Chorwacja

32

Chorwacja

Po zeszłorocznym pobycie na Majorce w tak zwanym kurorcie ?All in(clusive)? i tabunach naszych rodaków (i żeby być fair nie tylko ich) wyżerających codziennie tony jedzenia (bo szwedzki stół) i krzyczących na plaży na swoje żony i pociechy, postanowiliśmy z Wallynką tym razem spędzić urlop indywidualny. Ponadto nasz mały członek rodziny (piesek Poker) jeszcze nie latał samolotem, więc zdecydowaliśmy się na razie pojechać samochodem gdzieś bliżej. Nie byłem jeszcze do tej pory w Chorwacji, więc po szybkich poszukiwaniach wynajęliśmy w sieci apartament. Dalmacja wydawała się na mapie bardzo daleko (i podobno domy mają tam dziury po nabojach) więc postawiliśmy na region Kvarner, a dokładnie miasteczko Crikvenica koło wjazdu na wyspę Krk.

Szczerze mówiąc plaże się do naszych nie umywają, nie dość że są przeraźliwie niewygodne (skały i kamienie) to w morzu pływają jakieś kłujące stworzenia i trzeba chodzić w butach. Dodatkowo w naszej wiosce (i pewnie w większości tutejszych miejsc) plaża jest tak wąska, że nasz jamnik nigdy nie da rady stać przodem do morza :)… po prostu się nie mieści :). Morze wcale nie jest dużo cieplejsze od naszego (dla mnie każde morze jest zimne 🙂 ), ale przynajmniej jest czyste i przeźroczyste. W sumie to jeśli chodzi o akweny, które widziałem do tej pory to pod względem wygody i ciepłej wody najbardziej odpowiada mi… basen w hotelu Palms w Las Vegas :), niestety sam akwen jest tam niewielki :). Wspaniałą plażę piaszczystą widziałem w Perth w Australii, co z tego skoro dziesięciodniowy wypad w połowie zajęłaby podróż, kosztowałby tyle co lot na Marsa a w wodzie i tak pływają rekiny :D. Heh, wszędzie dobrze ale chyba w domu (w Dębkach i Białogórze) po prostu najlepiej.

Z drugiej strony jednego Chorwacji odmówić nie można, wspaniałych widoków! Wczoraj pojechaliśmy na wycieczkę i bardzo szybko wypstrykaliśmy całą baterię w aparacie. Góral lubi góry a tutejsze okolice to albo morze albo góry więc widoki mi się podobają. Pojechaliśmy wzdłuż wybrzeża z zamiarem powrotu górami, niestety po wyjeździe na szczyt zepsuło się sprzęgło… Wcześniej wjechałem na jakieś wertepy i szurałem podwoziem, więc założyłem, że coś tam od spodu podziurawiłem i płyn wycieka bo sprzęgło jeszcze działało ale było praktycznie przy samej podłodze… Wrzuciłem dwójkę i w ten sposób przejechałem do apartamentu 50km bez zmiany biegu, najpierw zjazd z góry po przepaściach, potem jedno czerwone światło :), a potem wzdłuż morza. Rano okazało się, że cały płyn jest (a ten od sprzęgła to ten sam co od hamulców lol) a sprzęgło nie działa w ogóle, w dodatku próbując pojechać do warsztatu utknąłem nie mogąc wrzucić wstecznego i cofnąć kawałek pod górkę. Na szczęście ktoś mnie popchał, zjechałem trochę w dól mocując się z wrzuceniem jakiegokolwiek biegu i wtedy nagle pedał sprzęgła jak zaczarowany wrócił na swoje miejsce… Hmmmm, w lokalnym jedynym serwisie (czytaj blaszana buda obłażąca farbą) powiedzieli że jakiś cylinderek czy coś pewnie się zablokował i odblokował i spoko mam jechać tak do Polski. No zobaczymy. Przypadkiem jeszcze zauważyłem wybrzuszenie na oponie co skłoniło mnie do jej wymiany (a że są nietypowe nisko profilowe to na razie udało mi się ją tylko zamówić) więc podsumowując pomimo krótkiego pobytu dużo ciekawego się dzieje :).

