Daniel „jungleman12” Cates – „Pieniądze nie są istotne”

20

Ma zaledwie 21 lat, w turniejach live nie osiągnął nic wielkiego, a pomimo to już jest uważny za jedną z największych gwiazd pokera. 

Daniel "jungleman12" Cates jest zaprzeczeniem popularnego twierdzenia, że turnieje pokerowe to sława, a gry cash to pieniądze. Cates dzięki niesamowitej skuteczności przy stołach cashowych dorobił się nie tylko wielkich pieniędzy, ale równie wielkiej sławy. Ostatnio Cates udzielił wywiadu stronie PokerNewsDaily.com, w którym powiedział kilka interesujących rzeczy. 

O swoich pokerowych początkach:

"To było ciekawe, ale nie było w tym nic niezwykłego, ponieważ był to stopniowy proces pięcia się coraz wyżej. To nie było tak, że pewnego dnia się obudziłem i zacząłem wygrywać na najwyższych stawkach". 

W zeszłym roku Cates w cashach online wygrał ponad pięć milionów dolarów, w tym roku jest już na plusie ponad 1,5 miliona dolarów, a pomimo tego nie szasta pieniędzmi i jak twierdzi w czasie gry pieniądze nie mają dla niego znaczenia. 

"Kiedy gram staram się nie myśleć o pieniądzach. Nie myślę, o kurcze za to mógłbym sobie kupić dom. Staram się myśleć o żetonach jak o punktach, jak wygrywam to myślę, że wygrywam po prostu punkty". 

"Kupiłem sobie kilka luksusowych rzeczy, ale nie wydaje mi się, żebym wydawał bardzo dużo. Wydaję trochę na podróże i rozglądam się za jakimiś inwestycjami, bo na razie niezbyt dużo swoich wygranych udało mi się zainwestować. Mam w planach również wspomóc jakąś organizację charytatywną. Chciałbym wieść fajne życie, ale w tym celu nie muszę wydawać olbrzymich sum pieniędzy, różnego rodzaju kosztowne extra-gadżety nie są mi do niczego potrzebne". 

Daniel Cates, jak już wspomniałem, cały czas nie może pochwalić się znaczącym sukcesem w pokerowym turnieju. Nie jest to jednak coś co spędzałoby mu sen z powiek:

"Zdobycie bransoletki WSOP nie oznacza, że jesteś już znakomitym graczem, bowiem w pokerze turniejowym wielką rolę odgrywa wariancja. Oczywiście chciałbym mieć bransoletkę WSOP, ale mogę żyć i bez niej."

Przy takim rozsądnym podejściu do życia i pieniędzy możemy być pewni, że Cates na pokerowym szczycie utrzyma się przez długie lata, a jeśli tylko będzie mu na tym zależało to i sukces turniejowy przyjdzie zapewne bardzo szybko. 

Poprzedni artykułPokerStars – Home Games Bonus do $150 od ponownej wpłaty
Następny artykułNapięta atmosfera w świecie pokera

20 KOMENTARZE

  1. Widac ze co poniektorzy byli w szkole molestowani przez swoich nauczycieli od polskiego,pytanie czy bylo to tylko molestowanie psychiczne czy tez fizyczne brrrrrr strach pomyslec

  2. gdybym miał tyle hajsu co on już też bym się nie przejmował jakimiś $ i traktował je jak punkty:)

  3. Główna różnica jest taka, że w pokerze turniejowym wygrywa ten, kto lepiej opanuje rzemiosło, właśnie te zakresy, te jakieś M/CSI, o których wspominacie. A w cashu wygrywa ten, kto jest lepszym pokerzystom. Taki Antonius jakby 2 tygodnie postudiował teorię, bezproblemowo osiągnąłby poziom najlepszych turniejowców, a wielu graczy b. dobrych turniejowych nigdy nie dostosuje się do poziomu gier cash.

  4. MPP Kocurr mam nadzieje, że skutecznie, chociaż nieświadomie, podbudowałem wasze ego? Ciesze się bardzo 🙂 Pozdro!

  5. Powinienem napisać “czego nie ma —>w takim stopniu<— w MTT”, bo oczywiście jakieś możliwości zbierania informacji, ich przetwarzania i wyciągania wniosków, szczególnie we wczesnych fazach MTT są.

