Alex „Kanu7” Millar w iście ekspresowym tempie awansował z gry na niskich stawkach do gier high stakes. W grach na najwyższe stawki radzi sobie znakomicie, a pomimo tego w pokerowym środowisku jest postacią dość anonimową, którą znają tylko najwięksi miłośnicy akcji w grach cashowych high stakes.
Pokerem Alex Millar zainteresował się trochę przez przypadek. Pewnego dnia zobaczył, że jego kolega, z którym razem wynajmowali mieszkanie wygrał $50 w czasie 30 minut. Millar nie miał chyba zbyt dobrej opinii o swoim znajomym, bo pomyślał sobie „Jeśli on może to zrobić to ja na pewno też dam radę” i zaczął grać w pokera.
Szło mu całkiem nieźle, grał turnieje freeroll i turnieje z niskim wpisowym. Wygrał kilkaset dolarów, zbudował niewielki bankroll i wtedy postanowił spróbować swoich sił w grach cashowych NL Holdem na stawkach $0,50/$1. Po zaledwie dziewięciu miesiącach od rozpoczęcia gry na tych stawkach „Kanu7″ grał już stawki $25/$50.
Z początku jednak nie wszystko układało się po myśli Millara, który tak wspomina swoje pokerowe początki – „Gdy zaczynałem grałem po prostu źle. Gdy opuściłem uniwersytet szło mi nieźle, wygrałem trochę pieniędzy i wszedłem na stawki $1/$2 i przegrałem większość tego co zmusiło mnie do powrotu na stawki $0,50/$1. Nie szło mi dobrze i nie byłem z tego zadowolony. Wtedy jednak przeniosłem się na PartyPoker gdzie poziom był niższy, zacząłem oglądać filmy szkoleniowe i nagle coś odpaliło”.
Od tego momentu pokerowa kariera Millara układała się cały czas po jego myśli i dość szybko i bezboleśnie wskoczył na poziom z blindami $10/$20. Tam nadal było dobrze, a Millar stosował dość agresywny bankroll management grając tylko z 50 buy-inów. Gdy uzbierał $250,000 wskoczył na stawki $25/$50 i było to zaledwie po 9 miesiącach od rozpoczęcia gry na stawkach NL$100.
Potem już układało mu się różnie, czasami dotykały go bolesne downswingi. Millar wspomina szczególnie downswing, który trafił się, gdy próbował wejść na stawki $50/$100 i grał heads-upy z Prahladem Friedmanem. „Sądziłem, że on jest słaby i on rzeczywiście był słaby, ale ja byłem jeszcze gorszy” wspomina Alex Millar.
Millar specjalizuje się w No Limit Holdem, ale jak sam twierdzi fakt, że nie gra w inne odmiany pokera powoduje, że czasami ciężko mu o znalezienie akcji. Dlatego pracuje nad swoją grą w Pot Limit Omaha, a w dalszej kolejności chciałby także opanować gry mixed i odmiany draw pokera. Millar stawia przed sobą ambitne cele i chociaż sam ocenia siebie na dzisiaj jako słabego w PL Omaha to chciałby do końca roku grać już gry high stakes i regularnie wygrywać w tej odmianie pokera. Alex mówi, że przykłada wielką wagę do analizy rozdań i nie skupia się tylko na praktycznej części jaką jest gra. „Ludzie czasami skupiają się tylko na grze. Tymczasem z dokładnej analizy tylko jednej ręki możesz nauczyć się bardzo wiele” uważa „Kanu7”.
Co ciekawe „Kanu7” pomimo dość niewielkiego stażu pokerowego jest pomysłodawcą rozegranego na PokerStars kilka miesięcy temu Heads-Up All Star Showdown, w którym w grze na wysokie stawki zmierzyli się najwięksi specjaliści od tej odmiany pokera. „Mamy całe mnóstwo turniejów live, w których grasz kilkaset rozdań i kto ma najwięcej szczęścia wygrywa. Pomyślałem, że fajnie by było mieć pokerowy event, w którym rola umiejętności jest zdecydowanie większa niż rola czynnika losowego. Zgłosiłem ten pomysł do PokerStars i oni świetnie to zorganizowali” opowiadana Alex Millar.
