Czy naziemne poker roomy znikną z Las Vegas?

0

Poker jest bardzo popularną rozrywką w Stanach Zjednoczonych, niestety Czarny Piątek brutalnie zakończył boom pokerowy. Odbił się też na rentowności naziemnych poker roomów.

Kiedy internetowe pokoje oferujące grę musiały wycofać się z amerykańskiego rynku w 2011 roku, wielu profesjonalnych graczy musiało poszukać sobie innego miejsca do życia, ponieważ poker był często ich jedynym źródłem dochodu. Siłą rzeczą przestali się oni również pokazywać w kasynach naziemnych. Z powodu Czarnego Piątku ucierpiał niewątpliwie cały rynek hazardu w Stanach Zjednoczonych.

Wszystko wskazywało jednak na to, że w Las Vegas niewiele się zmieni. I rzeczywiście, kilka mniejszych roomów pokerowych zostało zamkniętych, w większych kasynach usunięto kilka stołów, by było więcej miejsca na maszyny slotowe, ale generalnie większość pokerzystów nadal mogła tam znaleźć profitowe gry cashowe i turnieje.

Na początku 2017 roku dwa naziemne pokoje pokerowe ogłosiły przygotowania do zamknięcia. Nie były zbyt duże i nie odbywały się w nich żadne znaczące turnieje, ale i tak niektórzy gracze będą z tego powodu niepocieszeni.

25 kwietnia działalność zakończy pokój Monte Carlo, który był wciśnięty w róg kasyna, a tuż obok działa bukmacher, więc niewykluczone, że to on zajmie zwolnione miejsce. Zamknięto również Street of Dreams – o jego dalszych losach zdecyduje firma-matka, MGM.

Pod koniec lutego koniec działalności zapowiedział też Hard Rock, jednak nie podano żadnych powodów takiego stanu rzeczy ani planów na to, co stanie się z w wolną przestrzenią. Z rynku zniknie prawdopodobnie w połowie marca.

Eksperci uważają, że zamknięcie tych poker roomów z pewnością jest dowodem na ciężki okres w całym pokerowym przemyśle, ale w żadnym wypadku nie oznacza początku trendu na zanikanie miejsc do gry na żywo w Las Vegas. W całej Nevadzie jest 65 poker roomów, a 20 z nich otwartych jest przy najbardziej ruchliwych ulicach Las Vegas. Osiem z nich posiada co najmniej 20 stołów do gry. Najwięcej mają Venetian i Bellagio – po 37 stołów, a tuż za nimi plasuje się Orleans – 35 stołów.

Nic nie wskazuje również na to, żeby zniknąć z rynku miały poker roomy w innych miastach Stanów Zjednoczonych. Ludzie chcą grać w pokera, potrzebują do tego miejsca i to od lat się nie zmienia. Niewątpliwie przydałby się jednak kolejny pokerowy boom, na który przy obecnym prawodawstwie niestety nie ma co liczyć.

źródło: www.pokerupdate.com/news/industry-and-market-analysis/391-poker-rooms-closing-las-vegas/

Poprzedni artykułPokerowa kartka z kalendarza – wyrok Trybunału i twitterowe szaleństwa Kapicy (11 marca)
Następny artykułOlomouc Poker Fever Moravia Cup dzień 1A – relacja na żywo 01:30