W wywiadzie, który niedawno pojawił się na naszych łamach, Ben „Spraggy” Spragg stwierdził, że nawet nie będąc wygrywającym pokerzystą można zarabiać na życie streamując swoją grę na Twitchu. Czy to jednak jest dobre dla pokera?
Fakt, że poker zaistniał na Twitchu, miał nie lada wpływ na cały pokerowy przemysł. Na wiele sposobów, z czego zdecydowana większość z nich była wyraźnie pozytywna: wiele młodych ludzi poznało pokera i zobaczyło, że jest to warta zainteresowania gra, poker zaistniał w nowych mediach i na nowe sposoby, a pokerzyści zdobyli nowe sposoby na zarabianie pieniędzy.
I to właśnie tą ostatnią rzeczą zajmiemy się teraz. Skoro streamerzy na Twitchu spokojnie potrafią się utrzymywać z pieniędzy zarabianych na tej platformie, to dlaczego z pokerzystami miałoby być inaczej? Parker Talbot szacuje, że pokerowy streamer może zarabiać nawet do 300.000$ rocznie. 40.000$ jest w stanie osiągnąć szybko i w „prosty” sposób. Z kolei autor artykułu na PokerFuse spekulował, że wystarczy tysiąc subskrypcji, żeby zarabiać ponad 3.000$ miesięcznie dzięki samym ofertom Twitcha. Platforma ta stała się więc nowym sposobem na to, by zostać profesjonalnym pokerzystą.
Twitch potrafi również wyraźnie zwiększyć popularność pokerzystów, którzy streamują swoją grę. Jak w wywiadzie stwierdził sam Chris Moneymaker, niewielu ludzi nie siedzących głęboko w pokerze zna najlepszych niemieckich pokerzystów, którzy wygrywali kolejne miliony dolarów w Super High Rollerach na całym świecie. Ale jednocześnie większość z nich wie kim są Jason Somerville, Lex Veldhuis czy Jaime Staples.
Mając tyle sposobów na zarobek wyraźnie widać, że można być wychodzącym na zero lub wręcz nawet przegrywającym graczem, a mimo wszystko zarabiać na życie dzięki streamom. Ale czy to faktycznie pozytywna sytuacja dla pokera?
Pokerowa społeczność jest bardzo wymagająca jeśli chodzi o wiarygodność pokerzystów. Wystarczy jedno złe zagranie pokazane w telewizji, by podważyć umiejętności gracza. W pewien sposób przykładem tego jest Phil Hellmuth, który coraz częściej spotyka się z opiniami, że jego gra coraz bardziej odstaje od czołówki. Nikt mu już nie wierzy, że jest dobrym pokerzystą, ponieważ nie potwierdzają tego jego obecne wyniki.
Wyższy od zwykłego markup musi być poparty niezbitymi dowodami, że pokerzysta ma prawo, by się o to ubiegać. Będąc trenerem nie można mieć stratnego roku, ponieważ może on zakończyć taką karierę. Dlatego, gdyby spytać typowych fanów pokera o to, czy streamer musi być wygrywającym graczem, zdecydowana większość odpowiedziałaby twierdząco.
Przez lata oglądanie czyjejś gry z komentarzem dotyczyło jedynie sesji treningowych. W takim przypadku gracz musi mieć na koncie określone wyniki, bo inaczej dlaczego ktoś miałby słuchać jego rad?
Sęk w tym, że w Twitchu chodzi przede wszystkim o rozrywkę. I po raz pierwszy, właśnie dzięki tej platformie, poker online stał się dla wielu osób źródłem rozrywki. Tylko tyle i aż tyle. Oczywiście w wielu przypadkach wciąż można się czegoś nauczyć z tych streamów, ale bez walorów rozrywkowych zapewne nikt by tego nie oglądał. A przynajmniej nikt nowy, a to właśnie do nowych osób poker ma dotrzeć dzięki Twitchowi.
Ciekawe jest to, że tak, jak Twitch jest kompletnie inny od pozostałych platform, na których można oglądać pokera, tak poker jest kompletnie inny od pozostałych gier na Twitchu. Gra w pokera wiąże się z ryzykowaniem swoimi pieniędzmi, co na Twitchu jest raczej nowością. Ponadto, jeżeli streamer daje jakieś porady dotyczące gry swoim widzom, to musi wyraźnie gdzieś zaznaczyć, że nie jest wygrywającym graczem i jak najbardziej może się mylić.
Koniec końców wydaje się, że odświeżające i korzystne dla pokera jest to, że można zarabiać dzięki niemu niezależnie od wyników przy stołach. Warto jednak zauważyć, że najbardziej popularni pokerowi streamerzy już teraz są jednocześnie dobrymi graczami. Można więc założyć, że sama widownia będzie najprawdopodobniej kierować się w stronę tych, którzy oprócz zapewniania im rozrywki przy okazji wygrywają pieniądze. Tym bardziej, że tacy streamerzy grają też na większych stawkach, co niesie ze sobą dodatkowe emocje.
Limpowanie preflop – grzech czy szansa na sukces?
