Na początku 2018 roku przeciętny fan pokera raczej nie wiedział kim jest Alex Foxen. Minęło jednak niecałe dwanaście miesięcy i każdy powinien znać już to nazwisko. Lider rankingu Player of the Year zgarnął w tym roku już prawie 4,5 mln dolarów, a teraz zadebiutował w Super High Roller Bowl.
Już pod koniec 2017 roku Alex Foxen zajął drugie miejsce w WPT Five Diamond Poker Classic, ale jak sam mówi, jego kariera i droga na szczyt zaczęły się o wiele wcześniej.
– To zdecydowanie mój najlepszy rok, ale to kulminacja wielu lat pracy. Ludzie mogą widzieć to jako jeden rok, ale dla mnie jest to o wiele więcej. Tak czy inaczej jest to coś niesamowitego. Miałem wiele szczęścia w wielu ważnych sytuacjach i jestem za to bardzo wdzięczny.
Ciężko jest znaleźć kluczowy czynnik, dzięki któremu to wszystko stało się możliwe. Myślę jednak, że ciągłe rozmowy z dobrymi graczami, skupianie się na grze i myślenie o niej, a także próby bycia coraz lepszym każdego dnia, to najważniejsze rzeczy, jakie można zrobić. Cała reszta będzie wynikać właśnie z tego. Jedyne, co możemy zrobić, to dawać z siebie wszystko każdego dnia.
Super High Roller Bowl V to debiut dla Foxena. Chociaż pokerzysta zawsze jest pewny siebie, to jednak poker nigdy nie daje jasnych odpowiedzi.
– Poker jest pod tym względem dziwny. Ciężko jest mieć w nim jakąkolwiek pewność. Czuję się jednak dobrze i cieszę się, że mogę grać przeciwko tym najlepszym pokerzystom. Jestem podekscytowany i zdecydowanie czuję, że to odpowiedni moment na ten krok, na debiut.
Turniej ten z pewnością jest bardzo prestiżowy. Nieco różni się od innych. Gra w turnieju z takim wpisowym to fajne doświadczenie, niezależnie od miejsca, w którym się on odbywa. Tutaj jednak jest to dodatkowo niezwykłe. Jako gracz turniejowy mogę powiedzieć, że wygrana w nim byłaby moim szczytem marzeń. Chyba tylko zwycięstwo w Main Evencie WSOP mogłoby smakować lepiej.