Czy twój rywal ma kolor? Oto sposób, żeby to sprawdzić

0
kolor

„Czy on ma kolor?” – to pytanie każdy pokerzysta zadaje sobie wielokrotnie podczas gry. Mając silny układ na boardzie z trzema kartami w jednym kolorze musimy ocenić, czy rywal może mieć ten kolor. Oto sposób, który powinien pomóc w odpowiedzi na to pytanie.

Nie jest to oczywiście sposób skuteczny na 100%, ponieważ w pokerze nic nie jest pewne na 100%. Jest jednak pewien tell, który w takich sytuacjach często się pojawia i warto wziąć go pod uwagę, gdy staramy się ustalić szanse na to, że rywal jednak go ma.

Przykład: gra cashowa na stawkach 1$/2$. Mam na small blindzie 98o. Jeden z graczy robi niewielki raise, drugi sprawdza. Ja też sprawdzam. Może nie była to dobra decyzja, ale tym razem zadziałała. Na flopie pojawiają się K88 z dwoma kierami.

Decyduję się na lead. Pierwotny agresor spasował, a drugi gracz sprawdził. Najprawdopodobniej miał w ręku króla, ósemkę albo draw do koloru.

Turn to trzeci kier. Zanim zrobiłem swoją akcję, zauważyłem, że rywal ponownie sprawdził swoje karty. To wyraźnie dało mi do myślenia, że nie ma koloru, który właśnie został „skompletowany”. Dlaczego tak uważam?

Większość rekreacyjnych graczy nie zapamiętuje koloru kart. Wiedzą, że są to dwie czerwone lub czarne karty (bądź jedna czerwona i jedna czarna), ale nie są pewni jakiego dokładnie koloru one są (np. kier czy karo). Gdyby miał dwie czerwone karty, sprawdziłby je ponownie na flopie, żeby zobaczyć, czy ma draw do koloru, zanim zdecydowałby się na call. Ale on tego nie zrobił. Sprawdził karty dopiero na turnie, co sugeruje, że ma jedną kartę czerwoną i jedną czarną. Dopiero teraz sprawdzał więc, czy ma draw do koloru, który może trafić na riverze.

Po tym, jak sprawdził mój bet na flopie, zamierzałem czekać na turnie, gdyby pojawił się kolejny kier. Gdy jednak zobaczyłem, że rywal sprawdza swoje karty, zmieniłem zdanie. Zrobiłem bet, a on spasował.

Myślę, że miał czarnego króla i niższą, czerwoną kartę. Najprawdopodobniej czerwona karta nie była kierem, a jeżeli była, to zbyt niskim, żeby był pewien zwycięstwa nawet, gdyby river przyniósł kolejnego kiera.

Kluczem do tego tella jest zrozumienie tego, że ludzie chcą widzieć, czy mają draw do koloru. Informacja ta ma duże znaczenie w kontekście tego jak powinni grać. Gdy to zrobią, nie musza już sprawdzać swoich kart, gdy trafili kolor. Tak więc zdecydowana większość graczy zdradzających ten tell sprawdza, czy ma draw do koloru, a nie sam kolor.

Gdy jego karty mają ten sam kolor (czerwony lub czarny), sprawdzi który dokładnie, gdy na stole pojawią się dwie karty tego samego koloru, np. kiery lub trefle. Jeśli jednak jego karty są różnych kolorów, sprawdzi je dopiero wtedy, gdy na flopie/turnie będą trzy karty tego samego koloru.

Tell ten jest na tyle popularny, że może być bardzo opłacalny. Jednak jak wszystko w pokerze, jest również bardzo uniwersalny, a więc u różnych graczy może mieć też inne znaczenie:

  • Niektórzy gracze zawsze zapamiętują swoje karty i nigdy nie muszą ich ponownie sprawdzać.
  • Niektórzy gracze zapamiętują kolor kart, ale gdy na stole pojawia się kolor, sprawdzają je, żeby upewnić się, że nie popełnili błędu.
  • Niektórzy gracze są świadomi tego tella i mogą wykorzystywać go przeciwko graczom, którzy zwracają na niego uwagę. Mogą więc sprawdzić karty, gdy trzecia karta do koloru pojawi się na boardzie, żeby sugerować, że mają tylko draw, chociaż tak naprawdę trafili właśnie kolor. Mogą tez czekać na flopie z dwiema kartami do koloru, żebyś pomyślał, że mają draw, co pozwoli im blefować, gdy pojawi się trzecia karta. Na niskich stawkach takie rzeczy jednak zdarzają się bardzo rzadko.

Pamiętaj: gracz sprawdzający swoje karty zazwyczaj ma dopiero draw, a nie gotowy kolor. Pomoże ci to dopasować swoją grę przeciwko niemu i uniknąć sytuacji, w których twoja top para lub set przegrywają z kolorem.

Jak rozgryźć rywala po zaledwie jednym showdownie?

ŹRÓDŁOPokerNews
Poprzedni artykułPoker Masters – niesamowity Ali Imsirovic wygrywa i prowadzi w kolejnym evencie!
Następny artykułZłapani w sieci odc. 120 – nalot na Śląsku i podróże Polaków