Isildur zniknął, afera Cardrunnersów trwa, dobrze więc, że do gry w swoim challengu powrócili Tom Dwan i Patrik Antonius.
Ostatnia sesja biorąc pod uwagę standardy tego challengu była długa i potrwała aż 7 godzin w czasie, których pokerzyści rozegrali 1,957 rozdań.
Sesja zakończyła się wygraną Toma Dwana, który do swojego bilansu mógł doliczyć sobie zysk 171,000 USD. Jego prowadzenie w challengu wynosi więc już $937,000. Zawodnicy mają za sobą 29,764 rozdania, czyli około 60% challengu, do końca więc nadal bardzo daleko, jednak prowadzenie Dwana jest już spore i to on wydaje się w tej chwili zdecydowanym faworytem tego pojedynku.
Największa pula ostatniej sesji wyniosła $259,000 i padła łupem Toma Dwana. Po przebiciach pre flop w puli znalazło się $7,200. Na flop spadły J 8 6 . Zagranie Antoniusa za $6,000 zostało sprawdzone i na turn spadła 3 . Tym razem Antonius zagrał za $17,200 i znowu Dwan sprawdził. River to 2 . Zagranie Antoniusa za $47,000 i przebicie allin Dwana zostało sprawdzone i "durrrr" pokazał J T 5 4 (nutsowy strit). Antonius zmuckował karty, ale biorąc pod uwagę, że na flopie Dwan miał zaledwie top parę i gut-shota do strita można zaryzykować stwierdzenie, że Antonius aż do rivera był na prowadzeniu.
Tom Dwan pomimo bardzo nieudanego roku i przegranych online przekraczających 5 milionów dolarów w głośnym medialnie pojedynku z Antoniusem jest więc na zdecydowanym prowadzeniu, a pytanie jakie coraz częściej się pojawia to czy w 2010 roku ten ciągnący się strasznie długo challenge zostanie w końcu zakończony?