Epic Poker League- sukces czy porażka?

0

Epic Poker League to rozgrywki, które pomimo iż dopiero niedawno pojawiły się na pokerowej scenie już zdołały wywołać sporo emocji. To wszystko za sprawą formuły, która przewiduje, że udział w EPL wezmą tylko najlepsi pokerzyści. Poza tym, pojawiły się wątpliwości, czy taki format okaże się sukcesem? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć Earl Burton w swoim najnowszym artykule.

Jak zauważa na początku, w świecie pokerowym były już próby stworzenia cyklu turniejów pokerowych, które miały zgromadzić przy stolikach największych i najlepszych zawodników. World Poker Tour próbował zorganizować Proffesional Poker Tour, ale po rozegraniu zaledwie jednego sezonu cykl zakończył swój żywot. Tak więc, gdy Federated Sports & Gaming zdecydowała się wkroczyć na ten trudny obszar pokerowej sceny, pojawiły się wątpliwości, czy w obecnej sytuacji ich pomysł wypali.

Pomimo tych wątpliwości FS&G wytrwała w swoich wysiłkach i zaproponowało Epic Poker League, w którym mogą zagrać jedynie gracze z najwyższej pokerowej półki (amatorzy mogą zakwalifikować się do turnieju poprzez eventy ,,Pro/Am”). Kryterium decydującym o doborze profesjonalistów jest to, ile zarobili w długim czasie, tak więc pozwala na eliminację graczy, którzy osiągnęli jednorazowy sukces.

Przez ostatnie sześć miesięcy 2011 roku, w świecie pokerowym EPL narobiła sporo hałasu, zarówno dobrego jak i złego. Podczas pierwszego turnieju, rozegranego w sierpniu do gry przystąpiło 137 pokerzystów. Jednak turnieje wrześniowe i grudniowe zgromadziły na starcie ,,tylko” (odpowiednio) 97-u i 100-u graczy. Jak zaznacza Earl Burton, reakcje samych uczestników były pozytywne, jednak pojawiło się kilka kontrowersji.

W ocenie Annie Duke, komisarza EPL, inauguracyjny sezon był ,,wielkim sukcesem”. Pytanie, jakie stawia Burton jest proste: czy to prawda?

Jego zdaniem, EPL jako profesjonalna liga pokera jest jest dobrym pomysłem. ,,Dzięki ściągnięciu największych nazwisk i możliwości ich oglądania zarówno w Palms Casino Resort, jak i w CBS, poker zyskuje na atrakcyjności”. Jak zauważa autor, zyskują na tym również sami gracze. W jego ocenie fakt, że FS&G nie pobierała rake'u za udział w turnieju, a nawet sama fundowała ,,pulę dodaną” zasługuje na uznanie.

Za minus, autor uznaje brak przy stolikach Daniela Negreanu. Po części wynika to z faktu, że Daniel i Annie Duke są ze sobą skonfliktowani. ,,Nie sądzę, żeby EPL odniosło sukces”– tak skomentował całe przedsięwzięcie Negreanu. Jako powody takiej opinii, Kanadyjczyk wskazał m.in. brak dużych i głównych sponsorów oraz czas antenowy.

Co mogłoby podnieść atrkacyjność EPL? Earl Burton podaje trzy sposoby:

1) Jeden z turniejów Epic Poker League w Europie

,,Chociaż większość uczestników EPL to Amerykanie (lub zawodnicy mieszkający w USA), około 70 graczy  jest jednak z Europy. To fajnie, że EPL ma swoją ,,siedzibę” w Palms, ale jeden turniej w Europie, żeby Europejczycy poczuli smak EPL nie byłby złym pomysłem.”– pisze Burton.

A jaki termin byłby idealny? Autor proponuje okres rozgrywania World Series of Poker Europe. Wynika to z prostego faktu: większość amerykańskich graczy jest wtedy na naszym kontynencie.

2) Zaoferowanie jednorocznego członkostwa

Jak wiecie, uczestnicy w zależności od swoich wyników, na podstawie których zostali zakwalifikowani do EPL, dostają różne karty członkowskie. Obecnie funkcjonują 2-, 3- i 5-letnie okresy członkostwa w Epic Poker League. Burton proponuje wprowadzenie członkostwa jednorocznego. ,,Kilkuletnie okresy są doskonałe na określenie ,,pokerowej śmietanki” wśród graczy. Jednak sporo osób chciałoby zobaczyć, czy osoby, które osiągnęły wybitne wyniki w ciągu jednego roku, są w stanie utrzymać się w walce z najlepszymi od lat”. Chyba każdy z nas chciałby zobaczyć, czy zwycięzca ostatniego WSOP Main Event Pius Heinz poradzi sobie z gwiazdami EPL i powtórzy swój sukces.

Burton apeluje do kierownictwa cyklu, aby dawali oni takie członkostwa zawodnikom, którzy zwyciężą w danym roku w WSOP ME (oraz WSOP Europe), European Poker Tour Grand Final, World Poker Tour Championship, Aussie Millions oraz PokerStars Caribbean Adventure. Poza tym w EPL powinni grać także zdobywcy tytułów ,,Player of the Year” dwóch najważniejszych rankingów. To wszystko powinno zaowocować wpompowaniem świeżej krwi do EPL. Pokazałoby również, czy ,,jednoroczne objawienia” rzeczywiście staną się wielkimi gwiazdami pokera na długie lata.

3) Gwarantowany milion dolarów za zwycięstwo w Epic Poker League

Szum wokół inauguracyjnego turnieju EPL był spowodowany m.in. tym, że nagrodą za pierwsze miejsce był 1 milion dolarów- wygrał je David ,,Chino” Rheem. Niestety, w dwóch kolejnych turniejach zwycięzcy nie dostawali takiej kwoty. Oczywiście, wypłaty były sowite, ale nierówne. $782,410 dla Mike'a McDonalda za drugi event i $801,680 dla Chrisa Klodnickiego za trzeci event nie są jednak sprawiedliwe.

Earl Burton zauważa, że jeśli FS&G zagwarantuje, iż w każdym turnieju będzie wypłacany 1 milion dolarów za pierwsze miejsce, to może dojdzie do tego, że federacja nie będzie musiała robić ,,puli dodanej”. Poza tym spowoduje to ekscytację takim turniejem.

Na koniec autor zauważa, że gdyby pojawiły się takie ,,innowacje”, to Epic Poker League może stać się poważną serią na pokerowej scenie. No dobrze, a czy EPL w swoim pierwszym sezonie okazał się sukcesem? Trudno to jeszcze ocenić. ,,Zobaczymy, co przyniesie drugi sezon EPL i jego dalsze funkcjonowanie”, kończy Earl Burton.

Na podstawie: Earl Burton ,,Has The Epic Poker Tour Been A Success?”,PokerNewsDaily.com

Poprzedni artykułEugene Katchalov graczem roku magazynu BLUFF
Następny artykułStyczniowe turnieje PokerTexas