Can you dig it?! (Shaq tribute)

33

Kilka dni temu przed meczem Lakers vs Dallas w hali Staples Center 'uniesmiertelniono' koszulke Shaqa z numerem 34. Tak sie akurat zlozylo, ze Shaq debiutowal w NBA w momencie, kiedy ja zaczynalem sie ta liga interesowac a w naszej telewizji pojawialy sie pierwsze, powaznie okrojone relacje z najbardziej fascynujacej ligi swiata. Oczywiscie wtedy nie mozna bylo sobie wygooglowac wszystkich faktow dotyczacych graczy, ale z tych informacji, ktore do mnie docieraly wynikalo, ze Shaq to nietuzinkowa postac i od poczatku bardzo przypadl mi do gustu, mimo tego, ze przeciez sam nigdy nie mialem nic wspolnego z pozycja centra ani nawet z waga 135 kilogramow. Bardzo podobalo mi sie u Shaqa to, ze oprocz faktu, iz od poczatku byl swietnym graczem, to nie ograniczal sie tylko do sportu, ale robil milion innych rzeczy i zawsze mial cos ciekawego do powiedzenia. Musialem konfrontowac ten fakt przykladowo ze swoimi treningami pilkarskimi, gdzie spora czesc graczy twierdzila, iz treningow pilki noznej (czy tez pewnie innych dyscyplin) nie mozna pogodzic nawet z nauka w liceum. Co kto lubi.

Nie bede sie tu rozpisywal na temat Shaqa, po prostu bardzo lubilem jego gre i osobowosc, dystans do siebie i generalnie wszechstronnosc w zyciu. Jego program 'Shaq vs' to dla mnie mistrzostwo swiata, szczegolnie pojedynek z Barkleyem na polu golfowym 🙂 Ponizej ceremonia 'jersey retirement' z przerwy meczu z Dallas. Troche najciekawszych momentow kariery, troche wspominek chocby Phila Jacksona i troche podziekowan. Dzieki, Shaq!

Pod koniec marca wybralem sie na turniej Eureki do Rozvadova i od poczatku zastanawialem sie, jak to bedzie wygladac. Wiedzac o tym, ze kasyno polozone jest w srodku niczego, a hotele Pokerstarsowe sa oddalone o 30-40km, postanowilem poleciec do Pragi a tam wynajac samochod, ktory w zwiazku z powyzszym i tak mial byc potrzebny na miejscu. Kasyno w rozvadovie to szczyt marzen dla graczy. Jest olbrzymie, bardzo przestronne i oferuje szereg udogodnien. Darmowe, szybkie wifi, darmowe napoje (soft) roznoszone do stolow, przy czym ilosc kelnerek w calym obiekcie jest wrecz nieprawdopodobna i spokojnie mozna bylo przyjmowac zaklady, ze zamowiony napoj otrzyma sie w przeciagu under 3 minut. A do tego bardzo duzy i swietnie zaopatrzony – darmowy! – bufet otwarty 24h. Malo tego, potrawy sa tam non stop uzupelniane, nawet w nocy! To wszystko spowodowalo, ze po odpadnieciu z turnieju w dniu 2 (a potem w trakcie dnia 3) wolalem przebywac na terenie kasyna niz w hotelu. Zainstalowalem sobie swoje stanowisko pracy i gralem sesje online w przerwach korzystajac z bufetu (oczywiscie z umiarem i mocno selektywnie) czy rozmawiajac z innymi, obecnymi na miejscu Polakami, ktorych jak zwykle bylo calkiem sporo.

Na miejscu okazalo sie tez niestety, ze moj 3-letni laptop mocno sie przegrzewa i nawet od czasu do czasu sie wylacza, co bolesnie odczulismy ogladajac na miejscu mecz Polska-Ukraina. Po powrocie oddalem wiec go do wyczyszczenia, dokupilem tez podkladke chlodzaca i od tej pory wszystko wrocilo do normy. Caly czas zastanawiam sie jednak, czy do Tajlandii zabrac go jako glowny komputer czy jednak wziac kompa stacjonarnego.

