W dzisiejszych czasach, gdy poker w Polsce z dnia na dzień robi się coraz bardziej popularny, Polacy coraz odważniej jeżdżą na międzynarodowe turnieje, a w pokera na żywo w każdej chwili można pograć czy to w kasynie, na lidze, czy też z (nie)znajomymi w knajpie, mało kto pamięta już, że początki fenomenu Texas Holdem w stolicy były cokolwiek…trudne. Poniżej przedstawiamy Wam historię o tym, jak to kiedyś było i co się zmieniło ? ku pamięci. A może tym sposobem co poniektórzy z Was bardziej docenią to, co już teraz mamy…?
2004 rok
13 marca 2004 roku po raz pierwszy pada w Internecie sakramentalne hasło, aby zorganizować warszawską ligę pokera. Środowisko jednakże nie jest (i jeszcze długo nie będzie) dostatecznie uformowane, w efekcie czego pomysł szybko przemija bez echa. W tym okresie względną frekwencją cieszą się jedynie turnieje ogólnopolskie organizowane przez Mariana (zwane planetowymi – od nieistniejącej już strony ?Planeta poker?) oraz raczkujące na Śląsku i nad morzem ligi.
Pod koniec tego samego roku pionierzy warszawskiego pokera ? Warsaw, Góral i Kirek ? postanawiają ruszyć sprawę do przodu: pora wreszcie na wspólne i regularne cash games! Zaczynają się dyskusje na temat miejsca, stawek i formuły, aż w końcu gracze lądują…u Kirka w domu przy stole kuchennym. Pierwsze koty za płoty, przed stolicą jednak wciąż jeszcze długie oczekiwanie na pokerowy boom.
2005 rok
Mijają miesiące, odbywają się kolejne nadzorowane przez Mariana turnieje, po drodze pada nawet hasło składki na deficytowe wówczas żetony, Warszawa jednak nadal pozostaje w stanie pokerowego uśpienia. Na szczęście wraz z nadejściem stycznia 2005 roku sytuacja zacznie się nieznacznie zmieniać – odzywają się bowiem głosy zachęcające do powtórki gry live, przy okazji których wypływa też odwieczny problem: ?gdzie tu zagrać??
Jak się okazuje, przeszkodą będzie nie tyle znalezienie lokalu (który w efekcie udało się zorganizować dosyć łatwo) czy jazda przez pół miasta po żetony do Doliego, co przede wszystkim ? frekwencja. Choć więc w tym okresie stolica liczy sobie już kilkunastoosobową ekipę pokerzystów, gdy przychodzi do konkretów, wszyscy nagle okazują się nie mieć czasu bądź chęci. Warsaw komentuje to gorzko, za kontrprzykład podając graczy z Wybrzeża i Katowic:
"(…)to są prawdziwi zapaleńcy… Widocznie w Warszawie jeszcze się takich nie doczekaliśmy… Pozostają turnieje live i nasze spotkania czwartkowe w sieci. Wciąż żywię nadzieję, że w naszym pięknym dwumilionowym mieście znajdzie się kiedyś 9 osób chętnych do gry co tydzień w No Limit Texas Holdem. Obym nie był w wieku Doyle'a, kiedy to się stanie…"
W międzyczasie wywiązuje się rozpoczęta przez Mariana dyskusja na temat formuły rozgrywanych gier. W tym okresie bowiem spora grupa Polaków wciąż preferuje Texas Holdem w wersji Pot Limit, przy którym gracze ryzykują mniejszymi sumami pieniędzy. W efekcie, w czasie pierwszego reaktywującego spotkania w pubie to właśnie ta odmiana na stawki 1/1zł będzie stanowić główny gwóźdź programu.
