My cały czas zachwycamy się wielkimi sukcesami Dominika Pańki, ale trzeba też zauważyć, że genialny początek roku zalicza również Mike McDonald, czyli przeciwnik Dominika z heads-upa na PCA.
Mike McDonald oprócz 2 miejsca w Main Evencie PCA zaliczył w tym roku: 8 miejsce w Super High Rollerze na PCA, 2 miejsce w $100,000 Challenge na Aussie Millions oraz 3 miejsce w $250,000 Challenge na Aussie Millions.
W ciekawej rozmowie z Cardplayer.com Mike „Timex” McDonald opowiada o swoich pokerowych początkach, nastawieniu do pokera, naiwności po wygranej na EPT Dortmund oraz swoich pokerowych planach.
Mike McDonald należy do grona pokerzystów, którzy do pokerowych stołów trafili poprzez grę w szachy. Pokera przedstawił Kanadyjczykowi jego szachowy trener, który samemu grał w pokera online, aby nieco podreperować swój domowy budżet. Pewnego dnia po lekcji szachów trener zaproponował, że przedstawi McDonaldowi podstawową strategię pokerową. „Pogadaliśmy o strategii dla początkujących, wpłaciłem trochę pieniędzy na grę online i w ten sposób rozpocząłem drogę, która doprowadziła mnie do miejsca, w którym jestem dzisiaj” wspomina Mike McDonald.
Te pierwsze lekcje pokera Mike McDonald dobrze zapamiętał. Jego szachowy trener najpierw otworzył stół wysokich stawek z grą Prahlada Friedmana i samemu analizował to co dzieje się na stole, aby pokazać McDonaldowi jakie informacje można uzyskać tylko z obserwacji gry. Potem sami już grali kilka sesji na niskich stawkach w limit holdem i Mike uczył się podstaw pokera takich jak: gra tight-agressive czy value betowanie.
Mike McDonald miał zaledwie 18 lat gdy zaczął grać duże turnieje na żywo. Jak wspomina od samego początku jego rodzice wspierali jego wybór. Jedyne czego obawiali się to, żeby McDonald nie podejmował niepotrzebnego ryzyka i nie przegrywał pieniędzy, na których przegranie nie może sobie pozwolić. Od samego początku ufali jednak mocno w inteligencję syna i wierzyli, że wie on co robi.
W 2008 roku McDonald wygrał turniej EPT Dortmund w wieku zaledwie 18 lat i został najmłodszym zwycięzcą serii EPT. Jak wspomina nie uważał wtedy tego sukcesu za coś wyjątkowego. „Poziom gry był wtedy tak niski, że wydawało mi się, że co roku będę wygrywał jeden, dwa duże turnieje. Byłem wtedy bardzo naiwny. Od tamtej pory nauczyłem się czym jest wariancja w pokerze i jeszcze bardziej doceniam ten sukces, tym bardziej, że osiągnąłem go zaledwie 5 miesięcy po rozpoczęciu mojej gry live” wspomina Kanadyjczyk.
Mike McDonald ma na swoim koncie mnóstwo sukcesów, wiele świetnych wyników, jednak od września 2011 roku i wygranej w turnieju Epic Poker League nie zanotował on żadnego triumfu. Sporo drugich, trzecich miejsc, dużo stołów finałowych, ale cały czas brakuje mu kolejnego pierwszego miejsca. McDonald opowiada, że kiedyś by się tym przejmował, dzisiaj jednak rozumie, że poker to przede wszystkim jego praca „Moim celem jest zarabianie tak dużej ilości pieniędzy jak to tylko możliwe. Oczywiście za pierwsze miejsce jest większa nagroda niż za drugie, ale ja już nie jestem gościem, który jest rozczarowany, gdy nie wygra turnieju”. Mike McDonald dodaje też, że zadowolony jest za każdym razem, gdy uda mu się znaleźć w kasie, to jest bowiem jego celem w turniejach. „Nie gram dla sławy. Uważam, że ocenianie samego siebie przez pryzmat tego ile wygrałeś tytułów to droga do tego, żeby często być niezadowolonym” dodaje Kanadyjczyk.
Na koniec ciekawej rozmowy McDonald odnosi się do tego, że dzisiaj jest już graczem, który nie gra tak dużo jak kiedyś. Zresztą w 2010 roku McDonald ogłosił, że na jakiś czas całkowicie wycofuje się z pokera. „Moje ostatnie wyniki w żaden sposób nie wpłyną na to, żebym grał więcej. Moje plany na 2014 rok to na pewno EPT Gran Final w Monte Carlo i WSOP Main Event. Zagram pewnie też kilka Super High Rollerów, ale na pewno nadal będę podchodził na luzie do gry i ostrożnie dobierał sobie turnieje, w których zagram” mówi McDonald.
Na podstawie – „Mike McDonald: Canadian Poker Pro Discusses Recent Success and Career Motivations” – www.cardplayer.com
Na czym polega ostrożne dobieranie turniejów według niego bo tego akurat nie mogę zrozumieć…
Niesamowity gracz, kto wie, czy nie najlepszy turniejowiec ostatnich lat, o fajnym podejściu do życia i pokera. No i ten jego rentgen w oczach, gdy gra live… 😉
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.