Minęły już ponad trzy lata, odkąd Daniel Cates i Tom Dwan rozegrali ostatnią sesję „durrrr challengu”, a mimo to temat ten regularnie pojawia się na językach znanych pokerzystów.
Przypomnijmy, że osiem lat temu Tom „durrrr” Dwan zaoferował każdemu z wyjątkiem Phila Galfonda wyzwanie polegające na rozegraniu 50.000 rąk na stawkach 200$/400$. Jeżeli po tej próbce Dwan miałby przynajmniej 1$ przewagi, to jego przeciwnik zapłaciłby mu 500.000$. Jeśli przewaga byłaby po stronie jego rywala, to Dwan przelałby mu 1.500.000$.
Daniel Cates był na plusie około 1,2 miliona dolarów po 20.000 rozdań i wtedy Tom Dwan niemal zapadł się pod ziemię. Zniknął z wirtualnych poker roomów, przestał udzielać się w mediach, na zaczepki Catesa o wznowienie challengu również nie odpowiadał.
W zeszłym miesiącu sprawa niedokończonego pojedynku wróciła za sprawą Douga Polka, który nazwał go „jednym z największych oszustw w historii pokera”. Wtedy Cates przyznał się, że jest w trakcie rozmów z Dwanem i być może w tym roku uda im się rozegrać kilka sesji.
W wywiadzie dla CardPlayera powiedział ostatnio: – Nie jestem zadowolony z tego, jak cała sprawa przebiega, ale staram się to jakoś rozwiązać. Dwan przynajmniej stara się współpracować. Miał trochę kłopotów i myślę, że grał na zbyt wysokich dla siebie stawkach. Jest trochę zajęty realizacją dużych projektów, ale myślę, że dojdziemy wkrótce do porozumienia. Nie uważam, że challenge był oszustwem, albo że choćby był taki zamiar.
Dodatkowo pokerzysta twierdzi, że w zeszłym roku Dwan przegrał w jednym z rozdań na żywo pulę wynoszącą 20.000.000$ i wcale nie jest pewien, czy od tamtej pory nie przegrał jeszcze większych kwot. To mogłoby tłumaczyć jego problemy finansowe, ale jeśli pojedynek nie zostanie wznowiony Dwan będzie musiał zapłacić Catesowi karę za zwłokę.
