Bardzo dobrze rozpoczął rywalizację na World Series of Poker Daniel Negreanu. Pokerzysta już w pierwszym turnieju blisko był zdobycia bransoletki.
W evencie Super Turbo Bounty Daniel Negreanu zajął szóste miejsce. Wziął 52.099$. To bardzo dobry start i pierwszy krok pokerzysty, aby zdobyć pierwszą od jedenastu lat bransoletkę.
– W takiej strukturze musisz mieć sporo szczęścia, to prawie jak event charytatywny. Nie popełniłem błędu – wrzuciłem all-ina z AT, ale nie udało się podwoić – wspomina Daniel dla PokerCentral.
W drodze do finału Daniel wygrał kilka znaczących starć. W finale rywalizował między innymi z Asherem Conniffem, Alim Imsirovicem i Lorenem Kleinem. To właśnie z tym ostatnim pokerzystą rozegrał ostatnie starcie – wrzucił all-ina z AT. Klein miał tam QJ i złapał damę na turnie.
The $10K Super Turbo Bounty final table is off to the races and @RealKidPoker is the first to hit the rail! ??
Watch the @WSOP LIVE: https://t.co/wtwTU6NmGw pic.twitter.com/lcLCa0RdST— PokerGO (@PokerGO) May 30, 2019
Pisaliśmy, że Daniel zdecydował się na sprzedaż udziałów w turniejach. Zamieszanie było ogromne, bo system na jego stronie przepuścił sześć razy więcej wpłat niż faktycznie było udziałów. Daniel mówi, że wpisowe 10.000$ należało do pakietu średnich stawek, a więc udziałowcy mogą być zadowoleni. Kanadyjczyk zaskoczony jest jednak tym, jak duże zainteresowanie wywołała cała idea.
– Wsparcie jest świetne, a kiedy pojawiły się błędy, byłem straszliwie załamany. Z całą ekipą pracowaliśmy bez wytchnienia, aby odesłać ludziom pieniądze i odpowiedzieć każdemu, kto miał jakieś pytania – mówi pokerzysta.
Negreanu podkreśla, że jego agent zwrócił uwagę, iż z podobnych sytuacji wyciągnąć można zawsze pozytywne elementy. W tym przypadku jest to samo zainteresowanie oraz wsparcie fanów. To zaowocuje w przyszłości. – Fani, którzy teraz nie kupili udziałów będą pierwsi w kolejce do podobnych okazji w przyszłości – dodaje Daniel.
Pokerzysta planuje już grę w kolejnych eventach. Na razie gra w turnieju 50.000$ NL Holdem, czyli High Rollerze, w którym radzi sobie bardzo dobrze. Zajmuje dziesiąte miejsce po pierwszym dniu. Mówi, że ma na długie godziny grindu przygotowaną tajną broń. Jest nią… kawa!
– Sprawdziłem w kilku źródłach i wiem, że jest taki legalny narkotyk, który nazywa się kawa. Mielisz ziarna, a później zalewasz to wrzątkiem i pijesz. Dzięki temu mówią szybciej i dłużej utrzymują koncentrację, ale trzeba uważać z ilością – żartuje pokerzysta.