Grają w ?najgrubszych? grach stolikowych. Wygrywają najważniejsze pokerowe turnieje, a do tego są wspaniałymi ludźmi. O kim mówię? Mam na myśli pokerowych filantropów. Niektórzy z nich przeznaczają na cele charytatywne duży procent swoich wygranych. Robią to z dobrego serca, a niejako przy okazji zmieniają na lepsze wizerunek pokera i pokerzystów w społeczeństwie.
?Robin Hood? pokera
Jednym z najbardziej znanych filantropów jest Barry Greenstein . Zawodowy pokerzysta, grający zarówno w turniejach, jak i w grach cashowych na najwyższe stawki. Co ciekawe, Barry przeznacza każdego centa ze swoich turniejowych wygranych na rzecz organizacji charytatywnych. Głównym beneficjentem pieniędzy Barry?ego jest fundacja ?Children Incorporated? zajmująca się udzielaniem pomocy potrzebującym dzieciom, która z jego rąk otrzymała już ponad 1.5 miliona dolarów. Na swojej oficjalnej stronie internetowej znajduje się lista 14 organizacji, które otrzymały/otrzymują wsparcie od Barry?ego. Z zamieszczonych tam informacji wynika, że Greenstein wydał dotychczas na cele charytatywne prawie 3 miliony dolarów.
?Kid Poker? wzorem do naśladowania
Daniel Negreanu – jedna z najsympatyczniejszych gwiazd światowego pokera. Świetnie radzący sobie w turniejach, jaki i przy grze stolikowej. Prawdziwy ambasador pokera, znany z bardzo dobrych manier przy stole pokerowym oraz poza grą, a także hojności względem potrzebujących. Daniel pomaga m.in. fundacji ?Make A Wish Foundation? kilku fundacjom charytatywnym z Kanady oraz chętnie bierze udział w wielu pokerowych turniejach charytatywnych.
W maju bieżącego roku Negreanu przekazał 20 stołów pokerowych, 40 talii kart oraz 20.000 pokerowych żetonów dla fundacji ?Adam Pulling Memorial Scholarship Fund?, która organizowała turniej charytatywny poświęcony zmarłemu na raka studentowi, który uwielbiał grać w pokera.
Mała wzrostem, wielka sercem
Jennifer Harman, prawdopodobnie najlepsza cashowa pokerzystka na świecie, grająca regularnie w ?The Big Game? w kasynie Bellagio w Las Vegas, zaangażowała się w pomoc zwierzętom. Zorganizowała turniej charytatywny, który przyciągnął na start największe gwiazdy pokera. Specyfika turnieju, turniej z rebuyami, spowodowała, że gra była bardzo luźna, a gracze ?zmuszeni? byli do ciągłego dokupowania żetonów, ku uciesze organizatorki turnieju. Kwota końcowa, z samego turnieju, jaką udało się przekazać na szczytny cel, to 123 tysiące dolarów. Ponadto podczas przerwy w grze zorganizowano specjalną aukcję, dzięki której udało się zebrać kolejne kilka tysięcy dolarów. Jako ciekawostkę można podać, że prowadzeniem aukcji zajął się m.in. Daniel Negreanu.
Zły chłopiec, ale czy do końca?
Phil Hellmuth Jr. – nazywany ?Pokerowym Bachorem?, jest jednym z najgorzej zachowujących się graczy przy pokerowym stole. Nie umie przegrywać, a co gorsza nie umie również wygrywać. Jego najsłynniejsze powiedzenie to: ?Gdyby w pokerze nie istniał czynnik losowy, wygrałbym każdy turniej, w jakim brałbym udział?. Niektórzy go kochają inni nienawidzą, ale nikt nie może kwestionować jego pokerowych dokonań, że wymienię tylko kilka z nich: Mistrz WSOP Main Event, a poza mistrzowską bransoletką kolejne 10 innych plus niezliczona ilość zwycięstw w turniejach różnej rangi. Prawdopodobnie najlepszy gracz turniejowy na świecie.
Pierwszego grudnia Hellmuth organizuje pokerowy turniej charytatywny, aby wspomóc rodziny poległych na służbie stróżów prawa. Właściwie będą to dwa turnieje rozgrywane tego samego dnia, różniące się wysokością wpisowego (odpowiednio $500 oraz $2.500). Nieco ponad tydzień później Hellmuth pojawi się na imprezie charytatywnej organizowanej przez znanego tenisistę Andy Roddicka. Jak widać nawet tzw. ?źli chłopcy? pokera są w gruncie rzeczy bardzo wrażliwymi ludźmi, którzy nie pozostają obojętni na potrzeby innych.
Pokerzyści to fajni ludzie
Przedstawieni pokerzyści nie są oczywiście jedynymi, którzy angażują się w przedsięwzięcia charytatywne. Właściwie każdego miesiąca gwiazdy światowego pokera biorą udział w imprezach dobroczynnych. Stworzono również specjalną stronę internetową pokercares.com, która zrzesza osoby ze świata pokera, które chcą pomagać innym. Warto również dodać, że EPT wzięło pod swoje skrzydła rozgrywany od zeszłego roku w Dublinie turniej ?Simon Poker Charity?, którego celem jest wspomaganie ludzi bezdomnych. W pierwszej edycji turnieju udało się zebrać na ten cel około 50.000 euro. W tym roku organizatorzy spodziewali się podwojenia tej kwoty.
Coraz częściej też pokerzyści zupełnie nieznani angażują się w tego typu przedsięwzięcia. W USA organizuje się turnieje charytatywne w lokalnych klubach pokerowych. Osobom wątpiącym w szczerość intencji tzw. poker celebrities zamyka się w ten sposób usta. Bowiem w przypadku osób nieznanych, na pewno nie można powiedzieć, że ich uczestnictwo w akcjach charytatywnych wynika z chęci podniesienia notowań w mediach.
Dzięki takim akcjom, zmienia się stosunek społeczeństwa do pokerzystów. W Polsce jeszcze przyjdzie nam na to długo czekać, ale wierzę mocno w to, że u nas również pokerzyści przestaną być kojarzeni z osobami z marginesu społecznego, a staną się ludźmi szanowanymi, zdolnymi również do wspierania osób potrzebujących.
Bądź dobrym człowiekiem, a staniesz się lepszym pokerzystą
Zawodowi pokerzyści rozumieją zasadę, że z życia nie można wyłącznie brać, ale trzeba również dać coś w zamian. Wielu z nich poczuwa się do obowiązku spłacenia długu wobec losu. Wiadomo przecież, że największe gwiazdy pokera opływają w dostatki. Jednym ze sposobów na spłacenie swoistego długu jest oddanie czegoś w zamian otoczeniu, które stworzyło im warunki do rozwoju i do osiągnięcia wielkich pieniędzy i sławy.
Barry Greenstein pisze w swojej książce ?Ace on the river?, że aby odnosić sukcesy nie wystarcza dobrze grać, trzeba również poukładać wszystkie sprawy poza grą, trzeba być dobrym człowiekiem i dawać coś innym od siebie. Pamiętajcie o tym, a wasze wyniki pokerowe na pewno się polepszą.