A jednak gra na żywo ponownie utyka na jakiś czas… Kolejne próby zorganizowania spotkania kończą się niepowodzeniem, gracze formułują tylko kolejne pretensje, aż w końcu w marcu w Internecie pojawia się nad wyraz celny komentarz:
?Mieszkacie w jednym mieście, nie można po prostu się spotkać i na miejscu postanowić co i jak? Jak przyjdą 3 osoby, to co z tego, napijecie się piwka i do domu, może za tydzień się uda. Wybaczcie, że się wtrącam, ale śmieszy mnie fakt, że w najpopularniejszym obecnie temacie w >>Poker na żywo<< cały czas dyskutuje się o grze, która się nie odbywa mimo tego, że chętni są.?
przełom
I właśnie wtedy nadchodzi długo oczekiwany przełom, bowiem na scenie pokerowej nagle zjawia się…Clipper. A wraz z Clipperem na mapie pokerowej Warszawy materializuje się także i należący do niego bar. Od tej pory gry stają się zatem coraz bardziej regularne, w efekcie czego pamiętnego 8.05.2005 z ust Clippera padną takie oto doniosłe słowa:
?Słuchajcie, czy to nie czas, by pomyśleć o założeniu Warszawskiej Ligi Pokera??? Myślę, że grono graczy jest całkiem przyjemne i pokaźne, tak więc pomyślmy o tym….?
Pomysł zaczyna się rozwijać. Padają konkrety: wpisowe 50zł +5zł na nagrody ligowe, sezon ma trwać kwartał, na jego koniec zaś 3 najlepsi gracze otrzymują nagrody uzbierane z przeznaczonej na to puli. Punktacja opiera się na schemacie: od liczby uczestników odejmujemy liczbę osób, które pozostają w grze po tym, jak odpadnie dany gracz. Dodatkowo przyznawane są punkty bonusowe za wejście do pierwszej trójki, a gracz, który uzbierał najwięcej punktów w ciągu roku, otrzymuje tytuł Mistrza Warszawy oraz puchar.
początki ligi
13-go maja odbywa się zatem pierwszy oficjalny turniej Warszawskiej Ligi Pokera. W barze stawia się 11 spragnionych rywalizacji graczy, zaś najlepszym okazuje się być w tym przypadku gospodarz lokalu – Clipper. Tymczasem na ostatnim miejscu i z jednym historycznym punktem na koncie plasuje się z kolei…Warsaw. I choć początkowo nie wszyscy przyjmują nazwę WLP z entuzjazmem, czas pokaże, że przetrwa ona do dziś. Levele trwają po 20 minut (przy czym nie ma przerw), stack początkowy to 2000, blindy rozpoczynają się natomiast od poziomu 5/10. Żetony wciąż jeszcze trzeba pożyczać od Doliego…
Okazuje się, że frekwencja rośnie z turnieju na turniej w tempie iście zawrotnym. Dwa tygodnie później kroniki odnotowują 15 uczestników, następnie gra ich 20, a z początkiem czerwca na turniej stawia się aż 22 pokerzystów! W efekcie w sierpniu Jani może z dumą napisać, że przez ligę przewinęło się już ponad 50 osób. A to dopiero początek!
Pierwszy sezon ostatecznie wygrywa 30-go sierpnia Kirek. Za uzbierane pieniądze ligowe tymczasem zakupione zostają 3 walizki żetonów, sukno oraz stoper kuchenny zwany ?pikaczem?. Pojawiają się też pierwsze zgrzyty związane z paleniem, które wówczas nie jest jeszcze przy stołach zabronione.
drugi sezon – jesień 2005
13-go września rusza drugi ? jesienny już ? sezon ligi. Organizacja zmierza w kierunku pełnego profesjonalizmu, dlatego wprowadzone zostają kary w postaci przymusowego sit out za różnego rodzaju wykroczenia przy stole. Chętnych do gry jednakże bynajmniej to nie odstrasza – a wręcz przeciwnie! Na pierwszym turnieju pojawia się zatem 28 graczy, po to tylko, aby co tydzień ustanawiać coraz to nowy rekord: 31, 35, 36, 38, 41 i wreszcie 47.
Wraz z rosnącą frekwencją zaczynają się także krystalizować świeże pomysły związane z samą organizacją. Skutkiem tego wpisowe podnosi się do 80zł, z czego jedno 5zł odkłada się na koszty ligi, drugie 5zł natomiast przeznaczone zostaje na turniej mistrzów dla najlepszej siódemki sezonu i lidera klasyfikacji roku. Katalog graczy, który pojawili się na lidze choćby raz, liczy sobie już 115 osób, z czego najlepszy zarówno w sezonie jak i w roku okazuje się być Warsaw.
