Dla odmiany – 8 game cz. I

4

Kochasz Texas Hold'em, ale od czasu do czasu szukasz odmiany lub chcesz rozszerzyć zakres swoich pokerowych umiejętności? Zapewne zająłeś się Omahą. Kiedy jednak i ona straciła posmak nowości, rzuciłeś się pewnie na gry Stud – a stąd już tylko mały krok do H.O.R.S.E. Ale co zrobić, kiedy spragnionemu nowych wrażeń pokerzyście przestaje wystarczać mix pięciu gier? Odpowiedź jest prosta: 8 game.

Poker to nie tylko No Limit Hold'em – ta banalna prawda staje się szczególnie widoczna choćby w trakcie WSOP-u. Nagle uświadamiamy sobie, że wielki Phil Ivey żadnej ze swoich siedmiu bransoletek nie zdobył w odmianie Hold'em, zwycięstwo w mieszanym H.O.R.S.E. z wpisowym 50 tysięcy dolarów uchodzi za równie prestiżowe, co tryumf w Main Evencie, a wśród ponad pięćdziesięciu turniejów bocznych połowa rozgrywanych jest w innych niż Hold'em odmianach pokera. Dlaczego i my nie moglibyśmy być tak Phil Iveywszechstronni?

Rosnącej popularności No Limit Hold'em wśród laików odpowiada rosnące zainteresowanie innymi odmianami pokera wśród pokerowych wyjadaczy. Wiadomo, skoro w Holdema może grać każdy, warto samemu przejść na wyższy stopień wtajemniczenia. Po czym wskoczyć na pokerowy Olimp – czyli mieszankę aż 8 odmian pokera, tzw. 8-game.

Grę tą znaleźć możemy w ofercie PokerStars . W przypadku wciąż mało popularnych odmian pokera (a 8-game, mimo rosnącej popularności, wciąż się do nich zalicza), wielkość pokerroomu odgrywa kluczową rolę: po prostu szanse na to, że zbierze się tu w miarę szybko odpowiednia liczba graczy, by zapełnić stolik, zbudować solidną pulę nagród w turnieju lub rozpocząć większy sit & go, są większe niż w mniej znanych miejscach.

Na czym jednak polega gra w 8-game? Jak nietrudno się domyślić, gramy tutaj w aż osiem odmian pokera. Przy stoliku zasiada sześciu graczy, a gry zmieniają się co 6 rozdań (na stolikach cashowych) lub co 6 minut (w turniejach i grach sit & go). Przyjrzyjmy się kolejno poszczególnych odmianom:

  • Limit 2-7 Triple Draw Lowball

Pierwsza z ośmiu odmian, z którymi przychodzi nam się zmierzyć, ma budzącą respekt nazwę: Limit Deuce to Seven Triple Draw Lowball. Ale za tym przerażającym i skomplikowanym określeniem, kryje się stosunkowo prosta gra. Prosta, jeśli mówimy oczywiście o zasadach. A więc:

ZASADY: Pięć kart dla każdego, trzy rundy wymieniania kart (za każdym razem o dowolną ilość, a zatem można zostać przy tym, co się już ma – tzw. stand pat – i można wymienić wszystkie), cztery rundy licytacji w limicie (pierwsza runda przed pierwszą wymianą, ostatnia – po ostatniej) i, co najważniejsze, wygrywa najniższy układ. W przeciwieństwie jednak do gier typu RAZZ, Omaha H-L czy Stud H-L, przy określaniu "niskości" układu liczą się także kolory i strity, a as jest tutaj tylko i wyłącznie NAJWYŻSZĄ kartą. Zatem w 2-7 Lowball najlepszym układem jest – och, teraz już wiemy skąd ta nazwa! – zestaw: 2, 3, 4, 5, 7.

Nutsy z Razza: A, 2, 3, 4, 5 zamieniają się więc tutaj w kiepskie 2, 3, 4, 5, A. Czyli Ace high, który wygra jedynie z układem zawierającym parę lub inny, jeszcze mocniejszy układ. Przy ocenianiu siły układów spogląda się najpierw na najwyższą kartę każdego z nich – i wygrywa ten, którego najwyższa karta jest niższa. W efekcie układ 7, 9, T, Q, K wygrywa z 2, 3, 4, 6, A. W przypadku, gdy najwyższe karty w obu układach są takie same, decydują kolejne wysokie karty: 4, 5, 8, 9, T wygrywa więc z 2, 6, 8, 9, T.

Niebezpieczeństwo trafienia strita lub koloru zmusza jednak do uważniejszego oceniania swojej ręki. A zatem, jeśli mamy z pozoru Nutsdobry układ startowy 3, 4, 5, 6, K – przecież wystarczy wymienić jedynie króla na coś niższego i powinno być dobrze – uwzględnić jednak należy "stritowe zagrożenie" – w tej sytuacji przecież zarówno dwójka, jak i siódemka (zazwyczaj wymarzone karty) niszczą nasz układ. Podobnie z kolorem: posiadając np. 2, 4, 5, 7 (wszystko piki) i Q (karo), wymieniając damę, normalnie liczylibyśmy na osiem outów (po cztery trójki i szóstki) dających nam świetny układ (do siódemki) i jeszcze ze cztery, dające nam stosunkowo silny układ do ósemki – jednak zagrożenie kolorem eliminuje z grupy naszych outów wszystkie piki – jakikolwiek bowiem pik, nawet niski, przynosi nam kolor, z którym raczej nigdy nie wygramy.

