Jared Tendler w trzecim artykule na temat gry mentalnej mówi o tym jak pokerzyści powinni podchodzić do porażek. Dlaczego nie warto skupiać się na wynikach? Jest ku temu przynajmniej kilka powodów.
Nikt nie zaczyna grać w pokera z nadzieją na przegraną, ale szybko przekonasz się, że jest to nieuniknione. Ze wszystkich gier opartych na umiejętnościach, nie udało mi się jeszcze znaleźć takiej, w której gracz mający znaczącą przewagę nad swoją konkurencją przegrywałby tak często jak w pokerze. Jest to wyjątkowo prawdziwe w turniejach na żywo, ponieważ dobry gracz może nigdy nie wygrać dużego eventu, bo po prostu nie ma ich wystarczająco dużo.
Nienawiść do przegrywania nie jest wyjątkowa w pokerze, a ludzie mający rywalizację we krwi zdają się być tymi, którzy znoszą to najgorzej. Istnieje wiele powodów, dla których gracze walczą z przegrywaniem, chociaż jest to zupełnie naturalna część gry. Oni grają nie tylko dla pieniędzy, ale też dla tego, co pieniądze znaczą dla nich osobiście. Przegrywanie pieniędzy oznacza dla nich utratę pewności siebie, dumy, motywacji, bezpieczeństwa, czasu, zabawy i wolności. Niektórzy gracze nienawidzą przegrywać, bo uważają, że to oznacza, że popełnili błąd, a oni nienawidzą popełniać błędów. Dla innych przegrywanie w pokerze daje niekontrolowane i irracjonalne wrażenie, że przegrywają i nigdy więcej nic nie wygrają. Możesz nienawidzić przegrywać, gdy zdarza się to przeciwko dobremu regularsowi, bo czujesz się wtedy zniszczony.
Istnieje zakres tego jak wiele przegrywania jest w stanie wytrzymać dany gracz. Większość pokerzystów nie oczekuje, że wygra każdą rękę (chociaż niektórzy właśnie tak myślą). Mimo wiedzy, że logicznie rzecz biorąc jest to niemożliwe, niektórzy gracze w głębi duszy wierzą, że są w stanie wygrać każdą sesję. Bardziej doświadczeni gracze potrafią akceptować złe tygodnie czy miesiące, ale każdy ma swój limit i zwykle na przegrywanie reagują:
- Szybko kończąc grę, gdy są do przodu, żeby zakończyć na plusie
- Rzadszym graniem
- Ignorowaniem swoich błędów i zakładaniem, że zagrali świetnie
- Unikaniem miejsc przynoszących zysk, bo przypominają im o rękach, które niedawno przegrali
- Schodzeniem na niższe stawki, chociaż bankroll ich do tego nie zmusza
- Narzekaniem na porażki przy jednoczesnym niewyciąganiu z nich wniosków
- Pozwalaniem na to, by emocje powodowały coraz gorszą grę i coraz większe straty
Żeby być świetnym graczem, musisz stać się wspaniałym przegranym. Żeby stać się wspaniałym przegranym, musisz wiedzieć kiedy grałeś świetnie, niezależnie od wyników i nierealnych wyobrażeń. Jest to wyzwanie, ale cel jest prosty: zminimalizuj wpływ, który mają porażki na twoją grę.
Przegrywanie jest słabe, ale najważniejsze jest to, w jaki sposób przegrywasz
Wyobrażam sobie, że niektórzy doszli już do wniosku, że namawiam was na to, by czuć się dobrze z przegrywaniem. Ale nie o to mi chodzi. Najbardziej zależy mi na tym w jaki sposób grasz, jak często to robisz i jaki robisz progres, bo to właśnie nad tym masz kontrolę na krótką metę. Wygrywanie na krótką metę nie jest do końca w twoich rękach. Jeżeli stwierdzisz, że chcę, abyś zaakceptował przegrywanie i czuł się z tym dobrze, tworzysz sobie wymówkę, żeby się nie ulepszać.
