Udany blef to najprzyjemniejsze co nam się może zdarzyć podczas grania w pokera, jest jak wyrównujący gol w doliczonym czasie drugiej połowy czy jak as serwisowy, do którego przeciwnik nawet nie ruszył. Jest ekscytujący, zuchwały i daje nam wiatr w żagle. Adrenalina towarzysząca blefowaniu zaspokaja te same ludzkie potrzeby co skakanie na bungee czy spływ kajakowy rwącą, górską rzeką. Przyjrzyjmy się bliżej blefowaniu.
Istota blefowania
Czym w zasadzie jest blefowanie? Większość graczy odpowie zapewne, że jest to podbijanie ze słabą ręką w celu wyeliminowania innych graczy i zgarnięcia puli. Zobaczmy co mówi na ten temat Wikipedia:
W pokerze sposób prowadzenia licytacji nieadekwatny do posiadanego układu kart, mający na celu zmuszenie przeciwnika do konkretnego rodzaju działań. Główną formą blefu jest pewne, agresywne i szybkie rozgrywanie słabej ręki, które ma przekonać przeciwnika, że jego karty są słabsze i wymusić ich spasowanie. Blefem jest też udawane bojaźliwe licytowanie mocnego, wygrywającego układu tak, aby wciągnąć pozostałych graczy do rozgrywki i zarobić od nich możliwie najwięcej żetonów.
A czym byłby poker bez blefów? Podbijanie, sprawdzanie, czekanie tylko po to, żeby przekonać się komu los dał najlepszą kartę w danym rozdaniu. Niezbyt ciekawa perspektywa. To co odróżnia poker od innych gier to właśnie możliwość blefowania i zwodzenia przeciwników przy stole. Gdyby nie ona w długim okresie wszyscy gracze wychodziliby "na zero?, a tym samym zamazałby się podstawowy czynnik rywalizacji przy stole.
Poker bez takich starć straciłby wiele:
Z czym to się je?
Jeśli nigdy nie zostałeś złapany na blefowaniu, prawdopodobnie blefujesz zbyt mało. Jednak wbrew niektórym stereotypom, Texas Holdem to nie jest gra, w której jak nic nie masz to wystarczy mocno uderzyć i zgarnąć pulę. Ilość blefów musi być wyważona, betowanie mieć logiczne uzasadnienie, a do tego powinno być spełnionych kilka warunków. Żeby zmusić przeciwnika do spasowania lepszej ręki musimy dać mu ku temu dobry powód. Jest kilka elementów, które mogą nam w tym pomóc.
Image – jeśli gramy tight blefuje się zdecydowanie łatwiej, przeciwnik ma wrażenie, że kiedy już podbijamy to mamy coś naprawdę dobrego. Image przeciwnika – blefowanie słabych graczy nie jest opłacalne gdyż są oni w stanie sprawdzać duże podbicia z marginalnymi rękami, natomiast dobrzy gracze są zdolni wyrzucić średnie układy. Pozycja – granie z pozycją jest zawsze łatwiejsze, ale przy blefowaniu jest niezwykle pomocne, z wiedzą co zrobili przeciwnicy mamy większe szanse na podjęcie słusznej decyzji. Struktura stołu – blefowanie to udawanie wyższego układu, im więcej możliwości ułożenia lepszych układów na stole tym przeciwnik bardziej skłonny w jeden z nich uwierzyć.
Jednak najważniejsze o czym musimy pamiętać to to, że blefowanie jest częścią gry, coś co trzeba robić, żeby zwiększać swoją efektywność przy pokerowym stole. Należy unikać blefów wywodzących się z chęci udowodnienia swoich umiejętności bądź dla zabawy. Wtedy niepotrzebnie zwiększamy wariancję bankrolla i psujemy swój styl grania.
To chyba najlepszy przykład idiotycznego blefu, gracze wcześniej postanowili, że kto wygra rozdanie z 72 dostanie od każdego przy stole po $500, Solario chciał na siłę udowodnić, że również potrafi. Kosztowało go to ponad $100k.
Parę świetnych blefów:
Brad Booth wyrzuca z rozdania zdecydowanie lepszą rękę Phila Ivey?a. W tym rozdaniu wykorzystuje on głębokość stacków, bo komu przyszłoby z łatwością ryzykować $300k na jedną parę po flopie?
Jak rodzą się legendy pokera, czyli Scotty Nguyen i pokazane 83o.
Michael DiMichelle zorientował się, że przeciwnik chce go wypchnąć z rozdania.
Z drugiej strony dwa przykłady jak blef został idealnie wykryty:
Mike Matusow wyczuł słabość i postanowił uderzyć na turnie i riverze, doskonale przeczytał jego zamiary Mike Sexton.
Allan Cunningham pokazał Goldowi, że blefowanie ?prosów? na final table WSOP Main Event nie jest najlepszym pomysłem.
chyba parą 3 🙂
Sprawdzenie Sexton’a z 4 parą poprostu piękne ;)__
TT
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.