Pokerowi streamerzy każdego miesiąca mogą zarabiać na Twitchu nawet 5-cyfrowe kwoty. Do tego trzeba dodać ich karciane dochody. Czy ci utytułowani, wygrywający profesjonaliści powinni dodatkowo zabiegać o donacje od swoich twitchowych fanów?
Warto zacząć od wyłożenia pewnego faktu: gdy pokerzysta zaczyna streamować swoją grę, nie zajmuje się wyłącznie pokerem, ale robi coś więcej – tworzy internetową treść. Musi zatem pracować nad swoimi wodzirejskimi umiejętnościami, musi być na tyle dobrym gospodarzem, aby widzowie chcieli oglądać jego streamy. Co więcej, musi jednocześnie grać dobrego pokera. Nie dziwota więc, że taki gracz chce być za to odpowiednio nagradzany.
Pokerowi streamerzy mają jednak kilka możliwości na zmonetyzowanie tworzonych przez siebie treści – nie muszą opierać się wyłącznie na donacjach od widzów.
Jak zarabiać na streamach?
Jeden z najpopularniejszych pokerowych streamerów na Twitchu, Jaime Staples, dwa lata temu nagrał film, w którym dokładnie objaśnia kwestie swoich zarobków pochodzących ze streamów. Kanadyjczyk opowiada m.in. o płatnym systemie subskrypcji, sprzedawanych przez siebie produktach, reklamach, które udostępnia na swoim kanale, a także programach partnerskich i marketingu afiliacyjnym, które zdaniem Staplesa przynoszą największy dochód.
Zdaniem Martona Magyara z redakcji PokerTube dyskuję można sprowadzić do kilku najważniejszych punktów:
- Najwięksi pokerowi streamerzy w rodzaju Jasona Somerville'a (2.245.000$ wygranych w turniejach na żywo, ponad 200.000 osób obserwuje należący do niego kanał RunitupTV) czy Lexa Veldhuisa tak naprawdę nie powinni prosić o „napiwki” za to, co robią. Do tego grona można również zaliczyć wspomnianego Staplesa;
- Ci streamerzy, którzy liczą swoje płatne subskrypcje w setkach – jak np. sponsorowany przez PokerStars Spraggy – mogą usprawiedliwić przyjmowanie donacji choćby chęcią dalszego rozwoju i poprawienia jakości swoich streamów;
- Nie zapominajmy o streamerach, którzy póki co moją jedynie pomarzyć o większej liczbie płatnych subskrybentów. Gdyby nie donacje od największych fanów, perspektywa dalszego streamowania nie prezentowałaby się zbyt okazale.
Pokerzyści, w przeciwieństwie do większości gamerów, z reguły wygrywają również pieniądze bezpośrednio z gry, którą streamują. Może to być ważna kwestia w dyskusji o zasadności przyjmowania czy proszenia o donacje przez pokerzystów właśnie. Dziennikarz PokerTube przypomina jednak, że te donacje dają fanom dodatkowe korzyści, niedostępne dla innych. TUTAJ można np. zobaczyć, jak fan wykorzystał swoją 4-dolarową donację do kreatywnego zażartowania z Lexa Veldhuisa.
Bardzo nieudany żart
Choć w kręgu pokerowych streamerów taka sytuacja nie miała jeszcze miejsca, czasem „żart” związany z donacją może pójść w bardzo złym kierunku. Pewien Australijczyk „wręczył” różnym streamerom łącznie 50.000$, jednak po pewnym czasie wyszło na jaw, że użytkownik po prostu bawił się kontem bankowym swoich rodziców. Podjął próby wycofania swoich płatności dokonanych za pośrednictwem serwisu PayPal, ale jego starania spełzły na niczym. PayPal stanął po stronie streamerów, a Australijczyk dostał kosztowną nauczkę…
Magyar przypomina jednak, że streamy dostępne są za darmo, a jakiekolwiek donacje czy płatne subskrypcje są opcjonalne. – Moje osobiste spojrzenie na ten temat? Uważam, że powyżej pewnej liczby płatnych subskrybentów bardziej „etyczne” byłoby dla streamerów przeznaczanie otrzymanych donacji na cele charytatywne!
PokerStars wycofuje z oferty Unfold Poker
