Alex Foxen – Marzę o byciu światowym numerem jeden

0
Alex Foxen WSOP
Foto: PokerNews.com

Gdy próbujemy przypomnieć sobie przełomowe lata w karierach wielkich pokerzystów, na myśl przychodzą spektakularne serie Erika Seidela (2011), Fedora Holza (2016) czy ostatnie miesiące w wykonaniu Justina Bonomo. O ile nie jest się jednak regularnym uczestnikiem turniejów z najwyższym wpisowym, o przebicie się ze swoimi wynikami do mainstreamu jest znacznie trudniejsze. Mimo to, Alex Foxen zdołał udowodnić, że solidną pracą na niższych poziomach również da się zdziałać wiele dobrego.

Przez pięć lat występujący w turniejach ze średnim wpisowym Foxen mógł pochwalić się licznymi cashami, z których żaden nie mógł doczekać się tytułu przełomowego. Na większy sukces i pierwszą w karierze sześciocyfrową wygraną Amerykanin czekał aż do sierpnia 2017, kiedy to zdecydował się na udział w turnieju za 2.650$ na festiwalu SHRPO. Przy stole finałowym mierzył się m.in. z Farazem Jaką czy Jasonem Koonem. Obecność gwiazd nie przeszkodziła mu jednak w zgarnięciu 204.000$, czyli bezsprzecznie najwyższej jednorazowej wygranej.

– Festiwal SHRPO 2017 był z całą pewnością przełomowym dla mnie momentem. Do tamtego czasu miałem na koncie wiele stykowych sytuacji, które nie szły po mojej myśli, więc tamto zwycięstwo było zbawienne zarówno dla mojego bankrolla, jak i psychiki.

Seria przełomowych wyników

Od tego występu Foxen wskoczył w wir zagranicznych podróży. Na miejsca swoich pokerowych wojaży wybierał m.in. Barcelonę, Rozvadov, Kanadę czy Karaiby. Po kolejny spektakularny rezultat musiał jednak wrócić do Stanów Zjednoczonych.

W grudniu 2017 roku Foxen zameldował się na festiwali WPT Five Diamond, ostatecznie kończąc turniej główny na miejscu drugim, tuż za plecami Ryana Tosoca. Nagroda, która wówczas zasiliła jego konto, znacznie przewyższała cały ówczesny finansowy dorobek Amerykanina – 1.134.000$ było już naprawdę solidnym wynikiem. Rezultat ten przełożył się także na nieznane dotąd Foxenowi osiągnięcie – doczekał się on nominacji do nagrody APA w kategorii pokerzysty zaliczającego przełomowy w karierze rok.

– Drugie miejsce na WPT Five Diamond było wspaniałe. Bardzo chciałem wygrać, ale wynik, który osiągnąłem, diametralnie zmienił moją sytuację finansową i pozwolił wejść na poziom komfortu, który pomógł grać lepiej i grubiej. Czułem się na siłach na tyle, aby grać na najwyższym poziomie, ale wynik ten pozwolił mi na to z finansowego punktu widzenia. Ponadto łatwiej przyszło mi sprzedawanie akcji w high rollerach.

Po festiwalu WPT Foxen skierował swoje kroki w stronę Pragi i festiwalu Aussie Millions, jednak następny rezultat, o którym tu wspomnimy, pochodzi – a jakże! – z festiwalu rozgrywanego w Stanach Zjednoczonych.

Pierwszy scashowany high roller i od razu zwycięstwo? Tego typu sytuacja mogła przydarzyć się chyba tylko Foxenowi. Areną jego popisów był tym razem festiwal WPT LAPC, gdzie utrzelił event z wpisowym 25.000$, zgarniając kolejną już sześciocyfrówkę (424.625$).

– High Roller LAPC był prawdopodobnie trzecim lub czwartym turniejem za 25.000$, w którym zagrałem. W poprzednich albo odpadałem na bubble'u, albo w jego okolicach.