Wracając do Chorwacji, jedzenia na razie nieciekawe, imprez raczej żadnych a ceny prawdziwie Europejskie. Jak pogoda (i sprzęgło 🙂 ) pozwoli pozwiedzamy jeszcze trochę bo wygląda na to, że widoki to najmocniejsza strona Chorwacji. Aha, nie muszę jeszcze chyba dodawać, że w całej wiosce internet jest tylko w jednym miejscu i jeśli czytacie tego bloga przed 31 sierpnia (moim powrotem) to rzeczywiście nie jest to tylko plotka tylko udało mi się ten tekst stamtąd wysłać :). Oczywiście oznacza to, że z jakiejkolwiek gry nici, ale i tak żona by mi na urlopie nie pozwoliła :).

Olimpiada

Jak widać po wynikach Świat idzie do przodu i ciężko naszym zawodnikom wywalczyć nawet brązowy medal. Po bardzo słabym początku naszej reprezentacji nastąpił dobry środek (w tym świetna niedziela z czterema medalami) po czym znów zawitały głównie porażki (lecz jeszcze parę medali zdobyliśmy ale już nie tych najbardziej cennych). W grach zespołowych szło dobrze ale zakończyło się tego samego dnia w ćwierćfinałach, inni nie wytrzymali psychicznie i robili proste błędy a przeciwnicy pozostałych po prostu zaprezentowali wyższy poziom sportowy. Tym bardziej słowa uznania należą się naszym medalistom, w tym zdobywcom złotych medali: wioślarzom, kulomiotowi i gimnastykowi. Gratulacje!

Nie przepadam za oglądaniem pływania (mimo, że od czasu do czasu chodzę na basen i nawet wygrałem w Las Vegas zakład z Warsawem o przepłyniecie dwóch szerokości basenu pod wodą) to muszę w tym miejscu napisać jedno nazwisko: Michael Phelps. Ten fenomenalny zawodnik zdobył 8 złotych medali (we wszystkich konkurencjach, w których startował) poprawiając przy tym 7 rekordów Świata i został najbardziej utytułowanym multimedalistą olimpijskim wszechczasów. Wszystko to w roku 2008, gdy sportowcy każdej konkurencji trenują po kilkanaście godzin dziennie specjalizując się w jednej konkurencji lub na jednym dystansie i gdy czołówkę zawsze dzielą ułamki sekund. Jest to niesamowity wyczyn, tym bardziej, że jak to powiedział znany Rosyjski pływak Popow, Phelps jak każdy człowiek ma tylko dwie ręce i dwie nogi :). Mam tylko nadzieję, że nie wykryją tutaj jakiegoś dopingu co byłoby chyba największą porażką idei olimpijskiej (wszechczasów 🙂 ). Mam tutaj na myśli na przykład kolarstwo, które bardzo lubię oglądać, a które jest cały czas trapione problemem dopingu.

Co po wakacjach?

Po powrocie zapowiadają się pracowite miesiące aż do początku następnego roku. Najpierw 33 eventy mistrzostw WCOOP na Poker Stars , z czego zagram pewnie w 20 turniejach. Jak już wspominałem, potem krótka przerwa na rybach w Szwecji a następnie sezon EPT. Na pewno będę w Budapeszcie , Warszawie, Pradze i na PCA na Bahamach. Możliwe też, że pojadę też wcześniej na EPT do Londynu. Jak tylko skończy się pierwsza połowa sezonu EPT zacznie się druga, Deauville, Kopenhaga, Dortmund, San Remo i finał w Monte Carlo, pewnie zagram też większość z tych eventów. Mam nadzieję, że w tym roku Polacy będą jeszcze mocniej reprezentowac nasz kraj w tych imprezach i w końcu doczekamy się jakiegoś wyniku na finałowym stole!