trzeci sezon – zima 2006
Na początku 2006 rusza trzeci już z kolei sezon ligi, tym razem jednak mamy do czynienia z kolejnym nowym elementem: otóż WLP pozyskuje wreszcie sponsora! Na regularne dorzucanie do puli oraz wykładanie nagród decyduje się Sporting Bet, który w efekcie wprowadza przy tym spore zamieszanie. Po pierwsze więc pojawiają się wreszcie profesjonalne stoły (część graczy jednakże nadal musi jeszcze grać przy tych zwykłych – barowych); po drugie, gracze zaczynają używać kart z dużymi indeksami, co u wielu budzi początkowo zabobonny lęk (bo dlaczego gdy odsłaniam karty, to widać tylko białe tło?); po trzecie ? ustanowiony zostaje bad beat jackpot! To niewątpliwie pierwszy taki przypadek, aby pokerroom zainteresował się współpracą z lokalną ligą. Ostatecznie sezon zimowy należy do Janiego.
czwarty sezon – wiosna 2006
Kolejna edycja Ligi kwitnie wraz z otaczającą przyrodą i rozwija się do tego stopnia, iż organizatorzy postanawiają dołączyć do repertuaru także ligę Omahy. W międzyczasie frekwencja bije kolejne rekordy: najpierw 5-go kwietnia zjawia się 62 graczy, a już tydzień później przychodzi ich aż 68! Wraz z końcem sezonu zwycięzcą zostaje ogłoszony Karaś, tymczasem jednak brak chętnych do gry w Omahę zmusza organizatorów do rezygnacji z kontynuowania tej akurat ligi.
piąty sezon – lato 2006
Nadchodzi lato, a wraz ze wzrostem temperatur rośnie również cena wpisowego: tym razem uczestnicy będą więc zmuszeni uiszczać opłatę w wysokości już 100zł, z czego 10zł to opłata turniejowa, 5zł przeznaczone zostaje na nagrody, drugie 5zł natomiast wchodzi w skład puli dla turnieju mistrzów. Wreszcie również stół finałowy zaczyna sobie liczyć 9, a nie jak do tej pory ? 8 ? graczy. Na fali zwycięstwa wraz z końcem sezonu wypływa w konsekwencji Cezi.
szósty sezon – jesień 2006
Jesień z kolei zwiastuje zmianę w postaci nowego sponsora, którym od tej pory stanie się Betfair. Na tym modyfikacje jednakże się nie kończą: nastawieni na licznie przychodzących graczy organizatorzy decydują się na dodanie punktów bonusowych za znalezienie się w top 16 oraz top 12. Do tego od miejsca 9-go gracze za każdą kolejną pozycję będą dostawali po 3 punkty więcej niż osoba odpadająca wcześniej, od 5-go miejsca będą to już 4 punkty, z kolei za pierwszą trójkę po dodatkowych 5. Betfair postanawia także sprezentować lidze swoje firmowe żetony: tym sposobem najmniejszym nominałem będzie od tej pory żeton o wartości 25, przez co wysokość początkowego stacka urośnie do 5000.
Tymczasem we wrześniu Clipper ma do zaproponowania także inną atrakcję: pora wreszcie na usatysfakcjonowanie graczy spragnionych wyższych stawek! W efekcie rodzi się Liga High Stakes z wpisowym 330zł, której jako sponsora udaje się pozyskać firmę Unibet. Liga ta w dużej mierze opierać się będzie na finałowym turnieju mistrzów, na potrzeby którego przeznaczona zostaje spora część wpisowego (kwota ta różnicuje się w zależności od terminu turnieju). W dodatku każdy z chcących wziąć w nim udział graczy będzie zmuszony wkupić się za dodatkową opłatę, czym samym pula nagród będzie mogła osiągnąć wysokość nawet rzędu kilkudziesięciu tysięcy!
W konsekwencji dnia 7-go października do gry stawia się 26 ?high-stakes'owców?. I wiedzą, co robią: na najlepszego gracza miesiąca czeka bowiem bilet dla dwóch osób na dowolny wybrany mecz Chelsea Londyn wraz z przelotem oraz zakwaterowaniem w pięciogwiazdkowym hotelu, najlepszy gracz listopada otrzyma przelot do Londynu dla dwóch osób razem z zakwaterowaniem w pięciogwiazdkowym hotelu i 500 funtami do wydania na świąteczne zakupy, a w dodatku uczestnicy mają również prawo do gry we freerollach online z pulą nagród 300$. Do tego sponsor każdorazowo dorzuca pieniądze do puli oraz wypłaca pieniądze dla czołówki klasyfikacji. Piękny początek zalicza Sc, zwycięzcą sezonu jednakże zostanie Pawcio.