Rzeczywistość wygląda tak, że wskazówki, które zaraz wam dam, u niektórych z was nie zmienią sposobu podejścia do kwestii przegrywania i pozostanie ono brutalne. Ale jeżeli będę w stanie pomóc ci opóźnić tę reakcję, żeby nie oddziaływała na twoje decyzje podczas gry i jeżeli obudzisz się następnego dnia i nadal nie będziesz się mógł doczekać kolejnej gry, to tak naprawdę nie będzie się liczyło jak źle smakuje przegrywanie. Oczywiście, że wolałbyś, żeby nie bolało i żebyś mógł przejść nad tym do porządku dziennego jak niektórzy potrafią, ale nie każdy jest do tego zdolny. Dla niektórych ból przegrywania jest ceną, którą płacą za to, jak bardzo chcą wygrać. Ich celem nigdy nie będzie czuć się dobrze z przegrywaniem; ich jedyną nadzieją jest to, że będą czuli mniejszy ból przy tym.
Nowy sposób na mierzenie umiejętności
Wyobraź sobie, że dostałeś super moc, która pozwala ci eliminować wariancję z wyników. Raczej nikt nigdy nie zrobi o tym filmu, ale dla pokerzysty fajnie byłoby wiedzieć jak dużo pieniędzy powinieneś był zarobić w turnieju czy grze cashowej i jak wypadasz na tle innych graczy. Wiedząc to mielibyśmy dużo mniej niepewności, a przegrywanie byłoby zdecydowanie łatwiejsze. Jeżeli zostajesz zniszczony w grze cashowej lub odpadasz z turnieju na trzecim poziomie blindów, ale wiesz, że byłeś najlepszym graczem przy stole, nie będziesz świętował, ale też nie będziesz czuł się jak największy przegrany. A tak właśnie zazwyczaj się czujesz. Nawet jeżeli odkryłeś, że byłeś gorszy, to przynajmniej o tym wiesz. Nie będziesz zgadywał. Czasami niepewność wystarczy, by doprowadzić nas do szaleństwa, a co za tym idzie sprawić, że przegrywanie jest znacznie trudniejsze.
Oczywiście nikt nie ma takiej mocy. Ale możliwe jest rozwinięcie bardziej obiektywnego sposobu oceny swoich umiejętności. A gdy masz bardziej jasny sposób, by wiedzieć jak grałeś, możesz dużo lepiej tolerować krótkoterminowe przegrane. Jeżeli potrafisz udowodnić sobie, że zagrałeś dobrze, a przynajmniej byłeś bliski tego, a jednak i tak przegrałeś, to co zrobisz? Taki jest poker. Na to się pisałeś. Z drugiej jednak strony, jeżeli przegrywasz, bo grałeś źle, to znaczy, że masz jeszcze coś do zrobienia. Skupianie się na tych błędach jest zdecydowanie bardziej produktywne niż zwykłe wkurzanie się na przegraną. I ostatnia kwestia: jeżeli straciłeś kontrolę nad tiltem, ale i tak wygrałeś, twoje błędy będą na widoku, a nie schowane pod zwycięstwem. Ignorowanie błędów, gdy wygrywasz, przynosi negatywne efekty w przyszłości.
Rozplanuj swoją analizę gry
Możesz stać się bardziej obiektywny w stosunku do swojej gry zapisując różnice występujące między każdym z poziomów twojej gry. Gra każdego gracza ma swoją wariancję – żaden pokerzysta nie gra idealnie przez cały czas. Posiadanie listy różnic daje obraz sytuacji, który możesz wykorzystać do rozwoju swojej gry. Musisz wykonać analizę swojej gry, od A-game do C-game, co dzieli twoją grę na 4 poziomy: Trans/strefę, A-game, B-game, C-game. Oddziela ona również twoją grę mentalną od taktycznych umiejętności.