Po powrocie z Rozvadova zostalem zaproszony do studia TOK FM, gdzie w audycji Alternatywa mialem okazje porozmawiac przez prawie godzine z Tomaszem Kwaśniewskim na temat zycia pokerowego pro. Przyjecie w radiu i sama rozmowa bardzo mi sie podobala, nie moglem tez uwierzyc, ze ta godzina tak szybko minela, mysle ze spokojnie moglismy rozmawiac trzy razy dluzej.

Wydaje mi sie, ze odbior rozmowy w srodowisku pokerowym byl bardzo pozytywny, podobne opinie dostalem rowniez od osob niezwiazanych z pokerem. Przy okazji dotarla do mnie pewna kwestia, z ktorej do tej pory nie zdawalem sobie sprawy. Pomijajac wszystkie aspekty prawne i techniczne samej gry, sporo osob (w tym jakas czesc sorodowiska pokerowego (!), zwlaszcza gracze poczatkujacy) z jakiegos powodu utozsamia gre w pokera z dwubiegunowoscia – albo wygrywasz miliony albo jestes bankrutem z przegranym domem, samochodem, zona itp. Oznacza to prawdopodobnie, ze nadal bardzo malo osob utozsamia pokera z normalna praca, w ktorej poziom naszych zarobkow w glownej mierze zalezy od nakladu czasu, pracy i wysilku, stawek itp. A przeciez zdecydowana wiekszosc wygrywajacych graczy to tacy, ktorzy wygrywaja kwoty rzedu kilkuset do kilku tysiecy dolarow miesiecznie. Sa rowniez tacy, ktorzy dorobia sobie 50-100$ miesiecznie i sa z tego zadowoleni, no i oczywiscie wieloryby z najwyzszych stawek, ktorzy wygrywaja naprawde duze kwoty i sa gwiazdami lub gwiazdkami pokera. Ale tak jest przeciez w kazdej pracy, sa menadzerowie i menadzerowie, prawnicy i prawnicy, maklerzy i maklerzy. W kazdym z tych zawodow wysokosc naszych zarobkow zalezy od wyksztalcenia, doswiadczenia, nakladu pracy, umiejetnosci, checi rozwijania sie, itp. Dlaczego to akurat poker ma byc dziedzina, w ktorej ma sie wszystko albo nic? W rozmowie w TOK FM tez temat zostal ledwo lizniety, glownie dlatego, ze nie zdawalem sobie sprawy z mozliwosci postrzegania pokera w ten sposob. Ale teraz, kiedy jestem juz tego swiadomy, postaram sie poruszyc ten temat przy nastepnych okazjach.

Jezeli ktos nie mial okazji lub ma ochote posluchac tej rozmowy to link znajduje sie tutaj: http://www.tokfm.pl/Tokfm/0,130937.html

Caly czas, choc juz tylko do nocy z niedzieli na poniedzialek (do 6.00 rano), trwa promocja Pokerstars, w ktorej nadsylajac zdjecie swojego setupu do gry online mozna wygrac 10×50,000 FPP. Przy tej okazji, o swoich setupach opowiadaja czlonkowie Teamu Online, moim zdaniem dwa najciekawsze wpisy pochodza od (zwlaszcza) Kevina Thurmana (http://www.pokerstarsblog.com/team_pokerstars_online/2013/sickest-setup-heres-the-wizards-grind-st-131907.html) oraz Andre Coimbry (http://www.pokerstarsblog.com/team_pokerstars_online/2013/the-history-of-my-sick-setup-131929.html). Pojawil sie tez opis mojego skromnego – przy tych powyzszych – setupu, znajdziecie go tutaj: http://www.pokerstarsblog.com/team_pokerstars_pro/2013/kicking-back-with-my-sick-setup-131977.html