W 2-7 Triple Draw nie ma kart wspólnych, a jedynym źródłem informacji na temat ręki naszych przeciwników jest liczba kart, które wymieniają. Stosunkowo niewiele, ale w sytuacji, kiedy blindy są już wysokie, a nasi przeciwnicy w poprzednich rundach zdążyli nam pokazać, że grają tigh, otwiera to pole do gry blefem. Widząc, że np. w pierwszej rundzie wymieniania kart dwaj pozostający w rozdaniu gracze (SB i BB) wymieniają po 3 karty, można zaryzykować – posiadając nawet beznadziejnie kiepską rękę – stand pat i podbicie po tym, kiedy obaj najprawdopodobniej przeczekają (szanse na to, że wymieniając aż 3 karty ułożyli coś sensownego i zachęcającego do pobicia bez pozycji nad kimś, kto zdecydował się na stand pat, są niewielkie – chyba, że decydujemy się na taki blef trzeci raz z rzędu 😉 ). Jak stwierdził sam Phil Ivey po wygraniu swojej pierwszej tegorocznej bransoletki (właśnie w 2-7 Triple Draw): kluczem do zwycięstwa była gra przeciwnikiem, niekoniecznie kartami.

Oczywiście jeżeli dopiero zaczęliśmy naszą przygodę z tą odmianą pokera, zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest ostrożna gra. W końcu nie każdy jest Philem Ivey, a pozostałych siedem gier znamy zapewne lepiej.

  • Limit Hold'em

Tradycyjny Hold'em z limitem podbicia. Po egzotycznym początku w postaci potrójnego dobieranego Lowballa, możemy odetchnąć z ulgą: dwie karty dla nas, pięć wspólnych na stole; nie unikamy stritów i kolorów, ale wręcz przeciwnie, modlimy się o to, by je dostać; słowem, wszystko wraca do normy.

Przy tej okazji warto wspomnieć, że większość najlepszych graczy 8-game przyporządkować można do jednej z dwóch głównych kategorii: ekspertów od gier Hold'em i Omaha (obejmujących połowę 8-game) oraz ekspertów od gier Stud (3/8); specjaliści od 2-7 nawet jeśli są geniuszami w tej odmianie, nie mogą opierać swojej strategii jedynie na tej grze – w końcu to jedynie jedna ósma całego zestawu.

Uświadomienie sobie, że jest się np. dobrym w grach Hold'em, Omaha i raczej przeciętniakiem w grach Stud, pozwala odpowiednio zaplanować turniejową strategię. OOmaha Hi/Lostrożniejsza gra zakończona utrzymaniem początkowego stacka (czy nawet niewielkim jego spadkiem) nie jest wcale złym osiągnięciem w rundzie "nie lubianej" gry.

  • Limit Omaha Eight or Better (Hi/Lo)

Zasady Omahy są dosyć powszechnie znane, nie ma więc potrzeby opisywania ich tutaj od nowa. Warto jedynie zwrócić uwagę na to, że dzięki limitowi oraz podziałom puli, runda Omahy Hi/Lo nie jest raczej tym etapem turnieju, w których dochodzi do kluczowych przetasowań w wielkości stacków graczy. Z drugiej zaś strony solidna i uważna gra pozwala na w miarę regularne pomnażanie ilości swoich żetonów.

  • Razz

Pierwsza z trzech gier Stud. Dla tych, którzy nie są "Stud-spejalistami", początek długiej, trzyrundowej walki o to, by nie uszczuplić zanadto swego dorobku; dla ekspertów Studa – sygnał do ataku.

ZASADY: Na początku otrzymujemy dwie zakryte karty i jedną odkrytą. Gracz z najwyższą odkrytą kartą ma obowiązek wrzucenia do puli tzw. bring-in; kolejni gracze mogą spasować, dorzucić równowartość bring-in lub podbić. Następnie wszyscy pozostający w grze gracze otrzymują kolejną kartę odkrytą, po której znów dochodzi do licytacji, po czym na podobnych zasadach otrzymuje się trzecią i czwartą kartę odkrytą; ostatnia, siódma karta to znów karta zakryta. Do budowy swojego układu używa się pięciu z siedmiu kart, a wygrywający jest tutaj układ Low: przy czym strity i kolory nie przeszkadzają, a As jest kartą najniższą. A zatem nutsy to A, 2, 3, 4, 5 (nawet jeśli w kolorze), czyli tzw. wheel. Nie ma tutaj zasady 8-or-better, a więc jeżeli najlepszym niskim układem na showdownie jest np. układ 5, 6, 7, 9, Q, to on właśnie zgarnia pulę.

Ciąg dalszy informacji na temat gier wchodzących w skład 8 game oraz ich zasad już niebawem w drugiej części artykułu

Poprzedni artykułPoker Hall of Fame – Lista nominowanych
Następny artykułUnibet Open Londyn – skład naszej ekipy oraz kursy Unibet

4 KOMENTARZE

  1. ja jak pierwszy wszedlem na 8-game, nie rozumialem jeszcze o co chodzi w 2-7 Triple Draw, myslalem, ze to cos w stylu zwyklego 5 card draw i nie moglem uwierzyc gdy w drugim rozdaniu nie wygralem z Full Housem Asy na Walety na jakieś blotki:)

  2. Wczoraj gralem z ciekawosci 8game, SNG na 6 osob. Ciagnal sie niemilosiernie a grajac 2-7 low ball betowalem uklady z A jak w Razzie zanim nie przegralem porzadnego pot’a. Fajna odmiana, mozna sie zmusic do myslenia.

  3. fascynująca gra ten rozszerzony horse ciekawe czy kiedyś w Polsce ktoś zorganizuje taki duży turniej live w ten rodzaj gry…

  4. bardzo lubię grać 8-game, bardzo często na 6 osobowy stoliku już 2-3 osoby odpadają na Limit 2-7 Triple Draw Lowball

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.