Czy przy stołach są równi i równiejsi? Casus Phila Hellmutha

0
Phil Hellmuth - WSOP

Każdy zawodnik od początku przygody z pokerem wyczulany jest na to, aby zagrywać tylko w swojej kolejności i nie komentować przebiegu rozdania, dopóki się ono nie zakończy. O tych podstawach podstaw zdaje się jednak zapominać Phil Hellmuth, który po raz kolejny naraził się pokerowej społeczności.

Rozdanie, które tak rozwścieczyło szerokie grono obserwatorów, przypadło na późną fazę dnia 2C Main Eventu WSOP. 14-krotny zdobywca mistrzowskiej bransoletki rywalizował przy stole telewizyjnym, z którego gra transmitowana była na kanale PokerGO.

Hellmuth brał udział w 3-osobowej puli. Akcja rozpoczęła na blindach 800/1.600/ante 200 w momencie, w którym zajmujący środkową pozycję Alex Kuzmin podbił do 3.200 żetonów z K2 na ręku. Hellmuth siedzący na cutoffie flatował z 77. Do rozdania dołączył także będący na short stacku James „Camby” Campbell, który dorzucił ze small blinda brakujące żetony z A9 na ręku.

Na flopie 43Ts] Camby zaczekał, Kuzmin c-betował za 3.000, na co Hellmuth zareagował błyskawicznym min-raisem do 6.000 żetonów. Camby widząc to wrzucił all-ina za pozostałe 26.200 żetonów. Zanim Kuzminowi było dane podjąć decyzję, Hellmuthowi puściły nerwy i „uruchomił się” w znanym dla siebie stylu, obrażając grającego o turniejowe życie rywala i używając słów ogólnie przyjętych za wulgarne.

– To bardzo niewłaściwe ze strony Phila. Oto sytuacja, w której zasługuje on na karę – stwierdził Shaun Deeb, który komentował akcję na stole telewizyjnym. – Nie można gadać w wieloosobowej puli i pokazywać swojej słabości w momencie, w którym inny zawodnik wciąż ma przed sobą decyzję. Robienie tego typu rzeczy jest bardzo niewłaściwe. Gdybym miał draw do koloru na królu wiedziałbym już, że Phil nie będzie grał dalej, jeśli sprawdzę. Jego zachowanie drastycznie zmienia akcję i uderza w equity przeciwników.

Foto: PokerNews.com

Burza w mediach za 3… 2… 1…

Na reakcję obserwatorów tej rozgrywki nie trzeba było długo czekać. Twitter wręcz zawrzał od niepochlebnych komentarzy sypiących się w kierunku Hellmutha i to nawet mimo jego przeprosin, które zamieścił na swoim koncie po zakończeniu rywalizacji.

Jednym z głosów potępienia był Ike Haxton, który zwrócił uwagę na fakt, że tego typu występki to wręcz znak rozpoznawczy Phila i nie należy traktować incydentu z dnia 2C jako odosobnionego przypadku.

– Za każdym razem, gdy gram z Hellmuthem, on mówi o swoich rękach w rozdaniach multiway, zagrywa poza kolejnością albo gada o tym, co sfoldował, podczas gdy rozdanie wciąż się toczy. Gracze muszą wystąpić z szeregu, wołać floora, wymagać kary każdorazowo. A tournament directorzy powinni te kary przyznawać. 

Trzy grosze do dyskusji dorzucił także Jared Hamby, który prywatnie jest przyjacielem Camby'ego:

– Floor był na miejscu i nie zrobił zupełnie nic. Gniew budzi się w znacznym stopniu z tego. Gdyby Phil chociaż dostał karę, łatwiej byłoby znieść to, jak potoczyły się losy tego rozdania [po sprawdzeniu Kuzmina i foldzie Hellmutha, Camby odpadł z gry przyp.red.]. Błędy się zdarzają, ale ważne jest to, jak sobie z nimi radzimy.

Hellmuth twierdził, że gdyby Kuzmin jakimś cudem sfoldował, to on ze swoją parą siódemek sprawdziłby all-ina Camby'ego. Nie wszyscy jednak kupili tłumaczenie „Poker Brata” – w tym gronie był m.in. wspomniany już Deeb.

– Phil, zawsze w tym miejscu foldujesz, więc przestań zasłaniać się tą logiką […]. Przyznaj, że spieprzyłeś i że zasłużyłeś co najmniej na karę. 

Podobnego zdania był najbardziej poszkodowany w omawianym rozdaniu zawodnik – James Campbell.

– Nie było możliwości, żebyś tam sprawdzał, ale oczywiście będziesz to powtarzał, aby zachować twarz… Wszyscy powinni być rozliczani według tych samych zasad… Bardzo niesprawiedliwe jest to, że w tej sprawie nic nie zostało powiedziane ani zrobione. 

W rozmowie z portalem PokerNews Camby wciąż wydawał się być bardzo rozżalony całą sytuacją, nawet mimo faktu, że od jego eliminacji minęło już trochę czasu.

– Uważam, że on zasłużył na karę, a nie dostał jej mimo tego, że obok stał floor manager tylko dlatego, że jest Philem Hellmuthem. Byłem w tamtym momencie bardzo zdenerwowany, ale nie chciałem zdradzać żadnych informacji na temat swojej ręki. Gdybym wygrał tamto rozdanie, powiedziałbym Philowi, co o nim myślę. Odpadnięcie z Main Eventu w takich okolicznościach jest fatalne, więc w tamtym momencie uznałem, że lepiej będzie odejść od stołu bez wdawania się w awanturę w nerwach.

Hellmuth w krótkiej rozmówce z Sarą Herring nie dawał za wygraną i choć na wstępie przeprosił Camby'ego, to w dalszej części wypowiedzi wypomniał mu zaczepkę, której adresatem był kilka rozdań wcześniej. Phil przyznał, że dał się nieco sprowokować, a dodatkowo do głosu doszło zmęczenie. Posłuchajcie zresztą sami.

Jak uważacie – czy faktycznie Phil Hellmuth traktowany jest przez pokerową społeczność zbyt pobłażliwie, czy też jesteście zdania, że każdemu może zdarzyć się chwila, w której nie panuje nad swoimi nerwami? Koniecznie dajcie nam znać w komentarzach!

Jonathan Little radzi – blef-catchowanie z asem high

ŹRÓDŁOPokerNews
Poprzedni artykułSpanish Poker Festival – czterech Polaków w finałowym dniu Main Eventu
Następny artykułWSOP 2018 – Dominik Pańka i Grzegorz Wyraz w czwartym dniu Main Eventu!