I na koniec jeszcze garsc longrunowych statystyk. Ostatnio wpadlem na pomysl, zeby sprawdzic, ile rozdan cashowych zagralem od chwili przyjecia do Teamu Online. Poniewaz w 2009 i 2010 roku korzystalem jeszcze z PT a potem przenioslem sie na HM, a ponadto mniej wiecej w polowie 2010 roku wymienialem zarowno laptopa jak i komputer stacjonarny, nie posiadalem pelnych danych z tego okresu. Okazalo sie jednak, ze support PS bezproblemowo (choc moze to chwile potrwac) wysyla graczom ich hand history z dowolnego okresu, wiec skorzystalem z tej opcji i zgralem wszystkie rece do hm2. Tych rak zagralem niej wiecej 5,750,000. Podzielilem dane na dwa okresy – rok 2010 i od poczatku 2011 do chwili obecnej. Podzial wynika oczywiscie z tego, ze w roku 2010 na PS krolowaly gry o strukturze 20-50bb a ich specyfika byla zupelnie inna od standardowych gier na 100bb. W roku 2010 osiagnalem tez status SNE, grajac na stawkach 200-1000NL. W praktyce trzeba jednak te stawki podzielic przez dwa, wlasnie ze wzgledu na strukture buyinow.

Wykres za 2010 wyglada nastepujaco:

To okolo 1,850,000 rozdan. Jezeli ktos nie zna mojej gry i organizacji pracy, na pierwszy rzut oka stwierdzilby zapewne, ze pogon za SNE odbila sie na wynikach i ze pod koniec roku postawilem na ilosc, a nie jakosc. Oczywiscie kazdy moze miec swoje zdanie, z tym ze u mnie wygladalo to troche inaczej.

Po pierwsze, od poczatku okresu, w ktorym zdecydowalem sie na gre o SNE, czyli mniej wiecej od polowy sierpnia az do konca 2010 roku, gralem caly czas te sama ilosc stolow, tak samo dlugie sesje, mniej wiecej tyle samo godzin w miesiacu. Po drugie widoczny downswing konczy sie mniej wiecej z koncem listopada, a grudzien jest juz na plus (w tym ostatni dzien grindu, 29 grudnia, z najwiekszym zyskiem pojedynczego dnia w calym roku). Po trzecie, w ciagu tych kilku miesiecy miksowalem az 4 rozne stawki i co ciekawe, najwiekszy zysk mialem na nl600, potem nl400, potem nl100 (to gralem w pierwszej polowie roku) a na nl200 zanotowalem minus.

Moim zdaniem wykres wyglada tak jak wyglada, bo w bardzo krotkim okresie zdarzyly sie dwa najwieksze swingi w calej mojej dotychczasowej karierze. Najpierw, od sierpnia do polowy wrzesnia, wszystko ukladalo sie ewidentnie po mojej mysli (warto tez zwrocic uwage, ze zarowno upswing jak i downswing sa mniejwiecej zgodne z ev), wygrywalem wszystko jak leci i w skrocie bylem Zlotym Bogiem. Nastepnie, od polowy wrzesnia do konca listopada syatuacja calkowicie sie odwrocila, przegrywalem wszystko czego sie dotknalem i bylem wszystkim, tylko nie Zlotym Bogiem 🙂 Grudzien byl juz standardowym miesiacem, bez niepotrzbneych odchylow.

