Chcę zostać profesjonalnym graczem!

9

O zakrętach, które musimy pokonać w drodze do zostania zawodowym pokerzystą.

Zdjęcie obok to akurat nie wspomnienie zakończonych niedawno wakacji, ale pewny ogólny obraz, który widzimy myśląc o byciu profesjonalnym pokerzystą. Zgadza się?

Pewnie każdy, kto w swojej pokerowej karierze doświadczył sporej jak dla siebie wygranej lub po prostu zaliczył dobry okres gry, zaczął zastanawiać się nad przejściem na „zawodowstwo”. Wizja zarabiania na życie zajmując się wyłącznie swoją ulubioną dyscypliną wydaje się przecież taka atrakcyjna. Można małym nakładem czasu i wysiłku zapewnić sobie naprawdę dostatnie życie. Czy na pewno?

Obserwując z boku profesjonalnych pokerzystów nie trudno złapać się na odrobinie zazdrości. Wystarczy spojrzeć na bajeczne krajobrazy miejsc, w których rozgrywane są największe turnieje oraz styl życia odnoszących sukcesy zawodowców. Życie w podróży między jednym eventem, a drugim wygląda jak wieczne wczasy. Przykłady nie trudno znaleźć, wystarczy zerknąć na blogi polecane naszych polskich prosów w serwisie Pokertexas.

„Hard way to make an easy living”

Niestety, a może na całe szczęście, utrzymywanie się z pokera jest zadaniem bardzo wymagającym. Ten artykuł przedstawi kilka trudności, z którymi przyjdzie się zmierzyć przyszłym adeptom marzącym o życiu zawodnika pro.

Wygrywający gracz

Warunek wręcz oczywisty – musimy wygrywać pieniądze i to nie w perspektywie tygodnia/miesiąca/500 turniejów. Problem polega na tym, że ciężko jest wskazać taki punkt w statystyce, w którym można jednoznacznie uznać, że ktoś jest graczem, który może liczyć na konkretny stały profit, a ktoś po prostu korzysta w dobrodziejstw tzw. upswingu. Nawet jeśli osiągneliśmy już pewien satysfakcjonujący nas pułap zarobków, to nie ma co liczyć i przewidywać „co będzie za pół roku„.

Stajemy przed dwoma kwestiami, od których jesteśmy zależni: wariancja i poziom gry. O ile można ufać, że przy podejmowaniu dobrych decyzji strona matematyczna pokera będzie działać na naszą korzyść, to nie sposób jest przewidzieć, jak będzie wyglądać rozwój konkurencji. To wymusza na profesjonalnym graczu ciągłą edukację i monitorowanie sytuacji.

Twardo na ziemi

W przypadku podjęcia próby zostania zawodowcem nieodzowną sprawą, którą podkreślają wszyscy związani z pokerem jest zdyscyplinowanie. Potrzebujemy przemyślanego i realnego planu działania zawierającego informacje: co zamierzamy grać?, ile czasu będziemy poświęcać dziennie na grę, w jakich godzinach?, jak będziemy spędzać czas między sesjami?, jaki bankroll zabezpieczamy do gry?.

Zwłaszcza ten ostatni aspekt jest kluczowy, ponieważ pieniądze staną się dla nas narzędziem pracy. Nie może dojść do sytuacji, gdzie pozostajemy bez funduszy do gry – to będzie równoznacze z naszą klęską.

Dlatego pomimo tego, że potocznie uważa się pokerzystów za ludzi rozrzutnych, to każdy poważnie myślący o swoim zawodzie musi mieć na uwadze odpowiedni kapitał w postaci nie 25 Buy-inów na dany limit, ani nawet 50ciu, ale dużo większej kwoty. Trzeba nauczyć się odpowiednio zarządzać swoimi aktywami, opierając się często wielu pokusom.

Poker to nasz nowy pracodawca. Nie mamy co liczyć na: bezpłatny urlop, chorobowe i inne świadczenia. Troska o naszą przyszłość leży jedynie w naszej gestii. Gra daje nam dużą wolność, ale należy z niej rozsądnie korzystać.

Umiesz iść pod wiatr?

Zawodowego gracza musi charakteryzować ogromna odporność psychiczna. Sytuacja, w której spędzamy długie godziny grając w karty, często zwalczając monotonię, absurdalne zagrania przeciwników i uczucie, że od naszego wyniku zależy, czy zapłacimy wszystkie rachunki, jest daleka od komfortu. Tylko silne jednostki potrafią radzić sobie w czasie poważnego downswingu i trzymać się obranego planu.

Oprócz negatywnego wpływu czynników bezpośrednio związanych z grą jest jeszcze sprawa podejścia reszty społeczeństwa. Możemy, a raczej na pewno spotkamy się z niezrozumieniem: bliskich, osób postronnych lub jak w przypadku naszego kraju – władz. Ludzie będą starali wytłumaczyć nam, że marnujemy sobie życie i do niczego dobrego karty nas nie doprowadzą.

Trzeba walczyć o swoją wizję życia i nie pozwolić zdegradować się do słowa hazardzista. Poker to również przestawiony cykl dnia, gdzie bardzo często można mijać się z resztą rodziny i bez odpowiedniego zaangażowania zostać tzw. „no liferem„. Dlatego też tak ważne jest utrzymywanie relacji i zajmowanie się czymś innym niż poker. Wielu zawodowców odnajduje się w różnego rodzaju sportach, dbając przy okazji o dobrą kondycję fizyczną.