Tymczasem Jani oraz Clipper decydują się wreszcie na podjęcie pierwszych kroków w walce z paleniem. W tym celu przeprowadzają eksperyment: co godzinę zarządzona zostaje 5-minutowa przerwa na papierosa poza terenem turnieju. Niestety działanie to nie pomaga zatrzymać odpływających graczy – standardowa Liga zaczyna się coraz bardziej kurczyć! Wpływ na to ma między innymi wytworzenie się atrakcyjnej Ligi High Stakes, do której przeszła część tych lepszych, oraz wysokość buy-inu ligi zwyczajnej, która dla niektórych okazuje się jednak być wydatkiem zbyt dużym… Niemniej na koniec roku i tak udaje się odnotować 259 graczy, którzy się przez ten okres przewinęli. Sezon jesienny zwycięża Adam, po całym roku z kolei triumfuje Greg.
siódmy sezon – zima 2007
W grudniu organizatorzy ligi postanawiają wyjść oczekiwaniom co mniej zaprawionym w bojach pokerzystom naprzeciw: konstytuuje się tzw. Warszawska Liga Small Stakes, również sponsorowana przez Unibet, o wpisowym 50zł (z czego 5zł to turniej mistrzów, drugie 5zł natomiast stanowi opłatę turniejową). Pomimo pewnych niesnasek na linii WLP ? Liga Bemowo (obie mają miejsce w ten sam dzień), projekt ten okazuje się być całkiem udany. Tym niemniej nowy sezon WLP rusza jak zawsze. Liga postanawia rozstać się z Betfairem, zostaje natomiast przygarnięta przez dobrze już znany Unibet. Niestety z racji na istnienie równoległych lig High Stakes oraz Small Stakes frekwencja spada dramatycznie do niewiele ponad 20 osób…
Tymczasem ?konkurencyjne? ligi radzą sobie z kolei znakomicie: WLHS co tydzień ściąga ponad 20 graczy, WLSS z kolei przyciąga średnio aż ponad 40 uczestników. Na sytuację dramatycznie reaguje w marcu takimi oto słowami Jack Daniels:
?Chciałbym napisać kilka słów w sprawie WLP. Na pewno wszyscy już dawno zauważyli, że ta liga umiera. Liga, w której większość z nas zaczynała grać, liga z tradycjami, liga w której grało po 60-70 osób tygodniowo. A teraz? We wtorek grały 2 stoliki. Mam pytanie do wszystkich – co się stało? Czemu tyle osób olało WLP? Ja wiem oczywiście, że "starzy" grają raczej w Lidze High Stakes, a "nowi" raczej wolą Ligę Small Stakes. Ale czy to znaczy, że ta tradycyjna liga ma upaść? Jakie są powody tak niskiej frekwencji? Czy wiąże się to z wiecznymi ostatnio problemami ze sponsorem? I w końcu ostatnie pytanie – czy organizatorzy mają pomysł na uratowanie WLP czy zostanie ona poświęcona? A może połączyć WLP z WLSS??
W tym samym miesiącu przychodzi również pora na standardowe podsumowania. I tak w Lidze High Stakes ponownie bezkonkurencyjny okazuje się Pawcio, Ligę Small Stakes zdecydowanie zdominował Greg, z kolei w sezonie zimowym WLP najlepszym był Wojtas. Niestety liga wciąż boryka się z problemami związanymi z niewypłacaniem nagród przez sponsora na czas…
ósmy i dziewiąty sezon – wiosna i lato 2007
Nadchodzi wreszcie moment na radykalne rozwiązania bolących problemów: z początkiem kwietnia standardowa WLP oraz Liga Small Stakes łączą się, w efekcie czego od tej pory gracze będą uczestniczyć w cyklu turniejów z polubownym wpisowym w wysokości 60zł (w tym 5zł przeznaczono na ligę, drugie 5zł stanowi opłatę turniejową, ostatnie 5zł natomiast odkłada się dla turnieju mistrzów). Rusza również ostatni już sezon Ligi High Stakes. Znacznie mniej atrakcyjne niż wcześniej nagrody sprawią, iż pod koniec sezonu będzie się pojawiać mniej niż 10 osób, a ostatecznie wygra go z końcem sierpnia Staszek.
