Challenge w medalowym tle

11

Sześć medali cieszy, bo to najlepszy występ Polaków w historii startów w MŚ,

ale chyba każdy czuje niedosyt, bo przynajmniej dwa krążki mogły być z

cenniejszego kruszca. Liczyliśmy przecież na złoto Tomka Majewskiego w

pchnięciu kulą, także konkurs rzutu dyskiem układał się idealnie dla Piotrka

Małachowskiego. Majewski zrobił co w jego mocy. 21,92 to jego rekord

życiowy, ale w sobotni wieczór był jeden lepszy. Amerykanin Cantwell rzutem

na taśmę przerzucił linię 22 m i zasłużenie wygrał. Nie ma co jednak

rozpaczać, bo znając Majewskiego, to kto tylko rozdrażniło i na kolejnych

ważnych imprezach, pokaże wszystkim miejsce w szyku.

Srebro Małachowskiego jest jeszcze świeże (blog piszę tuż po finale). W

pierwszej serii postraszył rywali i wydawało się, że 69,15 w piątej próbie

to knockout, po którym nikt się nie podniesie. Niemiec Harting rzucił jednak

dalej i borykający się z kontuzją palca Małachowski nie był w stanie

skutecznie odpowiedzieć. Ale i tak trzeba się cieszyć, bo po eliminacjach

wielu zwątpiło w ogóle w jakikolwiek medal. Polska srebrnymi miotaczami

stoi, bo niespodziewanie na drugim stopniu stanął Szymon Ziółkowski.

Mi jednak te "porażki" w pełni rekompensuje złoto Anny Rogowskiej. Jelena

Isinbajewa przegrała z Polką bodajże raz przez MŚ (wygrywając chyba coś

ponad 60 razy!) i była murowaną faworytką do złota. Niespodziewanie "Caryca"

tyczki nie zaliczyła żadnej próby, co otworzyło Rogowskiej drogę do

mistrzostwa świata. Brawa też dla Moniki Pyrek, która była druga. Całą aferę

z ceremonią medalową można opisać tylko jednym słowa: żenada. Niemcy nieźle

dali do pieca, ale Rosjanie byli jeszcze lepsi pisząc, że złoto zdobyła

Anna… Radwańska. LOL!

OBRANIAK LE MAGNIFIQUE

Na stadionie w BydgoszczyOkres od ostatniego wpisu minął mi także na wyjeździe na mecz reprezentacji

do Bydgoszczy. Zanim jednak do meczu doszło, działy się rzeczy niestworzone.

W nocy z wtorku na środę tak wyszło, że długo siedziałem przed kompem nie

mogąc zasnąć. Gdy była 6.15 rano, powoli szykowałem się, żeby wstać z łóżka,

ogolić się etc. Pociąg miałem o 8.15. Tyle, że… mi się przysnęło:D Budzi

mnie telefon kolegi, że pora jechać. Patrzę na zegarek – 7.52! Trzy piękne

polskie słowa i rura pod prysznic. Szybkie mycie zębów i wsiadam do taksówki

o 8.01. Mówię do taksiarza: "Nie wiem jak pan to zrobi, ale muszę być za 10

min na dworcu". Kumaty kierowca, gaz do dechy, jakimś cudem ominęliśmy korek

na moście i… jestem na PKP o 8.11:) Podbiegam do kasy (oczywiście jak na

złość czynna tylko jedna), a tam dziadek: "To i-le mam pa-ni za-pła-cić?".

Gdybym nie dał rady kupić biletu na czas będąc już na miejscu, to chyba

byłby to suckout roku. No ale na szczęście się udało. W całym tym pośpiechu

uciekając z mieszkania popsułem okulary (na soczewki nie było czasu) i udało

mi się je naprawić dopiero w Bydgoszczy… spinając agrafką. Komicznie to

musiało wyglądać, ale przynajmniej widziałem;) Stadion Zawiszy robi wrażenie

(patrz fotka). Cały czas żałuję, że nie ma takiego obiektu w naszym mieście.

A sam mecz: no cóż – mamy nowego bohatera. Obraniak może nam dać mundial, to

gość w naszej reprezentacji jakby z innej bajki. Jak nie zawsze z chęcią

oglądam "popisy" naszych, to mecze eliminacyjne będę chciał obejrzeć. Dla

Obraniaka.

