To mogło być jedno z najważniejszych wydarzeń zeszłorocznego World Series of Poker. Gdy w Main Evencie WSOP 2012 pozostawały już tylko dwa stoły w grze były dwie kobiety.
Mowa oczywiście o Gaelle Baumann i Elisabeth Hille, które rok temu stanęły przed szansą, aby zostać pierwszymi kobietami na stole finałowym Main Event WSOP od 1995 roku i występu w finale Barbary Enright. Los nie mógł być jednak bardziej złośliwy – gdy w grze zostało 11 osób nadal w grze były zarówno Baumann jak i Hille. Jednak na 11 miejscu odpadła Norweżka Hille, a miejsce 10 zajęła Francuzka Baumann i stół finałowy Main Eventu ponownie był wewnętrzną sprawą mężczyzn.
Gdy rok temu rozpoczynał się WSOP Main Event obie panie były w pokerowym środowisku dość anonimowe i nie miały na swoim koncie żadnych większych sukcesów. W tym roku obie ponownie zawitały na WSOP i chętnie wspominają fantastyczną zeszłoroczną przygodę.
O Gaelle Baumann świat pokera usłyszał pod dniach 2A/2B, gdy uzbierała ona ponad 500,000 żetonów i zajęła pozycję chiplidera. Pomimo tak znakomitej pozycji wyjściowej Baumann nie myślała wtedy o żadnych wielkich sukcesach, a jej jedynym celem było dojście do miejsc płatnych. Inaczej rozwijała się gra Elisabeth Hille, która duży stack zbudowała dopiero w czwartym dniu WSOP Main Event. Jednak również i Hille nie myślała o stole finałowym, a cieszyła się po prostu tym, że z każdym dniem WSOP radzi sobie coraz lepiej i buduje coraz większy stack.
Obie panie świetnie poradziły sobie w dniu piątym, po którym Baumann znajdowała się w dziesiątce największych stacków, a Hille była w TOP-20. „W czasie dnia piątego przyjaciel powiedział mi, że mam już wygrane $100,000. Byłam w szoku, bo nigdy w czasie turnieju nie patrzyłam na strukturę wypłat” wspomina Gaelle Baumann.
Wtedy nikt jeszcze o tym nie wiedział, ale to w dniu piątym miało miejsce rozdanie, które zamknęło Baumann i Hille drogę do stołu finałowego. Francuzka mając K-K podbiła, a Andras Koroknai zagrał all-in z parą waletów. Po spasowaniu kart przez blindy Koroknai sądził, że już wygrał to rozdanie i wyrzucił karty do mucka. Po interwencji tournament directorów pozwolono Węgrowi zachować żetony, musiał on jedynie zapłacić wysokość podbicia Gaelle Baumann. Los bywa złośliwy i to właśnie Andras Koroknai został graczem, który później wyeliminował Baumann na 10 miejscu. „Krótko po WSOP to było bardzo przykre wspomnienie, ale dzisiaj już o tej kontrowersyjnej ręce nie myślę. To była jedna z tych sytuacji, których nie możesz kontrolować” wspomina Baumann twierdząc, że dzisiaj już nie zajmuje sobie głowy wspomnieniem o tej ręce.
W kolejnym dniu obie panie nadal radziły sobie bardzo dobrze i właśnie w czasie szóstego dnia World Series of Poker Main Event 2012 Elisabeth Hille po raz pierwszy pomyślała, że ma szansę osiągnąć coś naprawdę wyjątkowego. Niestety dla obu pań ich przygoda z WSOP zakończyła się w dniu siódmym. Najpierw odpadła Elisabeth Hille, której A-Q nie dało rady w starciu z parą siódemek Andrasa Koroknaia. Niedługo później Gaelle Baumann z A-9 nadziała się na A-J Koroknaia i również odpadła z gry.
„Naprawdę ciężko byłoby mi narzekać, bo turnieju, w którym osiągnęłam tak świetny wynik” stwierdza dzisiaj Elisabeth Hille.
Obie panie po zeszłorocznym WSOP zdecydowanie mocniej postawiły na pokera i poświęcają mu dużo czasu. Obie zarówno grają online jak i podróżują po całym świecie grając w największych turniejach. Zarówno Hille jak i Baumann w minionym roku zdobyły kilka miejsc płatnych, ale w żadnym występie nawet nie zbliżyły się do takiego sukcesu jakim był ich zeszłoroczny występ na WSOP Main Event. Obie panie znalazły też firmy, które je dzisiaj sponsorują – Hille reprezentuje barwy Betfair, a Baumann jest reprezentantką Winamax.
W tym roku obie twierdzą, że grać im się będzie znacznie trudniej. Hille jest też nieco zdenerwowana, bo zdaje sobie sprawę, że oczekiwania wobec jej osoby są zdecydowanie większe niż rok temu. A Baumann stwierdza „W zeszłym roku mogłam korzystać z tego, że mężczyźni uważają, że kobiety nie umieją grać w pokera, a na pewno nie umieją grać agresywnie. W tym roku to już nie zadziała”.
Na podstawie – „One Year Later: Gaëlle Baumann and Elisabeth Hille Reflect on WSOP Main Event Runs” – www.pokernews.com
Co do ostatniego akapitu to akurat ta baba gra wyjątkowo pasywnie…
Cytujac klasyka „gowno im wyjdzie”
PS Osiagnely cos w lady event? moze ktos podrzucic linka do wynikow?
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.