W każdej kolumnie tabeli umieść umiejętności, strategię, przyzwyczajenia i tendencje, które możesz zobaczyć na każdym z poziomów swojej gry. Jeżeli masz nieudaną sesję, ale dobrze 3-betujesz mając pozycję, robisz dobre thin value bety, nie popełniasz żadnych błędów C-game i tylko kilka z B-game, to możesz śmiało założyć, że grasz dobrze.
Być może po prostu wariancja nie była po twojej stronie, albo twoi przeciwnicy byli świetni. O ile lepiej zniósłbyś przegraną, gdybyś to wszystko wiedział? Dla niektórych graczy różnica jest kolosalna. Dzięki temu wiedzą co poprawić i wierzą, że ich poziom gry w końcu się opłaci. Poza tym są szczęśliwi z powodu dobrej gry podczas trudnej sesji i są w stanie cieszyć się resztą dnia lub spokojnie zasnąć.
A teraz wyobraź sobie, że miałeś zyskowną sesję, ale grałeś pasywnie z silnymi rękami i przegapiłeś momenty na zrobienie thin value betów. Wygrałeś, bo albo miałeś szczęście, albo twoi rywale byli tak słabi, że twoja słaba gra zabrała ci jedynie szansę na znacznie lepszy wynik. Tak czy siak, nie odejdziesz z tej gry z poczuciem dominacji, co mogłoby przygotować cię na mentalną katastrofę przy okazji następnej porażki. Nie ma nic złego w radości z wygranej, ale trzeba też mieć motywację do ciężkiej pracy z dala od stołu. A na to rzadziej ma się ochotę, gdy twój nastrój zależy jedynie od wyników.
Jesteś małpą czy bestią?
Jeżeli będziesz regularnie korzystał z analizy swojej gry, twoje przemyślenia odnośnie sesji będą oparte na tym, czy zagrałeś dobrze czy źle, a nie na wynikach. To pomoże ci poradzić sobie z pechowymi sesjami, uniknąć stania się zbyt pewnym siebie po wygranej sesji i zidentyfikować obszary, w których potrzebne są poprawki.
Zdecydowałem się podzielić grę na cztery poziomy, bo jest to prosty i rozpoznawalny sposób, ale nie krępuj się, jeżeli chcesz dostosować go w taki sposób, jaki będzie dla ciebie najlepszy. Możesz podzielić go na A do F-game, poziomy myślenia od 1 do 10, czy też na małpi tilt i tryb bestii. Istnieje wiele sposobów, żeby to zrobić. Najważniejsze jest jednak to, żebyś zawsze mógł łatwo rozpoznać różne poziomy swojej gry. Pamiętaj też, że ważne jest aktualizowanie informacji o swojej grze wraz z jej rozwojem. Sugeruję swoim klientom, żeby robili to raz w miesiącu.
Znaj swoją grę
Co prawda analizę swojej gry połączyłem tu z kontekstem stawania się wspaniałym przegranym, ale musisz upewnić się, że używasz jej również wtedy, gdy wygrywasz. Obiektywny pogląd na swoją grę jest równie ważny, gdy wygrywasz. Pomoże ci on uniknąć nadmiernej pewności siebie, skupić się na poprawianiu swoich słabych stron oraz grać lepiej. I wygrywać.
Jared Tendler to magister z psychologii na Northeastern University i coach gry mentalnej od 2005 roku. Jego przełomowe metody pomogły tysiącom pokerzystów z całego świata, którzy korzystają z jego wiedzy zawartych w licznych materiałach wideo, artykułach i postach na forach internetowych. Pracował bezpośrednio z setkami pokerzystów, w tym z wieloma ze ścisłej światowej czołówki. Jest autorem dwóch książek: „The Mental Game of Poker” i „The Mental Game of Poker 2”.