Szczerość – pierwszy krok

Na koniec kilka pytań, które postawmy sobie zanim zaczniemy na poważnie rozważać rzucenie dotychczasowych zajęć/pracy/studiów i poświęcenie się pięknej dyscyplinie jaką jest poker:

Czy mam wystarczająco doświadczenia i wyników?

Czy pięniądze, które wygrywam zapewnią mi satysfakcjonujące życie?

Czy potrafię ekscytować się grą dzień w dzień?

Czy mam plan awaryjny, gdy coś pójdzie „nie tak”?

Czy to jest naprawdę to, co chcę robić przez całe życie?

trzymam kciuki,

daero_22

na podstawie „Poker mindset” M.Hilger

Zostań redaktorem PokerTexas – Pisz i zarabiaj! Do 300 PLN za fimik, 150 PLN za artykuł.

Poprzedni artykułCzesi też zakazują pokera
Następny artykułEpic Poker League – Soulier prowadzi po drugim dniu

9 KOMENTARZE

  1. Czy mam wystarczająco doświadczenia i wyników?

    A czy ktoś idąc do pracy ma to doświadczenie i wyniki?

    Czy pięniądze, które wygrywam zapewnią mi satysfakcjonujące życie?

    A czy pensja w pracy je zapewnia?

    Czy potrafię ekscytować się grą dzień w dzień?

    Tak siedzenie za biurkiem po 8h dziennie i wykonywanie polecen jest ekscytujace!

    Czy mam plan awaryjny, gdy coś pójdzie „nie tak”?

    Jak ktoś pracuje w banku to ma plan awaryjny na wypadek kryzysu i zwolnienia?

    Czy to jest naprawdę to, co chcę robić przez całe życie?

    Pewnie nie, ale ciezko znalezc cos lepszego.

    • Tak, niektórzy mają doświadczenie i wyniki.

      Tak, pensja w pracy może zapewnić satysfakcjonujące życie, ale to już zależy od pracy i subiektywnej oceny, co jest dla kogo satysfakcjonujące.

      Nie każda praca to siedzenie za biurkiem 8h i wykonywanie poleceń.

      Masz chyba dość spaczony obraz 'normalnej’ pracy. Jak dobrze trafisz, to taka też może sprawiać satysfakcję i dawać odpowiednie pieniądze.

    • I na końcu powinno jeszcze być pytanie:

      Co się stanie, gdy 2 największy room okaże się niewypłacalny i zostaniemy bez grosza w porfelu?

    • 1 )

      „Czy mam wystarczająco doświadczenia i wyników?

      A czy ktoś idąc do pracy ma to doświadczenie i wyniki?”

      Jeżeli ktoś ma prace i chce założyć własną działalność musi mieć wiedzę i doświadczenie, które umożliwia takiego zmianę

      2)

      „Czy pięniądze, które wygrywam zapewnią mi satysfakcjonujące życie?

      A czy pensja w pracy je zapewnia?”

      Jeżeli masz stałą pracę musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy po założeniu działalności nowe środki dożycia, które będziesz zarabiał są satysfakcjonujące

      3)

      „Czy potrafię ekscytować się grą dzień w dzień?

      Tak siedzenie za biurkiem po 8h dziennie i wykonywanie polecen jest ekscytujace!”

      Czy moja nowe zajęcia nie będą czasem bardziej wymagające i mniej ekstytujące od tego co robię teraz

      4)

      „Czy mam plan awaryjny, gdy coś pójdzie „nie tak”?

      Jak ktoś pracuje w banku to ma plan awaryjny na wypadek kryzysu i zwolnienia?”

      Zakładam swoją działalność – zawsze może pójść coś nie tak i trzeba być na to gotowym.

      5)

      „Czy to jest naprawdę to, co chcę robić przez całe życie?

      Pewnie nie, ale ciezko znalezc cos lepszego.”

      Trochę dziwne pytanie – bo się nie planuje całego życia – ale czy to jest to co chcę i wolę robić zamiast aktualnego zajęcia ?

      Dobre pytania i postulaty – bo przejście na zawodostwo to zrezygnowanie głównie z aktualnej pracy.

    • o rany ! pierwszy raz sie z nim (Stanko) zgadzam 😉

      Czy idąc do „normalnej” pracy faktycznie jesteśmy bezpieczniejsi ? Dla banku pewnie nie, ale czy nie lepiej jest zyc skromniej ale z tego co sie lubi ? To tak jakbysmy zalozyli własny interes.

  2. W podsumowaniu zabrakło najważniejszego pytania: Czy mamy odpowiedni charakter i czy potrafimy kontrolować swoje nerwy i emocje w sytuacjach ekstremalnych, które wydarzą się wiele razy w czasie każdej sesji… Ja nie potrafię. Ludzie którzy osiągają dziś sukces w pokerze, muszą być lekko upośledzeni pod względem emocji… Oto przykład: Pokłóciłeś się z kolegą, dochodzi do szarpaniny i uderzasz go w twarz, on się zatrzymuje i przez chwile myśli po czym rozluźniony pyta cię: która jest godzina…. Teraz już tylko musisz go przekonać do gry w pokera 😉

    • upośledzeni? zabrzmiało groźnie;) o charakterze było wcześniej w tekście, ale fakt to ważne – chociaż zawiera się w pyt o dośw. 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.