W wywiadzie udzielonym portalowi CalvinAyre Daniel Negreanu opowiada o swojej wrodzonej szczodrości, charytatywności innych pokerzystów czy krytyce, która spada na niego w mediach społecznościowych. Zapraszamy!
Gdy ambasadorzy PokerStars otrzymali warte 30.000$ pakiety Platinum Pass Adventure (wstęp na turniej PokerStars Players NLH Championship, zakwaterowanie w Atlantis Resort i około 2000$ na pokrycie kosztów transportu), które mogli rozdać swoim fanom, każdy z nich zorganizował specjalny konkurs o różnych zasadach. Ten Daniela Nagreanu, głównej twarzy PokerStars, polega na wysłaniu krótkiego filmu, w którym zainteresowany ma opowiedzieć coś niecoś o sobie, a także organizacji charytatywnej, którą chciałby wesprzeć grą w PokerStars Players Championship. 50% ewentualnej turniejowej wygranej trafi do szczęśliwego gracza, a pozostała część – do organizacji, którą wybrał.
Pokerzyści w służbie światu
Skąd pomysł na takie akurat zasady konkursu?
– Wychowywali mnie wielkoduszni rodzice, którzy zawsze myśleli o innych. Nawet w najzwyklejszych sytuacjach – opowiada Negreanu. – Później, kiedy byłem starszy, wziąłem udział w kursie Choice Centre, który wiele nauczył mnie o dawaniu. Od tamtego czasu dobroczynność to jedna z najważniejszych dla mnie rzeczy.
– Myśląc o sposobie, w którym rozdam swój pakiet PPA, zastanawiałem się: „Co do mnie przemawia?”. Danie komuś szansy na dawanie innym to podwójne zwycięstwo. Dajesz komuś możliwość wygrania pieniędzy, ale dodatkowo wręczasz tej osobie szansę na pomoc innym.
Negreanu przyznaje, że zawsze żył dostatnio i szczodrze, nawet kiedy nie miał wielu pieniędzy. – Kiedy miałem 200$ i ktoś poprosił mnie o 40$, dawałem mu te pieniądze. Zawsze byłem zbyt szczodry. Nawet gdy w kieszeni miałem jedynie 300$, i tak żyłem jak milioner – mówi Kanadyjczyk. – Większość ludzi żyje w strachu. Ja żyłem i żyję inaczej. Dzięki temu wszechświat mi pomaga, a nie robi na złość.
– Czy mieszkasz w Afryce, w zdewastowanym miejscu i myślisz wyłącznie o konieczności zdobycia wody i pożywienia, czy jesteś CEO, który martwi się co rano brakiem czasu i pieniędzy – obydwie te postawy łączy strach. Strach, że nie posiadają wystarczająco dużo. Zawsze czułem, że mam wystarczająco dużo, aby się tym dzielić i dawać.
Negreanu wypowiedział się również o ostatnim wzroście charytatywności wśród pokerzystów.
– Pokerzyści, szczególnie ci na wyższych poziomach, pracowali bardzo ciężko dla jednego celu – pieniędzy. Teraz pytają: „Co mogę zrobić z tymi pieniędzmi?”. To, że jestem pokerzystą, który niejako zabiera pieniądze innym, nie oznacza wcale, że nie mogę zrobić czegoś dobrego dla świata.
Czego więcej do szczęścia potrzeba?
„Kid Poker” znany jest w środowisku pokerowym jako bardzo pozytywna osoba z uśmiechem niejako przyklejonym do twarzy. Na czym polega sekret Kanadyjczyka?
– Wierzę w to, że zasadniczo wszystkie wydarzenia są neutralne, a dobre lub złe stają się dopiero wówczas, gdy dodamy do nich swoją percepcję, swój punkt widzenia. Dlatego możemy kontrolować sposób, w jaki te wydarzenia postrzegamy. Wszystko zależy od nas.
Lee Davy z portalu Calvin Ayre zapytał również Kanadyjczyka, czy mając taką możliwość, usunąłby ze swojej przeszłości jakąś rzecz, której bardzo żałuje.
– Tak naprawdę niczego nie żałuję. Każdy błąd, który popełniłem, doprowadził mnie do miejsca, w którym obecnie się znajduję. Gdybym nie popełnił jakiegoś błędu, kto wie, jak potoczyłoby się moje życie. W ostatecznym rozrachunku jestem bardzo szczęśliwy ze swojego życia. Niczego bym nie zmienił. Prawdziwy błąd popełniasz dopiero wtedy, gdy nie wyciągasz wniosków z tych wszystkich popełnionych błędów.
Jedno z kolejnych pytań dotyczyło osobistej wolności i tego, co oznacza ona dla Negreanu. Kanadyjczyk odpowiedział:
– Osobista wolność to dla mnie życie, w którym nie brakuje czasu wolnego i rozrywki. To życie, w którym nie myślę o konieczności zarabiania pieniędzy, w którym nie jestem przywiązany do żadnych rzeczy materialnych. Jedzenie, woda i miłość – czego więcej potrzeba?
Kanadyjczyk odniósł się także do krytyki w mediach społecznościowych, z którą regularnie musi się mierzyć.
– Kiedy jesteś częścią opinii publicznej, wiele ludzi będzie komentowało twoje czyny. Jeśli ktoś chce zaciągnąć cię w błoto, niech sam tam zostanie. Jestem otwarty na dyskusje dotyczące tematów związanych z PokerStars czy stosowaną przez platformę polityką. Ale tylko wówczas, jeśli jesteś wobec mnie pełen szacunku. Jeśli jednak atakujesz moją uczciwość czy charakter, brakuje nam odpowiedniego punktu wyjścia do rozmowy.