Już podczas listopadowego finału WSOP Main Event poznamy nowych członków elitarnej Pokerowej Galerii Sław. Czasu więc coraz mniej i co chwila pojawiają się opinie dotyczącego tego kto ma największe szanse. Głos w tej sprawie zabrał również Doyle Brunson…
Doyle Brunson to żyjąca legenda pokera, członek Poker Hall of Fame i osoba bardzo wpływowa, warto więc zapoznać się z jego zdaniem, ponieważ jest bardzo prawdopodobne, że ostateczny wybór pokryje się ze zdaniem Doyla.
Przypomnijmy, że członek Galerii Sław musi:
- Grać z najlepszymi przeciwnikami na świecie
- Grać na wysokich stawkach
- Grać dobrze, zyskując uznanie i szacunek rywali
- Wytrzymać próbę czasu (grać odpowiednio długo)
- Jeśli kandydat nie jest graczem jego wkład w rozwój i popularyzację pokera musi być znaczny, a jego działalność długofalowa
Biorąc pod uwagę te kryteria, a także własne doświadczenie Brunson ocenił szanse wszystkich 10 kandydatów, którzy wyłonieni zostali na drodze publicznego głosowania. Zobaczmy więc kto według Brunsona znajdzie się w tym roku w Poker Hall of Fame, a kto jeszcze będzie musiał poczekać:
- Phil Ivey, Daniel Negreanu i Jennifer Harman – jeszcze nie teraz, głównym i w zasadzie jedynym argumentem przemawiającym przeciwko tym kandydaturom jest wiek. Phil Ivey ma 34, a Negreanu 36 lat, do tej pory najmłodszymi członkami Galerii Sław zostali: Chip Reese (40 lat w momencie nominacji) oraz Phil Hellmuth (43 lata). Obaj młodzi gracze spełniają już wszystkie kryteria, ale według Brunsona na swoją kolej będą musieli jeszcze poczekać kilka lat. Jennifer Harman chociaż ma już 46 lat to również według Doyla musi się jeszcze uzbroić w cierpliwość.
- Dan Harrington, Chris Ferguson i Tom McEvoy – Chociaż każdy z tej trójki należy do grona wybitnych pokerowych osobowości, to według Brunsona na ich drodze do Pokerowej Galerii Sław staje ich niechęć do gier cash na najwyższych stawkach. Cała trójka ma duże sukcesy w turniejach, jednak Harrinton w ogóle, a McEvoy i Ferguson bardzo mało grali i grają na najwyższych stawkach i z tego powodu jak na razie Galeria Sław jest nie dla nich.
- Linda Johnson – "First Lady of Poker" według Brunsona jest jedną z najlepszych i najbardziej dla pokera zasłużonych kobiet, ale ponieważ płeć nie może być bonusem to w tym roku Linda w Poker Hall of Fame się nie znajdzie.
- Scotty Nguyen – W opinii Doyla, Nguyen musi jeszcze popracować nad odbudowaniem nadszarpniętej reputacji po pamiętnych finale $50,000 H.O.R.S.E na WSOP w 2008 roku. Nguyen został zwycięzcą tego turnieju, ale jego zachowanie połączone z nadmiernym spożyciem napojów alkoholowych jak na razie wyklucza go z grona poważnych kandydatów do Galerii Sław.
- Barry Greenstein i Erik Seidel – To właśnie ci dwaj gracze są według Brunsona największymi faworytami do tego, aby już w listopadzie dołączyć do Hall of Fame. Obaj spełniają wszystkie warunki, obaj mają też już odpowiedni wiek (Greenstein 55 lat, Seidel 50 lat) więc wszystko przemawia za nimi.
Czy Doyle ma rację? Przekonamy się już niedługo, ale biorąc pod uwagę jak istotne znaczenie mają opinie Brunsona możemy być prawie pewni, że to właśnie Greenstein i Seidel w listopadzie staną się najnowszymi członkami Pokerowej Galerii Sław.
w najświeższym doubles championship bardziej hot Duke wyglądała.. ale co ja tam wiem, ja tylko 10 baniek upierdalać potrafie..
Chciało by sie napisać: nobody cares, Doyle 😉
“Jennifer Harman chociaż ma już 46 lat” – wierzyc sie nie chce, jak dla mnie to zajebiscie goraca babka 🙂
Harrington nie wchodzi do Galerii sław bo nie gra high cash game śmiech na sali. To znaczy aby biegacz wszedł do historii biegów to musi wygrywać na wszystkich dystansach od 100m do 50km?? W takim razie powinni też grać w każdą odmianę pokera i mieć w nich sukcesy. Jakiś inteligent ustanawiał te zasady. Barry chociażby za wyniki online nie powinien na razie być w hall of fame, choć to b.dobry gracz.
Boyle Drunson jak zwykle w czapce
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.