„Berri Sweet” o grach wysokich stawek – Łamanie zasad weszło niektórym w krew

0
Berri Sweet

Jest jednym z najlepszych graczy online. „Berri Sweet”, bo o nim mowa, postanowił dołączyć do gorącej dyskusji o bumhuntingu. Jego zdaniem łamanie zasad w grach najwyższych stawek jest już nagminne.

W zeszłym roku nie było pokerzysty, który w grach na wysokie stawki wygrałby więcej pieniędzy. „Berri Sweet”, anonimowy gracz nosebleeds, wygrał w sieci aż 1.769.395$. Teraz pojawił się na forum 2+2 chcąc zwrócić uwagę na coraz gorszą kondycję gier wysokich stawek. Wymienił kilka problemów:

  • Sit-out na stole 6-max, kiedy w grze są trzy osoby i brak chęci gry 3-handed. Takie przesiadywanie na stawkach nosebleed może być dla niektórych warte nawet 100$ lub więcej na godzinę. Te pieniądze „zabierane” są ludziom, którzy są cały czas gotowi do gry.
  • Przechodzenie na sit-outa w sytuacji, gdy amator straci pieniądze albo robi sobie przerwę. Dla bumhunterów to bardzo EV, bo nie muszą grać z solidnymi regami, z którymi przegrywają
  • Startowanie gier, bo konkretny amator pojawił się w lobby, ale bez intencji gry dopóki nie pojawi się on przy stole. Wychodzenie przed blindami, gdy do stołów dosiądą się gracze regularni

Zdaniem gracza takie działania nie różnią się właściwie niczym od oszukiwania, czy też gry w zmowie z innymi pokerzystami. On osobiście nie traci na tym wiele pieniędzy, ale jest wielu pokerzystów, którzy postępują w etyczny sposób i oszukiwani są na kwoty rzędu dziesiątek tysięcy dolarów rocznie.

W tej sytuacji jedynym rozwiązaniem może być wysyłanie do obsługi PokerStars raportów z podejrzanymi zachowaniami i nie ma znaczenia, czy ludzie będą to robili z troski o stan gier, czy chcąc po prostu, aby gracze łamiący zasady ponieśli karę.

„Berri Sweet” pochwalił kilku graczy, którzy przy stołach zawsze zachowują się z najwyższą klasą. Wymienił takie nicki jak „Cobus83”, „Sauce123”, „Gavz101” i „WRUUUUM”. Podkreślił też, że zdecydował się, iż nie będzie publicznie podawał nicków oszustów, ale jeżeli nic się nie zmieni – ujawni ich ksywy.

Czasem jako gracz wysokich stawek masz wybór pomiędzy poświęceniem pewnych pieniędzy lub EV, a zdegenerowaniem się w kierunku narcystycznych i nieetycznych wyborów, które w konkretnym momencie dadzą ci najwięcej pieniędzy. Zdecydowanie zbyt wielu graczy regularnych wybrało tę drugą ścieżkę. „Wszyscy tak robią” to słowa, które są jedną najgorszych wymówek jakie istnieją.

Daniel na ratunek?

Na wpis „Berri Sweeta” uwagę zwrócił Joey Ingram. Nieprzypadkowo zresztą właśnie on. Amerykanin sam jest graczem Pot Limit Omaha, a miesiąc temu zwrócił się nawet z filmowym apelem do Daniela Negreanu, opisując w nim problemy, które po części wymienił właśnie „Berri Sweet”. Film był odpowiedzią na tweeta, w którym Negreanu zauważył, że sam mógł stać się ofiarą bumhuntingu.

Również i teraz Joey pisał:

– Dziękuję za zwrócenie na to uwagi Berri… może to będzie jedna z tysiąca rzeczy, z którą Daniel coś zrobi. Być może uda mi się również spotkać z wysoko postawionymi osobami na PokerStars, aby tam porozmawiać o stanie gier wysokich stawek i botach, abyśmy faktycznie mogli zrobić coś ku poprawieniu stanu ekosystemu. Myślę, że pierwszym krokiem może być zwrócenie uwagi na te problemy.

Joe zwrócił się też do Daniela bezpośrednio na Twitterze, prosząc go o interwencję:

Doug Polk ponownie uderza w Negreanu – On jest nieprawdopodobnym hipokrytą

Poprzedni artykułDavid Peters – Nigdy nie zrezygnuję z pokera, cz.1
Następny artykułNajlepsi pokerzyści podpowiadają, jak grać w turniejach MTT