Tak więc powodzenia w satelitach!

Pozdrawiam,

Goral

Poprzedni artykułKarelli na podium Sunday Million
Następny artykułTenis i Poker oraz dobra zabawa

32 KOMENTARZE

  1. Z naszym narodowym dopingiem spożywanym zwykle dnia poprzedniego raczej żaden polski sportowiec nie zdobędzie tyle medali co Phelps nawet jeśli trenuje całe lata na dopingu 🙂

  2. maly 🙂

    chyba musisz jeszcze dorosnac ;),poniewaz porownywanie highclass sportowca do tych panow co wymieniles to chyba zadnego sensu nie ma.

    a jezeli tak,to z przyjemnoscia przeczytam…ps ci panowie mieli tez doping,tylko inny niz phelps.z pewoscia o tym wiesz,to pisac nie musze.

  3. tomek ma racje, wszyscy ponadprzeciętni ludzie są na dopingu. Dotyczyło to również Einsteina, Beethovena i Michała Anioła 🙂

  4. No jack na podstawie jego wynikow,chyba;)Slucham i czytam,co mowia i pisza madrzy ludzie,“prawdzi” sportowcy i w ten sposob wyrabiam sobie moje wlasne zdanie…Czy ja pisalem ,ze jestem oburzony?Kazdy ma prawo miec wlasnych bohaterow;)

    Ja jedynie realnie i objektywnie patrze na ta sprawe.Nie zamykam oczy jak jest“pieknie”,a ja sie zle dzieje nie krzycze “oszust”.Ile razy tak bylo w ostatnich 15 latach?

    Niech plywa,niech bije te rekordy,mnie on jest absolutnie obojetny,tylko “naiwnosc” niektorych ludzi mnie bawi>bardziej podziwialem np.zawodnika z mauritiusa,ktory zdobyl pierwszy medal(dla siebie) i dla swojego kraju 🙂

  5. Tomek, a na jakiej podstawie uważasz, że Phelps był na jakimkolwiek dopingu?? Czy tylko dlatego, że zdobył 8 złotych medali?? Czy masz też inne konkretne argumenty?? Jakoś cały świat sportu (bo w tej sytuacji mówi o tym cały świat) nie jest tym faktem oburzony, więc nie wiem dlaczego akurat ty masz takie podejrzenia. Ja nie “uwielbiam” wyników tego gościa, tylko zwyczajnie szanuje jego dokonania jako sportowca, który przeszedł do historii światowego sportu jak nikt inny przed nim. Sam wiele lat uprawiałem rozne dyscypliny sportu i wiem jaką pracę trzeba włożyć w jakikolwiek wynik ponad przeciętną. Jeśli kiedys sie okaże, że Phelps cos brał to zostanie nazwany zwyczajnie oszustem, ale póki co jest bohaterem pierwszych stron gazet. I nie wiem dlaczego tak na niego starasz się za wszelką cenę najeżdżać, jeśli twoje przypuszczenia to zwyczajne “widzimisię”, nic więcej…

  6. czytaj dokladnie,jack daniels.Mowa byla chyba o phelpsie,ktory ma wyniki ponad przecietne?

    tylko ja nie rozumiem jak mozna te wyniki tak “uwielbiac”.

    patrzac sie na jego coraz bardzij skrzywiona twarz jest mi troche zal jego…

    Nie kazdy ma dojscie do calej sfery dopingowej i chec brania dopingu,thanks god :)warsaw,ty tez taki przecietny polak jestes?;)czy ponad przecietny,no bo ponizej to raczej mowy nie ma 🙂

  7. jack, musisz pamietac, ze dla przecietnego polaka, kazdy ktory jest lepszy/ma wiecej itd, to zazwyczaj oszust, zlodziej i z ukladu ;p