Trzeba przyznać, że na odczarowanie high rollerów za 25.000$ Foxen wybrał wyjątkowo trudny event. Wystarczy powiedzieć, że miejsca przy stole dzielił z trzykrotnym mistrzem WPT Darrenem Eliasem, Isaakiem Baronem, Samuelem Panzicą, Marią Ho i Nickiem Petrangelo.

– Czułem się na tyle pewny siebie, żebym mógł dobrze radzić sobie w tego typu fieldach, ale sam moment dokonania tego był niesamowitym uczuciem.

Azjatycka przygoda i powrót na stare śmieci

Po mniej niż miesiącu od zwycięstwa w pierwszym high rollerze, Foxen postanowił odwiedzić miejsce, w którym w powietrzu unosi się zapach wielkich pieniędzy. Mowa rzecz jasna o Makau, które okazało się być kolejnym jasnym punktem na mapie świetnych wyników Alexa. W jednym z największych turniejów festiwalu APPT z wpisowym 400.000 HKD (ok 50.000$) nie tylko zaliczył on kolejny triumf, ale ponownie zostawił w tyle prawdziwe tuzy światowego pokera.

Przykładów daleko szukać nie trzeba. Issac Haxton, Christoph Vogelsang, Brian Rast, Rainer Kempe, Sam Greenwood czy Patrik Antonius – to tylko uczestnicy tamtego stołu finałowego, o pozostałych gwiazdach obecnych nie mówiąc. Podczas festiwalu, który okazał się dla niego pamiętny z jeszcze jednego względu, wywiózł trofeum i 963.880$.

– Tamten event za 50.000$ to turniej, z którego jestem prawdopodobnie najbardziej dumny. Field, a zwłaszcza stolik finałowy, był naprawdę trudny i wyjście z tego obronną ręką było niesamowite. Na dokładkę moja dziewczyna Kristen Bicknell dzień wcześniej wygrała High Rollera za 10.000$. Obydwoje kończyliśmy te turnieje z A6 na ręku – to prawdopodobnie najbardziej szalona rzecz w mojej pokerowej karierze. Pozytywna energia, którą dajemy sobie nawzajem, jest głównym elementem moich sukcesów – podsumował wyjazd do Makau Foxen.

Jeśli myślicie, że azjatyckie podboje to koniec bogatej listy tegorocznych sukcesów Alexa Foxena, to jesteście w błędzie. Do CV dołożył on bowiem zwycięstwo w turnieju MSPT Venetian Deepstack Championship Poker Series (w którym zmierzył się zresztą z Bicknell) oraz, co chyba ważniejsze, obronę tytułu zdobytego w 2017 roku na SHRPO.

– Do SHRPO przystąpiłem nieco sfrustrowany mocno rozczarowującym latem, a zatem tamta wygrana smakowała bardzo dobrze. Doskonale runowałem przez cały turniej, a bycie zdolnym do obrony tytułu jest czymś wyjątkowym. Długi pojedynek heads-up z Bairem Hinkle też zrobił swoje.

I w ten oto sposób, od miejsca płatnego do miejsca płatnego, Foxen zdołał scashować 23 różne turnieje na łączną kwotę 3.700.000$. Osiem sześciocyfrowych (lub wyższych) wypłat wywindowało go na drugie miejsce w rankingu Global Poker Index.

– Zamierzam kontynuować solidne grindowanie turniejów i chciałbym kiedyś zostać numerem jeden rankingu GPI – odpowiedział Foxen zapytany o to, jakie są jego plany na przyszłość. – Nie jestem innym człowiekiem niż wcześniej, po prostu biorę udział w większych turniejach i nieco bardziej skupiam się na tym, aby każdego dnia być coraz lepszym graczem.

Alex Foxen - SHRPO
Alex Foxen (foto: SHRPO)

Czy warto liczyć pot odds preflop? Cz.I

ŹRÓDŁOPocketFives
Poprzedni artykułDaniel Negreanu – Dobroczynność jest dla mnie najważniejsza
Następny artykułSit&Go Jackpot CPP – pakiety wyjazdowe na Caribbean Poker Party do wzięcia za 10$!