William Reynolds ostro krytykuje

2

Do tej pory z ciętego języka i ostrej krytyki pokerowych gwiazd słynęli tacy gracze jak Tony G, Daniel Negreanu czy Mike Matusow. Z pewnością do tego grona nie zaliczał się William Reynolds.

William Reynolds do tej pory znany był tylko ze swojej bardzo dobrej gry i niezłych rezultatów w pokerowych turniejach. W turniejach live wygrał ponad 1,5 miliona dolarów, a do jego najciekawszych wyników należą: 4 miejsce w EPT San Remo w 2009 roku oraz 1 miejsce w PCA High Roller w 2010. Reynolds również całkiem dobrze radzi sobie w grze online, w internetowych turniejach wygrał już ponad $800,000.

W ostatnich dniach o Reynoldsie zrobiło się głośno ze względu na ostry wywiad jakiego udzielił  pokerowemu radiu Quadjacks Radio. Podczas tej rozmowy ostro skrytykował kilka znanych pokerowych nazwisk, a najmocniej oberwało się Annie Duke, Philowi Ivey i Jeanowi-Robertowi Bellande.

O Annie Duke, która jest odpowiedzialna za nieudany projekt Epic Poker League Reynolds powiedział „Tam skąd ja pochodzę obowiązuje zasada, jeśli coś obiecujesz to musisz to zrealizować, tam skąd jest ona widocznie można coś obiecać i potem to zlekceważyć”. Te słowa dotyczą słynnego finału Epic Poker League, który miał być freerollem z pulą nagród $1,000,000. Do organizacji tego turnieju nie doszło, a Epic Poker League ogłosiła bankructwo.

Młody pokerzysta nie oszczędził też Phila Ivey, do którego ma pretensje o zbyt małe zaangażowanie w wyjaśnienie sprawy Full Tilt Poker i brak obrony poszkodowanych graczy. „On jest naszym pokerowym bohaterem, ale nie został naszym rzecznikiem. Nie ma osobowości, żeby poradzić sobie z takimi sprawami” powiedział Reynolds.

Jednak najmocniej dostało się Jeanowi-Robertowi Bellande, który znany jest z tego, że pomimo niewielkiej ilości pieniędzy na koncie cały czas wiedzie życie milionera. Reynolds określił Bellande mianem „okropnego gracza”, którego jedyna umiejętność pokerowa polega na tym, że cały czas znajduje chętnych do sponsorowania go. Dzięki kolejnemu stake'owaniu Bellande ma zagrać w turnieju „The Big One for One Drop” z wpisowym $1,000,000. „Ktokolwiek go stakeuje lepiej jakby od razu wpłacił $1,000,000 na fundację One Drop zamiast marnować pieniądze na Bellande” powiedział Reynolds.

Poprzedni artykułUpadek z konia a Las Vegas
Następny artykułWSOP 2012 – Wystartował Poker Players Championship

2 KOMENTARZE

  1. Lubię go ale pieprzy głupoty albo oczywistości. Ivey to wiadomo dzieciak z getta, akurat dobrze gra w pokera i tyle. Co do Annie Duke teraz to łatwo atakować, szczególnie jeśli chce się podlizać swojemu idolowi DN. Powinien to robić wcześniej. A co do JRB to wolałbym zainwestować w niego niż jakąkolwiek fundację.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.