Mysle, ze to bylo ciekawe wynaturzenie i ciekawe doswiadczenie jak rowniez test odpornosci psychicznej, bo przeciez biorac pod uwage, ze zarowno moja gra, jak i ilosc i dlugosc sesji na przestrzeni tych paru miesiecy sie nie zmienialy, wykres mogl rownie dobrze wygladac tak:

I byloby to na pewno o wiele przyjemniejsze, aczkolwiek bylby o zdecydowanie ubozszy o te ciekawe doswiadczenia 🙂

Na poczatku 2011 roku bylo juz wiadomo, ze z poczatkiem lutego gry 20-50bb zostana wycofane i wroca standardowe gry 40-100bb. Z tego tez powodu pierwsze kilka tygodni roku poswiecilem na gre wlasnie na tych nowych stawkach, nawet kosztem tak waznego dla mnie table selection. Wydaje mi sie, ze moja decyzja byla trafna, bo jak bedzie widac na nastepnym wykresie, pierwsze kilka miesiecy gry po wprowadzeniu 40-100bb bylo niezwykle owocne. Byc moze wlasnie tyle czasu potrzebowali gracze, aby przyzwyczaic sie do nowych stawek, czego ja juz nie musialem robic w tym samym okresie. Do tego dochodzi fakt, ze na stoly 40-100bb wchodzilem na nl100 (czyli odpowiednik nl200 na 20-50bb), wiec niejako od poczatku mialem pewna przewage z gry na wyzszych stawkach.

Wykres ponizej obejmuje okres od poczatku 2011 roku, przez caly rok 2012 do konca marca 2013. Jest to dokladnie 3,869.417 rozdan, mysle ze probka odpowiednia do tego, zeby juz w miare dokladnie okreslic longrun i ewentualne trendy. Jezeli komu nadal jest tej ilosci malo, to na koniec tego roku powinienem wrzucic wykres z mniej wiecej 5,500,000 rak 🙂

Z tego okresu mam zwrot 1,24bb/100 (ev 1,45bb/100) Jeszcze mam troche na pienku z ev 🙂

Powodzenia przy stolach!

Dawarsaw

Poprzedni artykułHeads-Up Odc. 5 – Pokerowy podcast PokerTexas i Wolnego Pokera
Następny artykułWPT Barcelona – Paweł Brzeski i Jarek Jaśkiewicz powalczą w trzecim dniu

33 KOMENTARZE

  1. „PRYWATA”: 2Jacks miałeś racje, dobrze, że się finalnie nie założyłem 😉 Gra SA wygląda najlepiej od lat, Pop to potęga.

    • Musze powiedzieć że nie widziałem żadnego meczu SA vs LA…więc nie wiem jak to teraz wygląda. Bo po przegranej 3 ostatnich meczów w sezonie zasadniczym myślałem że historia sie powtórzy… Choć w półfinale moim zdaniem spokojnie sie znajdą bez znaczenia czy bęzie to Denver, czy GS. Ja raczej kibicuje Indianie i Memphis. Nie że stawiam, że wygraja ligę. Po protu licze że zajdą daleko. Mam nadziej że NY tez zajdzie daleko… A na zachodzie po prostu 100 razy bardziej wole SA niż OKC czy Clipersów

  2. Warsaw pamientam jak kiedys opisywales jakis chormon snu? dostepny w aptekach po ktorym szybko sie zasypia. Jak sie on nazywal ?

    pozdrawiam.

    wielki fan 🙂

    • Hormon. To melatonina. Ale to nie jest srodek nasenny, tylko substancja, ktora wydziela organizm, kiedy normalnie idziemy spac i rozklada, kiedy staje sie jasno. Czasem jest jej za malo w organizmie, np kiedy chodzimy spac o nietypowych porach i wtedy trudniej jest zasnac. dzialanie melatoniny odczuje sie po kilku/kilkunastu dniach zazywania przed snem. proponuje dawke 3g/dziennie

  3. Jak Shaq zaczynał karierę to google jeszcze nie było a internet to był pewnie tylko w NASA. Trzeba przyznać, że gra Shaqa to jedno, a jego osobowość to drugie.

    Co do wykresów to mnie absolutnie miażdżą. z jednej strony niby poprawiają humor, bo można sobie powiedziec, że samemu ma sie swing, z drugiej jednak troche martwią, bo ja jestem pewny że stracił bym pewnośc gry i po prostu bym pekł i sie zupełnie rozchiwiał. Nie przetrwałbym.

