Wydawałoby się, że pokerowe wygrane powinny mobilizować do większego poświęcenia się grze. Czasami bywa jednak zupełnie odwrotnie. Niektórzy wygrywają spore pieniądze, ale zamiast pracować nad sobą i zarabiać jeszcze więcej, dają sobie spokój. Czym jest to spowodowane?
Zwycięstwo jest niewątpliwie tym, co większość z nas chce osiągnąć w pokerze. Jedni mają jednak ciągły głód wygrywania, a inni zadowalają się jednym dobrym wynikiem. Jaka jest Wasza reakcja bezpośrednio po bardzo dobrej sesji lub wygranym turnieju? Czy tym chętniej szybko wracacie do stołów kolejnego dnia, a może jest zupełnie przeciwnie i sukces tylko opóźnia Wasz powrót do gry?
Ostatnie pytanie może wydawać Wam się dziwne i pełne sprzeczności. Paradoksalnie często bywa jednak tak, że sukces zmniejsza motywację do dalszej gry, szczególnie wśród graczy rekreacyjnych, którzy na pokera poświęcają dość mało czasu.
Gdyby mi się chciało tak, jak mi się nie chce…
Istnieją różne powody, dla których niektórzy nie chcą grać ponownie zaraz po dużej wygranej. Być może ktoś chce po prostu rozkoszować się dzień lub dwa tym zwycięstwem, bo podobne osiągnięcia nie zdarzają mu się często. Ktoś inny może natomiast nie chcieć podejmować kolejnego ryzyka, mając w bankrollu całkiem dużo pieniędzy. Najczęściej duża wygrana zmniejsza jednak motywację – trudniej jest przecież po raz kolejny powtórzyć coś, co zrobiło się niedługo wcześniej.
Ten problem nie dotyczy oczywiście wszystkich pokerzystów. Niektórzy są tak oddani pokerowi, że nie przestają grać niezależnie od wyników. Profesjonaliści nie koncentrują się też w głównej mierze na samym wygrywaniu lub przegrywaniu, lecz po prostu chcą podejmować dobre decyzje przy stołach. Właśnie to determinuje ich chęć do gry, a nie same wyniki finansowe.
Wiele osób, nawet tych grających całkiem sporo, często zauważa u siebie znaczne wahania motywacji. U niektórych może ją zmniejszyć pasmo porażek, ale inni mogą zareagować tak samo na zwycięstwa.
Psychologowie zbadali kiedyś, w jaki sposób nagrody wpływają na zachowanie dzieci. Okazało się, że zbyt częste nagrody za wykonywanie zadań faktycznie zmniejszają motywację dzieci – na przykład przy nagradzaniu za zjedzenie obiadu lub posprzątanie pokoju. Oczekiwanie na nagrodę może zmienić myślenie o kolejnych zadaniach – stają się one swego rodzaju pracą.
Jak przekłada się to na pokerzystów? Gracze, dla których nie jest to główne źródło utrzymania, często chcą po prostu dobrze się bawić. A po dużej wygranej można przecież dobrze bawić się także z dala od pokerowych stołów, dzięki wygranych w pokera pieniądzach.
Samoświadomość kluczem do sukcesu
Ma to jednak zastosowanie nie tylko po udanej pokerowej sesji, ale także w jej trakcie. U wielu osób następuje swoiste rozprężenie po wygraniu dużej puli lub zbudowaniu jednego z największych stacków w turnieju. To także bardzo niebezpieczne, ale wszystkiemu da się zaradzić. Jak więc to zrobić?
Po pierwsze, jeśli zwycięstwo zmniejsza Waszą motywację przy pokerowych stołach, to zastanówcie się, w jaki sposób możecie temu przeciwdziałać. Jeśli wygraliście turniej, jest duże prawdopodobieństwo, że po drodze otrzymywaliście szereg dobrych kart. Jest jednak też bardzo możliwe, że po prostu dobrze graliście i podejmowaliście szereg dobrych decyzji.
Choć tak naprawdę nie ma czegoś takiego, jak dobra seria, to wszystko nadal może działać bardzo dobrze. Jeśli nieźle Wam szło i jesteście pozytywnie nastawieni, prawdopodobnie jesteście w stanie grać najlepiej, jak w tej chwili potraficie. Trzeba to więc wykorzystać i nie ma żadnego powodu, aby robić sobie przerwy akurat w tym momencie.
Po drugie, starajcie zdawać sobie sprawę z Waszej motywacji za każdym razem, gdy tylko siadacie przy stole w pokerze na żywo, czy logujecie się w sofcie, jeśli chodzi o pokera online. Jeśli tak naprawdę nie macie motywacji do gry, ale siadacie do niej z nudów lub z przymusu, prawdopodobnie nie będziecie w najlepszej formie umysłowej. A to oznacza, że narażacie się także na potencjalne straty finansowe.
Tak jak w wielu innych aspektach pokera, musicie po prostu znaleźć własny złoty środek – nie przerywać gry z powodu pojedynczych wyników, ale też nie zasiadać do niej z przymusu. Rozumienie własnych emocji jest tu kluczowe, a wyniki nie powinny być głównym wyznacznikiem motywacji. W końcu kadra Adama Nawałki raczej nie będzie mniej zmotywowana podczas mundialu w Rosji tylko dlatego, że prawdopodobnie pewnie wygra grupę eliminacyjną. Wręcz przeciwnie!