Czy wyobrażacie sobie LeBrona Jamesa, który pochodzi do meczu bez jakiejkolwiek rozgrzewki? Raczej nie. Pokerzyści zupełnie jak sportowcy, też muszą do gry się przygotować.
Trener pokerowy Alex Fitzgerald pisze, że każdy pokerzysta robi jakąś rozgrzewkę przed grą. Jest nią czynność wykonywana przed startem gier cashowych czy turnieju. Pewnie, dla niektórych może to być zjedzenie pizzy i wypicie napoju energetycznego. Nie ma w tym nic złego, ale na pewno nie zagramy po tym najlepszego pokera:
Czy na początku gry zagrałeś kiedyś wielką pulę i pomyślałeś, „jak do cholery się tutaj znalazłem?” Nie jestem na to gotowy”. Takie uczucie miewamy wszyscy i pomyśl o tym. Czy to dobrze, że się pojawia? Wiedziałeś, że tego dnia zamierzasz zagrać w turnieju pokerowym. Wiedziałeś, kiedy się rozpoczyna. Pewnie musiałeś nawet zaplanować wolne w pracy, aby się tutaj pojawić. Jakim więc sposobem nie jesteś gotowy do gry?
Fitzgerald pisze, że jeden z jego znajomych uwielbiał oglądać przed grą filmiki strategiczne o grach cashowych. Zawsze wydawało się, że przy stole gra lepiej i jest skoncentrowany. Jeżeli w sieci są materiały treningowe, które odpowiadają Waszemu stylowi, taka „rozgrzewka” powinna się sprawdzić.
Trener poleca też jednak trochę inny typ przygotowania. Można analizować rozdania w formacie pytanie – odpowiedź. Przykładowo, zatrzymywać filmy treningowe, aby przewidzieć jaki będzie kolejny ruch trenera. W tej sytuacji świetnie sprawdzają się materiały np. Jonathana Little. Fitzgerald podkreśla, że w ten sposób sam tworzył testy pokerowe, które zamienił później we własny produkt.
Telewizji lepiej nie oglądać
Podczas, gdy przed grą rozgrzewka z programem typu Poker Snowie (pokerowym symulatorem) jest czymś, co powinno przynieść efekty, to Alex pisze, że oglądanie telewizyjnego pokera nie jest w ogóle korzystne. Kieruje bowiem mindset pokerzysty ku wielkim blefom i all-inom, a przecież realia pokera są zupełnie inne. W większości przypadków rozgrywa się znacznie mniejsze i mało efektowne rozdania.
Niektórym pomaga również medytacja. Nie zadziała jednak na każdego. Takie osoby potrzebować mogą stymulacji. Wtedy dobrym pomysłem jest trening fizyczny, dobre śniadanie i filiżanka kawy. Nieprzypadkowo kawa zakazana jest na niektórych zawodach sportowych. Polepsza bowiem osiągi. Z zakresu ćwiczeń Fitzgerald poleca te, które poprawiają wytrzymałość. Można wybrać bieg na dłuższym dystansie albo ciężary średniej wagi.