W krótkim wywiadzie udzielonym Paulowi Phua, Daniel Cates, jeden z najbardziej uznanych pokerzystów świata, wypowiedział się m.in. na temat Libratusa i ewentualnych konsekwencji, jakie mogą wyniknąć po niedawnym zwycięstwie bota z pokerowymi prosami.
Kwestia botów była podnoszona już na samym początku istnienia pokera online. O ile jednak w tamtych czasach rozgryzienie strategii stosowanych przez komputery było relatywnie proste i mało kto się nimi przejmował, o tyle obecnie wygląda to już zupełnie inaczej. W styczniu tego roku bot Libratus pokonał w bezpośrednim pojedynku szereg specjalistów od gier heads-up, a kilka dni temu otrzymał nawet nagrodę za najlepsze użycie sztucznej inteligencji.
Co ma na ten temat do powiedzenia Daniel Cates, jeden z najlepszych pokerzystów świata? Czy na przyszłość pokera online trzeba patrzeć w ciemnych barwach? Bez obaw – „Jungleman” pozostaje optymistą.
– Zwycięstwo Libratusa w pojedynkach z prosami oznacza, że pokerowa sztuczna inteligencja jest na najlepszej drodze do rozwiązania no-limit hold’ema, albo nawet już to zrobiła – zaznacza na początku Amerykanin. – Ale przecież nie wszystkie boty będą grały na poziomie Libratusa. Poza tym nie oznacza to wcale, że każdy pokerzysta zacznie nagle uczyć się i używać strategii stosowanych przez sztuczną inteligencję.
Gry wciąż nie są martwe
Na potwierdzenie swoich słów, Cates podaje przykład odmiany limit hold’em, która została rozwiązana wiele lat temu. Jednak według niego poziom gry zawodników wcale znacząco nie wzrósł.
– Myślałem, że gry limit hold’em są już od dawna martwe, ale tak nie jest – tłumaczy pokerzysta. – Kiedy grałem w tę odmianę na platformie PokerStars czy na żywo, w Bobby’s Room, ludzie cały czas popełniali duże błędy nawet w najłatwiejszych aspektach gry. A przecież mowa tu o rozgrywkach na wysokie stawki.
– Choć pojawiają się rozwiązania, ludzie nie będą grać perfekcyjnie – puentuje „Jungleman”.
Optymistycznego podejścia Catesa nie podziela jednak portal PokerNews. Zdaniem Franka Op de Woerda zagrożenie związane z botami istnieje, a polega ono przede wszystkim na ich obecności przy pokerowych stołach online.
– Gracze muszą polegać na wykrywaniu botów przez pokerowe softy i odpowiedniej ochronie przed nimi – zauważa dziennikarz.
Jak myślicie – czy boty rzeczywiście będą stanowiły problem dla pokera online?