  8. OK, więc według ciebie każdy kto ma wyniki ponad przeciętna i potrafi cos wygrać to jest dopingowicz. Świetne podejście do sportu. Zapominasz tylko o jednym – do dopingu dostęp ma każdy i jeśli rzeczywiście są metody niewykrywalne to robi to każdy kto chce. A jeśli każdy jest na dopingu to i tak reszta jest kwestią pracy i talentu. Więc wracamy do punktu wyjścia…

  9. sadze ze mowia to,co im zdrowy sportowy rozsadek mowi :)ale chyba nic nie musza i maja prawo to mowic,co ich zdaniem jest wlasciwe?;)tylko sportowi amatorzy i nieszczesliwe przypadki u profesjonalistow sa wykrywane podczas imprez…

    a gendoping,ktory wykonywany jest przed faza treningowa jest wogole niewykrywalny>w chinach kosztuje 25.000$ i jest naprawde wykonywany w wielu klinikach,a w usa ok.200.000$ ale jedynie dla “memebers”.

    jak masz czas,to poczytaj sobie o mafi dopingowej w usa 🙂

    a pracowac ciezko musi wiekszosc ludzi na tej planecie>gdyby phelps zamienil sie na tydzien z afrykanka na wsi,to by dopiero wiedzial,co to jest ciezka praca:)))

    ahhh,fajnie jednak ze w ten niewykrywalny doping u niego wierzysz 😉

    a zreszta przeczytaj jeszcze raz ten twoj ostatni wpis….

  10. Zarówno Thorpe i Popow, jak i Carl Lewis raczej nie powiedza nic innego. Oni poziom swoich mozliwości osiągnęli na wiele niższym levelu wyników, więc oficjalnie muszą chwalić mistrzów, ale przy okazji wbić im igiełke albo zasiać ziarenko wątpliwości. Normalka! Jeszcze niedawno ktoś tutaj bronił naszej mlodej pływaczki ile to ona pracy musi włożyć w taki wynik, a teraz mówi się, że Phelbs mógł osiągać takie wyniki wyłącznie na dopingu. Nie twierdzę, że niemozliwe jest to, że brał, ale póki nikt go nie złapał to jest to wynik jego ciężkiej pracy i talentu. A jeśli ktoś decyduje sie na taki numer jak próba zdobycia 8 złotych medali na igrzyskach to chyba zdaje sobie sprawę, że będą go “prześwietlać” na tysiąc różnych sposobów. Dlatego ja w doping (przynajmniej wykrywalny) nie wierzę…

  11. jack daniels,teoria teoria,ale zaraz spiskowa 😉

    jest roznica jezeli“ktos” wygrywa i pobija 1 rekord swiata,a startowaniu w 20 wyscigach w ciagu kilku dniach i pobijaniu prawie kazdego rekordu i to z taka przewaga….

    z pewnoscia jezeli bylby “czysty” to tez bylby dobry,ale nie na taka miare.

    w australijskim magazynie plywackim byl bardzo ciekawy interview z thorpem i popowem,w ktorym

    obydwoje podziwiaja i chwala oni phelpsa,ale martwia sie o jego zdrowie…

    bold byl juz wielkim talentem jak mial 15-16 lat i amerykanie sprobowali go “przerobic”.piekne biegi..,ale jezeli carl lewis nie wierzy ,ze ktos jest w stanie tak biegac nic nie biorac,to ja tez jestem lekko pesymistyczny 🙂

    olympiada mi sie bardzo podobala.

  12. A powiedz nam stary czy żyjesz z tego poka czy jeszcze gzdies pracujesz bo ja gram juz z 5 lat poznałem wszystkie tajniki gry a nawet raz wygrałem 3o dolcy ale podejrzewam ze pok wirtualny to oszustwo bo nieraz idzie tak że nie chcesz wygrać a wygrywasz a nieraz masz fula a przeciwnik karete i koniec. Coś chyba w tym jest.Komu chcą to dają???