  6. @Andrzej

    Myślę, że jest nieco odwrotnie, tzn. właśnie poziom w MTT jest bardziej wyśrubowany, bo te gry są łatwiej “rozwiązywalne” matematycznie.

    Dlatego też myślę, że jeśli już mowa o “roli”, czy raczej “wadze” umiejętności w MTT, to jest ona wyższa niż w grach cash, bo gracz, który ma lepsze zakresy push/call w późnych fazach przy niskim M/CSI, po prostu miażdży resztę.

    Mówiłbym raczej o tym, że w cashówkach niezbędny jest szerszy “wachlarz” umiejętności, przy czym ich rola nigdy nie jest tak dominująca.

    Co najbardziej pociąga mnie w grach cash, a czego nie ma w MTT, to możliwość stosowania dedukcji, analizy czysto-logicznej (oczywiście zawszze podpartą także matematyką i pewną psychologią gry). Z tego powodu we mnie większe uznanie budzi dobry gracz cashowy niż turniejowy, ale porównywać obu typów gier nie da się, bo to po prostu co innego.

  7. jeśli chodzi o uznanie wśród pokerzystów to racjajednak co do skilla mtt vs cash, śmieszy mnie po prostu takie bagatelizowanie roli umiejętności w mtt, w obu typach gier potrzebny jest inny ich zestaw, zgadzam się że poziom na cashach jest nieco bardziej wyśrubowany, bo specyfika mtt jest taka a nie inna i przez to są mniej “wygodne” pod względem czasu, a wariancja jest w nich cięższa do okiełznania, dlatego też duża część turniejowców w pewnym momencie przechodzi przynajmniej częściowo na cash

  8. Fakt, chodziło mi o uznanie bardziej niż o sławę. Ale też twierdzenie, że przy tej samej ilości rozdań w turniejach możesz się wykazać takim samym skillem jak w cashu również jest bez sensu, bo innego poziomu skillu wymaga gra 250bb deep niż 10bb deep.

  9. @reyjohny11

    lol 😀 w ten sposób to można też powiedzieć że cash to wariancja a mtt pure skill, porównajmy: wygrywam jedną sesję live cash – wariancja, ugrywam roi na poziomie 50%+ w 5k mtt online – pure skill ;)prawda jest taka, że na wysokich stawkach czy to cash czy mtt poziom jest równie wyśrubowany i na odpowiedniej próbce decyduje skill, po prostu w mtt trudniej o dużą próbkę i ludzie tacy jak Ty porównują 500k rozdań z 1 turniejem, zamiast z 5k turniejówco do sławy i pieniędzy, to rzeczywiście, jak w Vegas czy Macau ktoś zgarnia $1mln w cashach to od razu jest sławny, a o ludziach wygrywających turnieje z główną nagrodą na poziomie $500k nikt nie słyszy…

  10. @rejohnny11, myślę że pośród co lepszych pokerzystów rzeczywiście to gry cash przynoszą, może nie sławę, ale na pewno większe uznanie.

    Z kolei dla ludu, serwisów pokerowych, amatorów, itd., istotne będą głównie duże wygrane turniejowe, które decydują o sławie, bo ta mierzona jest skalą rozgłosu.

  11. Dla mnie zawsze było oczywiste, że turnieje to pieniądze, a cashe to sława. Porównajmy poziom przeciętnego eventu na WSOP i zwykłego stolika nl1000 na FTP. Wygramy na WSOP-ie – wariancja, wygrywamy na nl1000 po 500k rozdań – pure skill. Jak dla mnie sławy dodaje nam skill, a nie fakt wygrania paru coinflipów z donkami, z tego są tylko pieniądze.

  12. Faktycznie chłopak z ogromnym potencjałem,od razu widać że nie przemawia przez niego pycha.Ma starannie ułożony plan na życie i stara się z niego rozsądnie korzystać.Mimo tak młodego wieku wie czego chce i ma patent na życie.Facet godny naśladowania.

  13. ::Przy takim rozsądnym podejściu do życia i pieniędzy możemy być pewni, że Cates na pokerowym szczycie utrzyma się przez długie lata, a jeśli tylko będzie mu na tym zależało to i sukces turniejowy przyjdzie zapewne bardzo szybko. ::

    Debilne podsumowanie, rozsądne podejście do życia, dystans do siebie, nie determinuje utrzymania się na szczycie.

    Jednakże bardzo fajne podejście i wielu z nas może tylko tego pozazdrościć. Mocna psychika.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.