Przez ostatnie 3 miesiące zagrałem w dwóch turniejach mtt. W obu zaliczyłem deep runa i oczywiście doszedłem do miejsc płatnych.
Deep run nie był na tyle głęboki, żeby udać się do dobrej agencji i wykupić deep throat, tak więc nie ma się czym chwalić. Aczkolwiek jestem zadowolony, że we wszystkich turniejach, które ostatnio gram – dochodzę do kasy. Na potwierdzenie tych słów – zagrałem dziś jednego headsupa za dolar pięćdziesiąt w omahę hi/low i oczywiście wygrałem 😉
Dalej gram cash w omahę hi/low, ale dużo mniej niż kiedyś. Oprócz pot limit, grywam też zoom'a no limit i polecam, jeśli komuś zależy na szybszym wyrabianiu statusów. Za cel minimum przyjąłem sobie zdobywanie co miesiąc 500 punktów VPP do końca roku. W moim przypadku jest to około 12 godzin gry, więc żadne ajwaj, ale cóż nie zamierzam się przemęczać. W drugiej połowie roku pogram więcej turniejów mtt. Być może nie tylko w omahę hi/low, ale również w nudziaka (texas holdem). Jako, że na pokertexas jest trochę materiałów video (archiwalnych) pokazujących jak grać turnieje w holdema – to przekopuję tę skarbnicę wiedzy i oglądam sukcesywnie. Przeważnie jak coś jest za darmo – a te materiały przecież są – to do niczego się nie nadaje – to jednak uważam, że można tam wyszperać wartościowe pozycje i czegoś się nauczyć.
Ostatnio przypomniałem sobie bardzo dobrą pokerową radę, którą przeczytałem kiedyś w pewnej pokerowej książce. Otóż autor zalecał czytelnikom, żeby gdy idą do kasyna pograć w pokera i uda im się wygrać grubszą kasę, to zawsze zostawiać ją w depozycie w kasie kasyna, a jeśli jednak mamy zamiar zabrać wygraną do domu – to zawsze brać taksówkę. Pamiętam, że nieźle się obśmialiśmy z tej porady, grając z kumplami domową keszówkę. Gdy ktoś był zarobiony powyżej stówki, dostawał darmową poradę – weź taryfę, no albo zostaw w depozycie u gospodarza… 😉 Te i inne dobre pokerowe rady znajdziecie u pewnego las vegańskiego prosa, który tak się kiedyś bał, że go na riverze zawsze z puli wyblefują gdy spadnie as, że aż książkę o tym napisał.
Zachęcam wszystkich do honorowego oddawania krwi. To nie boli i trwa tylko 5 minut. Niedawno znów oddałem – warto!
Jakoś nie widzę, żebyś w ostatnim freerolu zaliczył cash.
poniżej wrzucam linki do rozdań (omaha hi/low), które ostatnio wrzucałem. jeśli ktoś nie widział i ma ochotę – to zapraszam:
https://pokertexas.net/szkola-pokera/rozdania/1012-omaha-hilow-blefowanie-z-nienutsowym-low-pokerstars/
https://pokertexas.net/szkola-pokera/rozdania/1008-omaha-hilow-pokerstars/
https://pokertexas.net/szkola-pokera/rozdania/988-rumunski-poker-omaha-hilow-pot-limit-pokerstars/
https://pokertexas.net/szkola-pokera/rozdania/977-szalony-ivan-omaha-hilow-pokerstars/
” Aczkolwiek jestem zadowolony, że we wszystkich turniejach, które ostatnio gram – dochodzę do kasy. Na potwierdzenie tych słów – zagrałem dziś jednego headsupa za dolar pięćdziesiąt w omahę hi/low i oczywiście wygrałem ;)”
Przy nieco większej próbce to w sumie nie ma możliwości żebyś cashował wszystkie turnieje jakie grasz.
A to że wygrałeś jednego heads-upa to nic nie znaczy. I nie wiem dlaczego „oczywiście” go wygrałeś.
Jak u ciebie wyglądał ten deep run? W moim rozumieniu to przynajmniej stół półfinałowy na 500+ osób…
„Na potwierdzenie tych słów – zagrałem dziś jednego headsupa za dolar pięćdziesiąt w omahę hi/low i oczywiście wygrałem ;)” – na końcu dałem „;)” – bo to z przymróżeniem oka, oczywiście wiem, że to nic nie znaczy, że wygrałem jeden turniej czy skeszowałem dwa inne. taka próbka to jest nic.
u mnie ten deep run – to było odpadnięcie około 80-tego miejsca na około 2000 graczy. odpadnięcie po bad beacie – ja miałem 99, przeciwnik 77. przeciwnik trafia runner-runner kolor. trochę żałowałem tej sytuacji, no ale taki poker. dzięki za komentarz.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.