Alex Millar jak już pisałem powyżej jest postacią, którą ciężko uznać za popularną w pokerowym środowisku, a już na pewno nie jest gwiazdą. Jest to jego własny wybór, aby pozostawać lekko w cieniu i nie pchać się na siłę przed kamery czy do innych pokerowych mediów. „Ogólnie w życiu, ale w pokerze szczególnie jest mnóstwo osób bez żadnego talentu, którzy na siłę starają się wypromować. To jest coś od czego chcę trzymać się z daleka i dlatego unikam rozgłosu. Nie pcham się przed kamery przy każdej okazji, nie wjeżdżam na turniej na osiołku i nie robią innych rzeczy, które robią ci, których wyniki nie są wystarczająco dobre, aby przemawiały za nich” stwierdza Millar.
Ciekawe jest to co Millar mówi o Isildurze. „Kanu7” twierdzi, że Isildur nie chce z nim grać heads-upów NL Holdem, chyba że spełniony zostanie jeden dziwny warunek – Millar będzie pre flop zawsze zagrywał o 3 big blindy. „Dla osób, które nie grają heads-upów może się wydawać, że to nic wielkiego, ale Isildur jest bardzo dobry w takiej grze. Jeśli obaj gracze podbijają o 3 big blindy on jest w stanie pokonać prawie każdego na świecie, jednak jeśli zaczniesz mini-raisować i limpować on gra dużo gorzej. Uważam, że w tym drugim przypadku mam nad nim całkiem sporą przewagę, ale on nie chce ze mną grać” żali się Millar.
Jako najlepszych graczy No Limit Holdem Millar wymienia trzech zawodników – Bena Sulsky'ego, Isaaca Haxtona i Dana Cates'a, ale zaznacza, że różnica poziomów pomiędzy najlepszymi graczami na świecie jest coraz mniejsza i coraz więcej trzeba pracować, aby utrzymywać się na szczycie.
Na koniec Millar mówi, że jeśli mógłby zmienić jedną rzecz w świecie pokera na wysokich stawkach byłaby to zmiana zmuszająca zawodowców do gry przeciwko sobie. Dzisiejszy poker No Limit Holdem na wyższych stawkach polega bowiem na tym, że regularsi siedzą i czekają na amatorów, a w ogóle nie chcą dawać akcji przeciwko sobie. W opinii Millara to zły kierunek, który może zniszczyć grę i każda zmiana, która miałaby temu przeciwdziałać jest dobra.
Na podstawie – „High Stakes Secret” – www.pokerplayer.co.uk
Nie ollinio, nie ściemniaj. Regowie nie grają ze sobą nawet jak są na tym samym poziomie. Po prostu szukają frajera bo wiedzą że inaczej ta gra jest tak losowa że skill się idzie paść. jak zwykle gdy w grę wchodzi duży hajs moralność idzie w kąt. Poza tym jak poker to gra skilla czemu coraz częściej wygrywają lub dochodzą do Ft No Name’y?
no a po co maja grac ze sobą jak są na tym samym poziomie? wtedy ich gra jest tez ev- (przez rake) i nic nie zarabiaja na pokerze. Prawda jest taka ze w pokerze w dlugim okresie zarabia sie wtedy gdy jest sie lepszym od kogos.
Na koniec Millar mówi, że jeśli mógłby zmienić jedną rzecz w świecie pokera na wysokich stawkach byłaby to zmiana zmuszająca zawodowców do gry przeciwko sobie. Dzisiejszy poker No Limit Holdem na wyższych stawkach polega bowiem na tym, że regularsi siedzą i czekają na amatorów, a w ogóle nie chcą dawać akcji przeciwko sobie. W opinii Millara to zły kierunek, który może zniszczyć grę i każda zmiana, która miałaby temu przeciwdziałać jest dobra.
HAAAAA TO JEST DOKŁADNIE TO CO WAM KLARUJĘ, WIELKIE PROSY CZEKAJĄ NA FISZKI A JEDNOCZEŚNIE PIER…. FARMAZONY O TYM ŻE POKER TO GRA SKILLA. LUDZIE OGARNIJCIE SIĘ I NIE SPONSORUJCIE IM WAKACJI, NIECH SIĘ REKINY ZŻERAJĄ NAWZAJEM.!!!
i wlasnie dlatego ze jest to gra skilla nie graja miedzy soba, bo jeden reg wie ze jest troche slabszy oddrugiego i jest to gra ev-
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.