  13. Spiskowa teoria dziejów… Jak ktos robi jakieś dobre wyniki to od razu musi być na dopingu. To samo słyszałem o Boldzie po rekordach na 100 i 200 metrów. Teraz każdy kto pobije rekord świata będzie dopingowiczem? Trudno, taki jest sport, ale póki kogoś na dopingu nie złapia to jest czysty i tyle…

  14. phelps ma bardzo dobrego litewskiego lekarza,ktory jeszcze jest “znany” z ery sovieckiej :))

    ma chlopak talent i mozliwosc,ale bardzo te wszystkie rekordy “smierdza”w chorwacji sa tez piekne plaze.woda czysta,turkisowa…to jakas pomylka porownanie z tym baltykiem :)))

  15. “nasz jamnik nigdy nie da rady stać przodem do morza :)”Jeszcze leze na podlodze i sie smieje. N1

    Pozdrawiam

  16. hmmm z tym dopingiem to ciekawie…myślę, że amerykanie to phelbsa wychodowali już te jego 24 lata temu. urodził się z perfekcyjnie dobranych genwów i genetycznie był ulepszany już od urodzenia. Nawet jak nie znajdą dopingu to to byłoby możliwe… bo czego amerykanie nie zrobią dla sławy…a swoją drogą muszą być wściekli za taką przepaść między nimi a Chinami. Ciekawe co się stanie za 4 lata…

  17. z tymi chinkami to były niezłe motywy – pieprzone gówniary z podrobionymi paszportami.mam w dupie tych jebanych imperialistów – zółtki sa tak samo czerwone jak ruski. i tyle. zjebane narody po prostu

  18. No ja np nie wierze że jakaś chinka która startuje 1 raz na imprezie miedzynarodowej bije swój życiowy rekord o kilka sekund w finale i ma złoto, sick!

  19. nie wierze w “czystosc” Phelpsa i wielu innych sportowcow. Marion Jones tez kiedys przechodzila wszystkie kontrole wzorowo i wpadla dlatego, ze ktos odkryl firme Balco i powstala cala afera.

    Cala sprawa z dopingiem pokazuje, ktore kraje i jak bardzo maja zaawansowane badania nad nowymi formami treningu i spraw “okolo treningowych”.

    Tak samo jak w kulturystyce nie da sie “wychodowac” bicepsow 50cm bez pomocy tak samo nie da sie zdobyc 8 zlotych medali, bijac rekordy swiata w wielu przypadkach o kilka sekund lepsze niz byly.

    Sport to kasa, sportowcy poswieca bardzo duzo, zeby wygrywac, a koncerny, zeby na tym zarabiac. Idea olimpijska juz dawno jest tylko sloganem w celu koszenia kasiory.

    Sprawa dopingu to ciezki temat, ale dla kasy ludzie zrobia wszystko.

    pzdr,

    bibop

  20. Ciesze się że nie zapomniałeś o swoich fanach którzy czekają na kolejną porcje informacji ;)“Jack Daniels odpoczywa w Turcji i pilnie pisze stamtąd bloga więc dlaczego ja nie miałbym napisać czegoś z Chorwacji :)”Branie przykładu z JD (jeżeli chodzi o bloga) to zdecydowanie trafiony pomysł,

    z tym że rzuca się w oczy maleńka różnica:“Wczoraj pojechaliśmy na wycieczkę i bardzo szybko wypstrykaliśmy całą baterię w aparacie”Być może przeszkodą jest dostęp do internetu ale kilka zdjęć byłoby mile widziane.

    Więc czekam na cześć II z fotkami made in Góral.

    Pozdrawiam

  21. A ja, proszę państwa, byłem wczoraj z żoną w Hali Mirowskiej i miałem aparat Zorka 5 i zrobiłem kilka zdjęć

  22. No widzę Góral, że Ciebie tez przygody nie ominęły 🙂 Bardzo fajny wpis, w końcu ile mozna żyć samym pokerem? 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.