Absurdalne prawo i „geniusz” tajskiej policji

Czasami można odnieść wrażenie, że służby państwowe w różnych krajach tropiąc nielegalny hazard i pokerowe gry, są w to działanie tak zaangażowane, że nie zauważają sytuacji, w których sami się ośmieszają.

Wiemy o tym doskonale, bo w Polsce różnych absurdów mieliśmy całe mnóstwo. Do najgłośniejszych należy oczywiście nalot kilkudziesięciu funkcjonariuszy Służby Celnej i policji na turniej urodzinowy w Szczecinie. Był też mocno nagłośniony nalot na nielegalne „kasyno” pod Łodzią, gdzie na stole leżały jakieś drobne pieniądze.

Jakiś czas temu błysnęły też władze Cypru, które przeprowadziły nalot na domówkę rozgrywaną w domu starszej pani. Przy stole pokerowym zastano kilka emerytek, które grały na niskie stawki.

Tym razem pobić wszystkich postanowiła policja w Tajlandii. Władze dostały informacje o nielegalnej grze hazardowej w miejscowości Pattaya. Postanowiono więc od razu przystąpić do akcji i policja wpadła do jednego z lokali, aby rozbić nielegalną grę i aresztować jej uczestników.

Już na miejscu okazało się, że w grze nie ma żadnych pieniędzy, a kilkadziesiąt osób bierze udział w spotkaniu brydżystów, a nie w pokerowej rozgrywce. Czy policja grzecznie przeprosiła i się wycofała?

Nic z tych rzeczy, błyskotliwe, tajskie władze przypomniały sobie, że w Tajlandii funkcjonuje przepis prawny z 1935 roku, który zabrania posiadania więcej niż 120 kart! Na tej podstawie zatrzymano 32 graczy, w większości starszych mężczyzn i przez 12 godzin trzymano ich w areszcie i przesłuchiwano.

Dodatkowo graczom postawiono jeszcze jeden poważny zarzut – używania kart, które nie miały państwowej pieczęci. Jako dowód przestępstwa policja zatrzymała karty, komputer oraz zeszyt z wynikami brydżowych rozdań.

Trzeba przyznać, że tajska policja wysoko zawiesiła poprzeczkę. Ten absurd będzie naprawdę ciężko przebić.

Źródło: „Thai Police Bust Card Game Thanks To Law That Says You Can't Possess Over 120 Cards At A Time” – www.cardplayer.com