CHALLENGE: SROCKY – KAJTEK 9-12.

Rozegrałem już około 500 turniejów w tym miesiącu. Chyba nigdy tak dużo nie

grałem. Po ładnym początku i wygraniu sita za 26$, potem nie było tak

różowo. Jakieś dwa dni temu przekroczyłem liczbę 50 turków w kasie, ale

wygranych jest zaledwie 9. Kajtek co prawda granicy jeszcze nie osiągnął,

ale brakuje mu ledwie 8 miejsc w kasie, więc nie będzie to problemem. Wygrał

jednak już 12 turniejów, więc prowadzi w challenge. W tym miesiącu jestem na

minimalnym plusie, co mimo wszystko mogę uznać za sukces. Dwa razy więcej

niż miejsc w kasie miałem na pozycjach 10-20, nie licząc sporej dawki

turniejów na bubble (miejsca 10-12). Po prostu masakra. Żebym jeszcze

odpadał bo jakichś zagraniach z dupy, ale nie: przegrywam AK na K3, K10 na

K9, nie licząc już megasuckotów mając wyższą parę. No nic, takie życie.

Szkoda jednak, bo wyniki mógłby być zdecydowanie lepszy. Grając

challenge'owe sity, gram też turki z wpisowym od 5 do 26$. I chociaż czasami

ładnie się układa, to potem coś nie gra i w tym miesiącu nie udało mi się

scashować czegoś ciut większego (właśnie odpadłem z Early Double A mając AA;

rywale mieli QQ i 1010 i już flop przyniósł 10). Tyle. Wracam do gry!

Poprzedni artykułStrefa Live II – Wyniki turnieju 28 sierpnia
Następny artykułPokerStars EPT Kijów 2009 – Po pierwszych dniach

11 KOMENTARZE

  1. A teraz wytłuaczę w jaki sposób się pomyliliśmy i dzięki temu zarobiliśmy. Otóż będąc u Rado w domu właczyliśmy w pewnym momencie tv z chęcią obejrzenia skoków o tyczce. Po włączeniu pojawił sie obraz leżącej na zeskoku tyczkarskiego zawodniczki, której pomagali intensywnie lekarze. Była to Rosjanka (barwy koszulki i napis na niej Rus). Nie wnikając w ogóle w szczegóły wymyśliliśmy, że to Isinbajewa złapała na rogrzewce kontuzję. Szybko przenieśliśmy sie do drugiego pokoju, do kompa na którym szybko weszliśmy na stronkę jednego z bukmacherów (polskojęzyczną – to dla gamonia, który wymyślił inna historyjkę) i przjęliśmy zwycięstwo faworytki. Ze dwie godziny później zobaczyłem już u siebie w domu, że jednak Isinbajewa startuje, a kontuzjowana została inna Rosjanka. Oto cała historia sukcesu typerskiego.

  2. wojter2: rzeczywiscie, masz racje, nie sprawdzilem

    stasiek(L): fakt;) i gratulacje:) bo chyba nikt na to nie stawial:D

  3. Rosjanie napisali, że złoto zdobyła Agnieszka Radwańska, a nie Anna Radwańska. Przy okazji musze sie pochwalic, że razem z Rado zagraliśmy, że Isinbajewa nie zdobędzie mistrzostwa (co prawda przez mało istotna pomyłkę wzrokowo-pamięciową, ale kasa jest nasza).

  4. 21,92 to nie jest rekord Tomasza Majewskiego. Przypominam, że rekord to 21,95 ze Sztokholmu z przed 3 tygodni. Pozdrawiam

  5. bumboxsolej go…przeciez to znana menda z tego portalu,typowy polaczek co umie tylko dopierdolic a sam nic nie potrafi.

  6. “Niemcy nieźle dali do pieca, ale Rosjanie byli jeszcze lepsi pisząc, że złoto zdobyła Anna… Radwańska. LOL! “

    “Niemcy nieźle dali do pieca, ale pawełBalcerek był jeszcze lepszy pisząc, że srebro zdobył Szymon….Majewski. LOL !!!”Pozdrawiam Szymona Ziółkowskiego i Ciebie.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.