    • rozumiem, ze chodzi ci o wykres z SNE? ja na to tak nie patrze, bo wiem, ze zarowno upswing jak i downswing byly zupelnie niestandardowe. Zreszta upswing byl wiekszy niz downswing i tyle. kiedys byla rozmowa na temat podchodzenia do wynikow. Slyszalem, ze sa gracze, ktorzy przykladowo, zaczynaja sesje od +300 a koncza na +100 i uwazaja, ze w sumie przegrali 200.

      Dla mnie kluczowy jest wykres drugi. Podczas tych 4 mln rak mialem zarowno fatalne serie, jak i hot runy i ten wykres pokazuje, ze to zupelnie nie ma znaczenia, liczy sie dlugofalowy trend. Dlatego nie mam potrzeby sprawdzac wynikow po kazdej sesji.

    • No to ja mam niestety inaczej Najgorszym momentem dla mojej gry, był moment kiedy wygrałem sporo kasy(jak na mnie). Ugrałem 1,5k$ na nl 20 w miesiąc grając6 stołów. Niby człowiek sobie tłumaczy, rozumie że tak nie będzie ciągle…niby akceptuje, że można być na 0 a i tak bedzie sie na + z RB i to jest kasa na plus itd…itp… niestety ja nawet nie tiltowałem, że przegrywam. Ja tiltowałem, że nie wygrywam. Same donki i nie mogłem wyciagnać kasy. ej Zupełne załamanie mindsetu, zupełny brak koncentracji, cierpliwości itd…i zaczynasz przegrywać więcej niż powinieneś…a po czasie zaczynasz kombinować, zmieniać, naprawiać…To wszystko na przestrzeni może coś koło 150 tyś rozdań…Do dzis dzień nie potrafię spokojnie grać. W momencie kiedy zaczałem liczyć na kasę z pokera przyszło napięcie i sie posypałem. Nawet nie chodzi o dużą kase, tylko po prostu kasę którą ja sobie policzyłem zanim jeszcze ją wygrałem

    • mysle, ze dla grindera takiego jak ja, wazne jest wlasnie 'przetrwanie’ okresow, w ktorych gra zupelnie sie nie uklada. Tu kluczowa jest dyscyplina i cierpliwosc. Bo jezeli odstapimy od taktyki i zaczniemy probowac wygrywac 'na sile’, to stad juz tylko krok od katastrofy. Wiec trzeba odstawic ego do kata i zacisnac zeby, przegrywac w zlym okresie minimum a dobry w koncu przyjdzie 🙂

  4. Ja rozumiem ślepą miłość do Heat, ale wrzucanie zdjęcia Shaqa w koszulce tej drużyny to już przegięcie.

    To tak jak by podsumowanie kariery koszykarskiej M.J. opatrzyć zdjęciem w uniformie Wizards.

    • Haha, o tym samym sobie pomyślałem. Ale z drugiej strony, gdybym to ja pisał odcinek swojego bloga o Shaq’u, to bym go dał w koszulce Celtics 🙂

  5. Naprawde mysle sobie czasem „co by bylo gdyby Shaq poswiecil sie w 100% koszykowce”? ale tylko czasem bo widac ze facet ma pomysl na zycie i wie ze na graniu w kosza swiat sie nie konczy.

    Pytanie czysto hazardowe- nie wiesz gdzie mozna obstawic mistrzostwo Miami:)?

    Gratuluje wynikow i etyki pracy.

    • mysle, ze mistrzostwo Miami (jak i innych zespolow) mozna obstawic w kazdym serwisie bukmacherskim. Przykladowo na betfair w tej chwili mozna postawic nia Miami po oddsach 2.12-1

  6. Jak zawsze miło się czyta.

    Niestety nie mogę się zgodzić z całą częścią dotyczącą porównania pokera to „standardowego” etatu, a powód jest nazbyt oczywisty. Pamiętajcie że poker to gra gdzie na zarobki kilku zrzuca się kilka tysięcy osób. Czy wyobrażacie sobie etat gdzie pracuje się a na koniec twoja wypłata równa się minus „jakaś wartość”.