Tymczasem zabieg połączenia dwóch tańszych lig znacząco uzdrawia sytuację. Frekwencja ponownie krąży w okolicach 50 graczy, zaś mistrzem sezonu wiosna 2007 zostaje Aruz. I choć w lecie z racji na okres wakacyjny ponownie można mówić o spadku liczby grających (oraz utracie sponsora), nadal są to liczby rzędu 30. Ostatecznie mistrzem sezonu letniego we wrześniu zostaje jego debiutant ? LukeLasko.
dziesiąty sezon – jesień 2007 – oraz rok 2008
Wraz z nastaniem jesieni wszystko wraca do normy, a zatem co wtorek gości u Clippera ponad 40 spragnionych gry szaleńców, spośród których najbardziej zwariowany okazuje się koniec końców Lukro: rzutem na taśmę zgarnia bowiem puchar zarówno za sezon zimowy, jak i za cały ostatni rok. Z kolei zima wynosi na szczyt Karasia, po to tylko, aby na wiosnę uhonorować z kolei Ada.
Od zimy pojawia się także kilka znaczących zmian: po pierwsze wraca sponsor, którym ponownie staje się Betfair; po drugie wpisowe rośnie do 80zł; po trzecie wreszcie organizatorzy decydują się na dosyć radykalną zmianę punktacji promującą wygrywanie, nie zaś zajmowanie środkowych miejsc przez cały sezon, jak to było do tej pory. Betfair postanawia również podarować lidze jej własne unikatowe żetony.
Jak podsumowuje tych kilka lat istnienia WLP jeden z jej twórców ? Jani? Choć frekwencja utrzymuje się na zbliżonym poziomie, przez bar przewijają się w rzeczywistości coraz to nowi (i za każdym razem młodsi!) gracze. Ze starej gwardii, która nie opuściła żadnego sezonu od samego początku istnienia WLP, ostali się już tylko wspomniany wyżej Jani, współorganizator Clipper, Pawcio, Adam oraz Karaś. Choć jednak skład ulega regularnej wymianie (część przechodzi bowiem na wyższe stawki, inni z kolei w ogóle zarzucają grę), wtorkowe spotkania niezmiennie utrzymują niepowtarzalny charakter, w efekcie czego nie sposób tam choćby raz na jakiś czas nie powrócić.
Wszystkich organizatorów i graczy innych polskich lig pokerowych, którzy chcieliby opowiedzieć o historii i teraźniejszości swoich rozgrywek prosimy o kontakt na adres [email protected].
A oto dotychczasowi mistrzowie sezonów WLP:
sezon letni 2005
Mistrz Warszawy ? Kirek
Vice Mistrz ? Jani
II Vice Miastrz ? Clipper
sezon jesienny 2005
Mistrz Warszawy ? Warsaw
Vice Mistrz ? Slavoy
II Vice Mistrz ? Tadek
Gracz Roku ? Warsaw
II Gracz Roku ? Kirek
III Gracz Roku ? Jani
sezon zimowy 2006
Mistrz Warszawy ? Jani
Vice Mistrz ? Solik II
Vice Mistrz ? Levvy
sezon wiosenny 2006
Mistrz Warszawy ? Karaś
Vice Mistrz ? Clipper
II Vice Mistrz ? Darek
sezon letni 2006
Mistrz Warszawy ? Cezi
Vice Mistrz ? Greg II
Vice Mistrz ? Adam
sezon jesienny 2006
Mistrz Warszawy ? Adam
Vice Mistrz ? Greg
II Vice Mistrz ? Jerste
Gracz Roku ? Grek
II Gracz Roku ? Darek
III Gracz Roku ? Karaś
sezon zimowy 2007
Mistrz Warszawy ? Wojtas
Vice Mistrz ? Ziutus
II Vice Mistrz ? Adam
sezon wiosenny 2007
Mistrz Warszawy ? Aruz
Vice Mistrz ? Zbrochu
II Vice Mistrz ? Robert
sezon letni 2007
Mistrz Warszawy ? LukeLasko
Vice Mistrz ? AArtino
II Vice Mistrz ? Gąsior
sezon jesienny 2007
Mistrz Warszawy ? Lukro
Vice Mistrz ? Robert
II Vice Mistrz ? Adam
Gracz Roku ? Lukro
II Gracz Roku ? Robert
II Gracz Roku ? Marea2
sezon zimowy 2008
Mistrz Warszawy ? Karaś
Vice Mistrz ? Kartka
II Vice Mistrz ? Rado
sezon wiosenny 2008
Mistrz Warszawy ? Ad
Vice Mistrz ? Lef
II Vice Mistrz – Libertyn
hej Witam jestem zainteresowany wkręceniem sie W Lige ale nie widze żadnych namiarów adressów etc . Z kim się można jakoś usttawić na partyjke w Wwa??? podaje e mail do kontaktu [email protected] dzieki za info
Pamiętam jak w tych korkach człowiek nerowow starał sie dodzwonić do Janiego żeby zapisał…
Nono, gratuluje artykułu, bylem na 1 turnieju WLP w historii, wspomnienia hoho 🙂
gdzie wogóle jest rozgrywana ta WLP?
