniądze rywalizuje jeszcze 189 graczy, Żelik ma niewiele ponad 30 tysięcy.

PokerStars.com EPT Monte Carlo – Godzina 01:20

Bogu dzięki, dzięki Bogu – dzień się skończył. Z polskich graczy na polu walki pozostał jedynie Żelik, jednak z racji na to, iż dysponuje stackiem średnim (ok 32 tysiące), walka szykuje się zażarta. Sam Żelik jest zadowolony z większych blindów, bo na znaczeniu zyskała gra pozycyjna, którą z zacięciem uprawia, możemy więc spodziewać się bynajmniej nie cudownego rozmnożenia stosów żetonów. Tymczasem po całej nocy spędzonej na graniu oraz całym dniu intensywnego myślenia w turnieju Żelikowi bliżej do zmaltretowanego żelka, żelek to jednakże zadowolony. Ja się czuję jak rozpuszczona galaretka. Do następnego dnia awansowało 180 graczy, jutro zaś zaprezentują swoje możliwości Sc, Tomson, Hajjer i Killer. Dobranoc.

Poprzedni artykułGriffin i Brown w Teamie PokerStars
Następny artykułNowy film z pokerem w roli głównej

57 KOMENTARZE

  1. z czego mam się cieszyć ? z tego że się pod mój nick ktoś nieudolnie podszywa ? To że jesteś pełnym pychy łysym prostakiem ,dowiodłeś tego już nie raz ,więc się nie wcinaj tam gdzie nie trzeba.

  2. Muszę dokładnie wybadać sprawę z Willym, bo to jakaś zagadka. Podobno tu jest i grał, ale wiarygodność kończy się na “podobno” właśnie. Obywatela nie widziałam.

  3. i to się nazywa relacja , brawo !!! / pod moim nickiem jakiś palant głupoty wypisuje , nawet co prawda nicka nie umiał skopiować ale i tak wypraszam sobie !!!

  4. Prawdę mówiąc – nie wiem. Nikt z Polaków tu przebywających nic o nim nie wspominał, a nie mam jeszcze listy jutrzejszych uczestników.

  5. Update’ować nagłówek potrafi Pawcio, który obecnie nadzoruje satelitkę w Extravaganzie. Ja tu tylko sprzątam.

  6. fajnie napisane, 0 zastrzezen do samej relacji :)musze sie jednak przyczepic – przydaloby sie update’owac naglowek – tzn nie jest juz 18.50 :)Pozdrawiam 🙂

  7. waylekk, nie trzeba takich oszczednosci jak ktos jest dobry to i za 20-50 $ wygra miejsce w satelicie:)

  8. PANOWIE ZBIERAĆ OSZCZĘDNOŚCI NIEDŁUGO NASTĘPNA EDYCJA EPT I FAJNIE BY BYŁO ZOBACZYĆ WĘKSZA GRUPA POLAKÓW POZDRAWIAM

  9. Mnie to zawsze zastanawialo, czemu Isabelle Mercier jest uwazana za gwiazde:) 0 bransoletek WSOP, 0 wygranych EPT, 0 wygranych WPT (nie liczac nic nie znaczacego zwyciestwa w Ladie’s night). Ktos mi to wyjasni?:)

  10. Właśnie się dowiedziałam, że Sys odpadł zaraz przed przerwą. Jak tylko zdecyduje się wyjść z pokoju, spróbuję trochę go podpytać o okoliczności.

  11. Po prostu styl zapisu mnie rozbraja- pozytywnie!! Faktycznie troszku malo o samej grze, ale natomiast wszystko inne napisane wysmienicie. Gdy czytam to nie moge powstrzymac sie od usmiechu:)

  12. Żebyśmy się dobrze zrozumieli – mi się relacja bardzo podoba, jak wszystko co pisze Monia zresztą! Chciałbym tylko więcej szczegółów z samej gry…

  13. I przepraszam za brak zdjęć: na razie przesłanie ich okazało się niemożliwe z technicznego punktu widzenia, zobaczymy, co będzie później.

  14. No ja bym chciał więcej 🙂 No chyba, że nic aż tak ciekawego się nie dzieje… Jak sobie radzą gwiazdy?

  15. “chętnie bym ją zasąpiła”Moniczko, czy to relacja z EPT, czy “maserskie fantazje Kartki”;)ogarnijta się tam 😀

  16. Najwyraźniej masaże żony nie pomogły albo moje sprośne myśli przyniosły mu pecha, bowiem Ivey został właśnie wyeliminowany.

  17. W miarę możliwości technicznych postaram się wrzucać update częściej, może laptop się nade mną zlituje…

  18. “Zewsząd” to chyba Twoje ulubione słowo Monisiu ; – D. Trzeba przyznać, że masz dobre pióro.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.