Określenie GTO stało się bardzo popularne i jest ostatnio słyszane oraz dyskutowane w pokerze. Jak często w turniejach zawodowcy grają w ten sposób?
Game Theory Optimal czy GTO to określenie, które słyszymy w pokerze praktycznie cały czas. Dość często GTO definiowane jest w dość niedokładny sposób jako najlepszy styl gry lub strategii w danej sytuacji. Jest ono jednak bardziej skomplikowane.
Granie style GTO oznacza strategię, której nie może wykorzystać (exploitować) rywal. Oznacza, że zawsze wykonujemy „optymalne” decyzje, dzięki czemu zmaksymalizować możemy EV w każdej sytuacji napotkanej na stole. Granie takim stylem w perfekcyjny sposób oznaczałoby, że z pojedynku z nami rywal może co najwyżej wyjść break even.
Taki styl gry można wprowadzić do prostych gier. W przypadku bardziej skomplikowanych, jak No Limit Holdem, bardzo ciężko jest grać czystym stylem GTO. Dodatkowo, w pokerze gracze prawie zawsze ujawniają pewne tendencje w grze. Trzymanie się GTO nie jest więc pewnie najlepszą opcją – lepiej grać stylem, który opiera się na korzystaniu z leaków i błędów rywala.
Jak to wygląda w przypadku samych pokerzystów? Niedawno Pokernews zapytało kilku z nich, czy grają właśnie tym stylem. Odpowiedzi dość mocno się różniły!
Faraz Jaka – Jak bardzo GTO gram? Nie bardzo. Staram się mieć trochę wszystkiego w moim arsenale zagrań, to zależy czy gram przeciwko jakimś magikom czy graczom typu Kevin Hart. To będą bardzo różne strategie.
Luke Schwartz – Gram chyba dość GTO w Pot Limit Omaha, ale już nie w Holdema. Nie sądzę, że musisz grać tak w Holdema, turnieje typu EPT są i tak pełne słabych graczy.
Fedor Holz – podstawy mojej gry są chyba oparte na GTO, ale dalej to już odczucia czy flow. Zresztą w taki sposób podchodzę do wielu graczy. Mam pewne strategie na początek, a później obserwuje efekt.
Wielu przepytanych pokerzystów (Jason Mercier, Randy Lew, Bryn Kenney, Andreas Hoivold) powiedziało, że nie gra GTO w ogóle.
Wcale nie trzeba grać GTO
Steffen Sontheimer, niemiecki „magik” turniejowy, który niedawno wygrał cykl Poker Masters, mówił w wywiadzie, że stara się grać GTO, ale nie każdy musi tak robić. Efekty są jak widać niesamowite. Steffen tak tłumaczy to zagadnienie:
Pierwsze krok jest taki, że musisz wiedzieć, czym jest GTO, ale to nie znaczy, że musisz w taki sposób grać. Drugi krok to świadomość, co twój rywal robi źle i trzeci – stąd właśnie bierze się wygrywanie pieniędzy – to strategia przeciwna do gry rywala. Zawszę porównuje to do gry w papier, kamień, nożyce, która jest dość łatwa do nauczenia się. Wszyscy wiedzą, że GTO w tej grze musisz dzielić na trzy części, a kiedy widzisz, że rywal ma tendencje do wybierania kamienia, to idziesz bardziej w kierunku papieru. Myślę, że to łatwy sposób na wyjaśnienie zagadnienia.