odezwij sie prosze kartko na gg 994250. tam powiem o co chodzi 🙂
Jack jak wida nie blyszczysz w tej lidze prze te kilka lat… iles tam “zostawil” moglbys sie nieskromnie przyznac?
Czemu przy tych wynikach, jak np.podajecie kto zdobyl tytul Mistrza Warszawy, to sa tylko nicki bez imion i nazwisk?
@uczciwy – stroloowałes juz jeden watek i starczy. chciałes mieć swoja dyskusje i ją (jeszcze!) masz. Nie próbuj trollować kolejnego artykułu, bo twoje wpisy wylądują w miejscu do tego odpowiednim – w śmietniku…@observer – jakbyś troche pomyślał, to byś wiedział, czemu twoje posty są kasowane… Ale jako, że możesz mieć problem to ci podpowiem – jesteś trollem!@pokerstars – nie wiedziałem, że ty jestes taki oblatany w warszawskim pokerku live… Chyba kiedyś już o tym rozmawialismy, że dobrze by było zagrać razem. Zaproszenie nadal aktualne…
ad wefo ile mi wiadomo, na lidze nie ma nikogo poniżej 18 lat i nie wiem, czy w ogóle kiedykolwiek był, w tym temacie jednakże na pewno więcej będzie miał do powiedzenia Jani czy Clipperad pokerstarstylko wtedy, gdy ją mają 😉
Warszawska Liga Pokera- nazwa calkiem zmyslna, ale nie da sie jednak zaprzeczyc iz to gniazdo czystego hazardu, czy tego typu turnieje sa legalne czy trzeba posiadac jakies zezwolenie?
niestety przed rozpoczeciem gry dowody osobiste musza lezec na stole tak aby kazdy widzial.
KARTKA czemu kasujesz moje posty – jestes moim fanem i ja tez cie lubie – bylas wicemiss (nie wiem w jakiej kategorii ale gratuluje) dalej do przodu jeszcze kiedys bedziesz pierwszza!!!
PS: na ktora lige chodzisz bo wpadlbym zmierzyc sie z twoim skillem
jak sie jest under-18 to rozumiem nie ma bata zeby zagrac?
ad pokerstarsprzejrzałam WSZYSTKIE wątki o pokerze live w Warszawie, więc wiem, co mówię 😉
ad pokerstarsto nie było bardziej archaiczne, po prostu mieści się w przedziale 2005 rok
i niech sie teraz znajdzie ktos kto watpi w zdolnosci dziennikarskie Moniki:>widze ze nawet stolica miala na poczatku klopoty…
ile czasu zajelo Ci napisanie tego artykulu? ;p
Nawet cos o lidze na Bemowie napisalas 🙂
pozdrawiam
Bugi
Czytaj ze zrozumieniem. Pionierami byli Warsaw, Clipper, Jani, Kirek, Góral i Doli… Reszta dochodziła z czasem. Ja np. wiosną 2006 roku dopiero…
nie chce mi się aż wierzyć, że 4 lata temu poker w Polsce ledwie raczkował… i, że pionierami byli Jack Daniels, Góral, Kartka, Warsaw, Clipper i paru innych…
Rany, to jak jakieś archeologiczne wykopaliska… 🙂
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.