Wiele osób, które przez dłuższy czas grało NL Holdem, chce po jakimś czasie przejść na gry PLO i tam spróbować swoich sił. Nie zawsze jednak jest to łatwe.
W Pot Limit Omaha gracze otrzymują cztery karty. To znacznie więcej kombinacji przed flopem i po flopie. Czasem więc ciężko się w nich połapać. Peter Clarke ma kilka porad dla osób, które przechodzą na gry PLO.
Możecie (czasem) pasować na 3-bety
Wyobraźcie sobie, że macie na small blindzie 9774. To całkiem fajna ręka na raise na późnej pozycji. Zagrywacie podbicie do 3 big blindów. Gracz na big blindzie 3-betuje jednak do 12 blindów. Mamy dość ciężką decyzję. Nasz call to 37,5% puli, a więc tyle potrzebujemy, aby być break event na tym callu.
Taka ręka w starciu z dwoma asami i losowymi kartami to equity wynoszące 37%. To blisko naszego celu, ale to też problem. Nie możemy zrealizować całego tego equity ze względu na brak pozycji i spodziewaną po flopie agresję.
Dodatkowo nasz rywal będzie raczej 3-betował znacznie więcej rąk niż tylko asy. Jak radzimy sobie przeciwko takim „słabszym” rękom. Przykładowo przeciwko AKJ7 (dwa kiery) mamy jeszcze mniej equity – tylko 34%.
Problemem jest też fakt, że przy trafieniu wielkiego flopa ciężko będzie o to, aby rywal opłacił ten układ. Problemem jest też niski kolor kart w ręce startowej. Jesteście podatni na reverse implied oddsy, kiedy trafiacie dobrą rękę, ale rywal ma lepszą.
Nasz bohater powinien więc spasować tę rękę na 3-beta. Pomimo blisko celu w quity w tym spocie jest za wiele negatywnych czynników.
Blefujcie sporo przeciwko pasywnym
W grach PLO niskich stawek graczy wyróżniają dwie rzeczy. Po pierwsze, ze względu na to, że Omaha to gra drawów, mają obsesję na punkcie ochrony przed drawami. Mając mocno rękę betują i raisują. W ten sposób ich zakresy checka i calla stają się słabe. Wyjątkiem jest może sytuacja, w której czekają do agresora preflop na flopie albo agresora na flopie, kiedy akcja jest na turnie.
Spójrzcie na taki przykład. Hero jest na big blindzie mając T965. Button otwiera o pulę, czyli 3,5 big blinda. Na stole pojawia się J82. Obaj gracze czekają. Turn to Ai nasz gracz znów czeka. W tym spocie chce zresztą robić to często, bo ten as na turnie faworyzuje gracza, który raisował przed flopem.
Pula to 7,5 BB. Rywal betuje 3,5 BB. Nasz gracz zagrywa raise do 12 BB. Czemu w tym spocie semi blef jest dobrym zagraniem? Clarke pisze, że w rywal naszego gracza betuje często flopy z setem, dwoma parami i ręką typu AJxx. Jego zakres na turnie przesuwa się bardzo mocno w kierunku par z jedną parą typu AKxx i AQxx. Drawy do nutsowego koloru też betują flopa. Mamy tutaj rywala, który ma ograniczony zakres. O ile nie ma dwóch par, to nasze equity jest tutaj dobre. W ten sposób rozgrywamy sety, bo większość zakresu na turnie z asem przeczekujemy.
Kontrolujcie pulę z overparami na złych flopach
Załóżmy, że otwieracie z AA75 na cutoffie. To ręka premium, która na tej pozycji przeniesie Wam sporo blindów. Gracz na big blindzie sprawdza i na flopie pojawiają się J97. To nie jest dobry flop. Trzeba zauważyć, że wiele z kombinacji rywala trafia zdecydowanie lepiej z equity. Przeciwko niektórym nie macie już nawet szans wygrać. Nie blokujecie tutaj też wiele kart, które dają mocne układy i drawy. Będąc na pozycji można cieszyć się ewentualnie z darmowej karty. Przy bezpiecznym turnie można rozważyć sprawdzenie beta. Mając na uwadze, że na riverze rywal może znów czekać, można też betować dla ochrony. Zwykle jednak na turnie będziecie zadowoleni, że nie betowaliście flopa.
Gracze przechodzący z NL Holdem mogą się tutaj skrzywić na myśl o tym, że na mokrym boardzie dają darmową kartę. W PLO drawy jednak królują. Rywal może mieć takie, które stawiają Was w bardzo słabej pozycji. Kiedy raisuje część z tych drawów, musicie spasować, a wcześniej zainwestowaliście żetony to rozdanie. To znacznie gorsze niż zobaczenie turna za darmo i sytuacja, w której to rywal lepiej trafi.
Z wieloma drawami rywale poprawnie sprawdzą Waszego beta. Czasem mogą podbić. W tej sytuacji lepiej nie betować marginalnych rąk na mokrych flopach.
Uważajcie na słabe kolory
O to przykład kolejnego ciekawego spota. Rywal raisuje na buttonie do 3,5 BB. Nasz gracz sprawdza z 8762. Flop to Q9[h]. Rywal betuje 5 BB do puli 7 BB. Hero sprawdza chociaż jego ręka jest marginalna i fold jest zdecydowanie lepszy z takim słabym drawem. Turn to T i dwa checki. Zakresy rywala jest teraz ograniczony. Nasz gracz planuje tutaj blefować na większości riverów mając niewielkie showdown value.
River to J. Kompletują się kolory, strity i trochę fulli z zakresu rywala. Może się zdarzyć, że czekał niektóre kombinacje J9 na turnie, który nie był dobry. Chodzi tutaj głównie o to, że kolor naszego gracza jest po prostu słaby. Problem z czekaniem jest taki, że trzeba zagrać check/fold i ominie nas value ze stritów. Dlatego hero betuje 5 BB do puli 16 BB. Rywal raisuje do 19 BB i nasz hero natychmiast pasuje. Gracze, którzy rozgrywają takie ręce, przeceniają siłę drawa do koloru na flopie. Słaby drawa do koloru na sparowany turnie w PLO to jest bardzo kiepska ręka.