    Niestety pokerowi daleko do poczucia stabilności jaki daje standardowa praca.

    Pozdrawiam

    • Tak, znam, cała budżetówka to etat na który składają się nawet nie tysiące, ale miliony osób. Nazywamy to podatkami.

  7. „spora czesc graczy twierdzila, iz treningow pilki noznej (czy tez pewnie innych dyscyplin) nie mozna pogodzic nawet z nauka w liceum.”

    a juz skrajnym przypadkiem jest byly bramkarz zielonego nadmorskiego klubu, ktory wiedzac ze za pol roku wyjezdza do Udinese, nie uczyl sie wloskiego, bo „w klubie by powiedzieli ze sie nie przykladam do grania dla Lechii”. Noi potem ten nieszczesny wyiwad we wloskiej tv.

  8. Wykres za 2010 sprawia że już nigdy nie pomyślę po swingu na -30bi, „ale masakra” ; )

    Bardziej poważnie interesujące jest to że te ogromne swingi z 2010 doświadczyłeś grając na standardowych stołach. Po przejściu na zooma wykres jest znaczniej tendencyjny.. .

    • ale to wlasnie nie byly standardowe stoly, tylko 20-50bb na czterech roznych stawkach. Zoomy to zaledwie ostatnie 1,5mln rozdan na drugim wykresie

    • Ok, za szybko czytałem.

      Właśnie przesłuchałem wywiad dla TokFM, świetna sprawa, Kwaśniewski zadawał pytania jak jakiś czas temu mój ojciec ;D, słychać było że człowiek rozsądny 😉 , POWODZENIA!

  9. Warsaw, pytanie trochę z tyłka: co możesz powiedzieć o fotelu, z którego korzystasz? Po focie widzę, że to chyba Ergohuman? Zastanawiam się nad kupnem, a w sumie jesteś jedynym użytkownikiem, jakiego widziałem. Czy wart jest swojej ceny?

    • tak, to ergohuman i jestem zadowolony. przed zakupem najpierw sporo czytalem i pisalem o tym na tlpoker, tam jest spory topic na ten temat

    • Kupiłem ten fotel nie długo po decyzji Grzegorza ;]. Warta inwestycja jeden z najwygodniejszych i zdrowotnych na rynku, przy przystępnej cenie.

  10. Bardzo konkretny szczegółowy wpis :). Laptop panie Warsaw polecam wymienić na nowy bo trochę siara aby Pro grał na przegrzewającym się sprzęcie, który wg Murphiego wyłączy się przy dużym pocie w posiadaniu nutsa:-/ . Shaqa kojarzę z tego, że 3 osoby go blokowały pod koszem a on i tak wyskakiwał i robił wsad niczym się nie przejmując 😛 .

    A ta Tajlandia to czyżby początek podróży śladami Grasia 🙂 ? Retreat itp. 😛 ?

    • laptop jest nadal bardzo dobry, a to ze po 3 latach sie zaczal przegrzewac to standard i po przeczyszczeniu juz nie ma zadnego problemu. Mysle, ze jeszcze z rok, poltora mi posluzy. Zreszta i tak gram na nim tylko na wyjazdach.

      A Tajlandia jest poniekad inspirowana wyjazdem Grasia, ale (przynajmniej moje) nastawienie do spedzania tam czasu jest raczej odmienne. Moim motorem wyjazdu jest pogoda, ceny, ladne miejsce, duzo grindu i wycieczki po Azji, w ktorej nigdy nie bylem

    • ah, no i przeciez bardzo wazne, o ile nie najwazniejsze, jest doborowe towarzystwo, z ktorym sie tam wybieram! Mysle, ze niejeden wieczor sobie ciekawie przegadamy ze szklaneczka soku pomaranczowego w garsci 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.