Egoistą być

0

Trochę minęło od ostatniego mojego wpisu na blogu… Myślałem co by  tutaj można było napisać ciekawego, żeby jednocześnie zaspokoić własne potrzeby pisania o sobie samym jak i spełnić oczekiwania osób zaglądających czasami w jedną z ciekawszych zakładek na PokerTexas.

Zaczynając więc od wcześniej wspomnianego zaspokajania chęci pisania o sobie samym. Chciałem przedstawić nieco kontrowersyjny pogląd.

Każdy na świecie jest egoistą!

No i teraz czego mogę się spodziewać? Pewnie zasypią mnie komentarze, że chrzanię głupoty… ale powoli. Trzeba by zadać sobie krótkie pytanie. Co liczy się dla mnie w życiu? Twierdzę, że wszystko co w życiu robimy ma dać nam określony cel – nazywany przez większość „Szczęściem”. Dążymy do pewnych osiągnięć, które mają dać nam spełnienie, zadowolenie, satysfakcję, radość czy jakiekolwiek inne uczucia. Wszystko to robimy z myślą o samym sobie!

Pojawią się pewnie pytania… a co z Matką Teresą – przecież to idealny przykład kogoś kto żył dla innych. Otóż zastanowił bym się głębiej. Co w życiu dawało Matce Teresie spełnienie? Co  sprawiało, że była szczęśliwa? Czym w życiu się kierowała? Co było DLA NIEJ najważniejsze? Czy nie jest tak, że na wszystkie z tych pytań odpowiedź jest prosta? Ona po prostu potrzebowała pomagać – to spełniało jej osobiste „zachcianki”. Gdyby w życiu nie pomagała innym, nie byłaby sobą.

Jest to oczywiście dość skrajny przypadek i pewnie nie każdy się ze mną zgodzi. Bo niektórzy nie potrafią zaakceptować tego, że można być egoistą właśnie pomagając innym. Że dawanie czegoś od siebie jest pobudką jak najbardziej egoistyczną!

Dlaczego o tym… otóż ostatnio około godziny 24 wracałem sobie ze squasha do domu. Ponieważ żona prosiła mnie, żebym wracając coś kupił… podjechałem więc na swoim rowerze (a jak sezon rowerowy się zaczął) do nocnego i pod drzwiami stał sobie gość. Miał 17 lat i nie chciano sprzedać mu papierosów. Poprosił mnie, żebym mu te papierosy kupił. W mojej głowie, jak zwykle, zaczęła się analiza… no bo tak, po pierwsze coś co właśnie egoistycznie mam wbudowane w swoją psychikę – czyli chęć pomagania innym. Z drugiej strony bardzo potępiam papierosy. Z trzeciej strony – gość jest niepełnoletni i to jest zabronione żeby takim ludziom sprzedawać fajki… Ale z drugiej strony jak nie kupie mu ja, to za chwilę kupi mu ktoś inny.

Po szybkiej analizie, kupiłem mu te fajki i zacząłem się potem zastanawiać czemu. Doszedłem do wniosku, że może koniec ratowania świata? Chce niech się truje a mi nic do tego. Poza tym niestety nic bym nie zyskał tym, że mu nie „pomogę”. Poza nim samym nie zyskał by nikt, ale on i tak by tego nie docenił.

Wracając trochę do poprzednich wpisów. Wstawiłem na forum temat dotyczący planowania i wprost nie mogę opędzić się od ludzi, którzy tam planują, komentują, poprawiają i walczą o swoje cele 😉

Jak ktoś zainteresowany to zapraszam:

Planowanie:)

Mam nadzieję, że jednak pojawi się ktoś, kto planami będzie się chciał podzielić i powoli stworzymy w dziale psychologii jakieś ciekawe wątki.

Pozdrowienia i powodzenia w kwietniu!!!

Poprzedni artykułPokerStars sponsorem Stadionu Narodowego
Następny artykułNadszedł czas zmian