
Poker
Pisząc poprzedni odcinek bloga wspomniałem, że wyniki w Lidze Paradise mam niezłe, ale nie do końca byłem usatysfakcjonowany z zajmowanego miejsca – 26 stycznia było to miejsce 20. Ostatnie dni stycznia były jednak wyjątkowo udane, najpierw wygrana, potem jeszcze miejsce 9 i 2 i przed ostatnim turniejem zajmowałem miejsce 7.
W odróżnieniu od niektórych uczestników Ligi, którzy potrafią od samego początku "kraść czas", albo wyblindować się do pół blinda staram się grać te turnieje nie patrząc na punkty do klasyfikacji. Jednak ostatni turniej miesiąca grałem już z kalkulatorem w ręku licząc, które miejsce muszę zająć, żeby wspiąć się jeszcze wyżej. W końcu, gdy w grze zostało kilkanaście osób wiedziałem, że mam już gwarantowane miejsce czwarte. Miałem realne szanse na miejsce 3 i spore szanse na drugie w rywalizacji z graczem "Santiago" – jedynym z czołówki, który był jeszcze w grze. W momencie, kiedy w grze pozostało 11 graczy "Santiago" postawił mnie na allinie ze small blinda, a ja sprawdziłem mając parę siódemek (miałem około 11 big blindów). Rywal miał AK i niewiele więcej żetonów ode mnie, wygrał coin flipa i ostatni turniej w miesiącu zakończyłem na 11 miejscu. W zasadzie nie byłoby o czym wspominać gdyby nie mały drobiazg ten właśnie coin flip kosztował mnie dwa miejsca w klasyfikacji generalnej, co oznacza, że zwyczajne rozdanie w niewielkim turnieju na 70 osób z równie niewielkim wpisowym wynoszącym 3EUR oznaczało dla mnie stratę 1,750 PLN (taka jest różnica w nagrodach pomiędzy 2 i 4 miejscem). Oj ten poker to strasznie wredna gra 🙂 Ogólnie jednak ze styczniowych wyników jestem bardzo zadowolony.
W lutym na razie nie mam się zbytnio czym pochwalić, jakieś kilka miejsc w TOP-10 w turniejach z niewielkim wpisowym, ale bez tych najwyższych wygranych więc jestem na razie lekko na minus. Również i w Lidze Paradise nie jestem do końca zadowolony ze swoich wyników, jedno miejsce 9 i trzy miejsca w drugiej dziesiątce to dość słabo jak na połowę miesiąca, ale tym razem zaskoczenie na plus. Okazało się, że trochę większa niż w styczniu frekwencja spowodowała, że graczy z bardzo dobrymi wynikami jest znacznie mniej niż w poprzednim miesiącu i w tej chwili jestem na 12 miejscu w klasyfikacji lutego. Nie jest więc źle i może uda się jeszcze powalczyć o kolejny miesiąc na wysokim miejscu.
Brak sukcesów w turniejach MTT powetowałem sobie w zeszłą niedzielę w Home Gamesach. W "Mongolii" odbyły się dwa turnieje, jeden NL Holdem z rebuyami, drugi to 8-Game i okazało się, że udało się zgarnąć "mongolskiego jackpota", czyli wygrać oba turki!
Na sam koniec pokerowej części, jeszcze dwie sprawy – jeśli chodzi o plany na najbliższe dni to zarejestrowałem się już na HESOP-a do Ostrawy i zapowiada się bardzo ciekawy wyjazd w miłym towarzystwie. Druga sprawa to Liga PokerTexas o pakiet na Eureka Poker Tour , w której również planuję zagrać. Fajna nagroda, sześć turniejów z przystępnym wpisowym – zachęcam wszystkich do zagrania w tych turniejach, pierwszy już dzisiaj (poniedziałek, 14.02) o 20:30.
Na koniec nowy, być może cykliczny element mojego bloga. Grając mniej turniejów mam więcej czasu, aby przyglądać się temu co do tej pory całkowicie lekceważyłem, czyli temu co się pisze na czatach w czasie turniejów. Wow, co tam można znaleźć! W związku z tym postanowiłem zacząć spisywać co "piękniejsze kwiatki" i wyróżniać ich autorów publikacją na blogu. Na początek dwa teksty z turniejów Ligi Paradise:
- Po tym gdy najpierw moje AJ wygrało z QT, a potem A8 pokonało QJ gracz o nicku "wesely2" pisze – "Ty myślisz kurwo, że zawsze będziesz na mnie farta miał. Wyjebiesz się z tego turka".
Ostro? Trochę tak, ale następny zdecydowanie przebił "wesely'ego":
- Tym razem byłem już poważnie winny, bo po allinach pre flop moje 55 złapało seta i złamało asy. W tym momencie przegrany, którym był gracz o nicku "Theeuus" pisze taki słodki tekst "Abyś zginął w wypadku samochodowym".
Czasami zastanawiam się, czy wszyscy grający w pokera online są całkiem normalni…
Poza pokerem
W miniony weekend postanowiłem w końcu z dziećmi udać się do tak zachwalanego Centrum Nauki Kopernik. W sobotę pojechaliśmy tam jakoś koło południa, kolejka całkiem spora, ale jak się powiedziało A trzeba powiedzieć B. Stanąłem więc w kolejce, ale gdy po 15 minutach doszedłem do tabliczki, na której był napis "Od tego miejsca 3 godziny oczekiwania" to powiedziałem pas i wróciliśmy do domu. W niedzielę więc pojechaliśmy znacznie wcześniej i w kolejce zameldowaliśmy się na 15 minut przed otwarciem, pogoda była znacznie lepsza, nie było też tej koszmarnej tabliczki więc po 1,5 godzinie oczekiwania udało się w końcu kupić bilety. I całe szczęście, że w niedzielę wykazałem się cierpliwością bo Centrum to fantastyczne miejsce. Dzieciaki zachwycone, a i dorośli powinni się znakomicie tam bawić. Polecam każdemu bez względu na wiek, super miejsce, w którym nie sposób się nudzić, a i jednorazowa wizyta to mało, podejrzewam, że przynajmniej połowa wystaw i eksponatów została przez nas pominięta, pomimo tego, że w środku spędziliśmy blisko trzy godziny.
Na koniec jeszcze parę słów o sporcie. Najpierw makabryczny wypadek Roberta Kubicy. Mam nadzieję, że Polak wróci do pełni zdrowia, a potem do wyścigów, ale chciałem napisać dwa zdania o przetaczającej się medialnej burzy, czy Robert powinien jeździć w rajdach czy nie. Powiem szczerze, że zupełnie nie rozumiem tej dyskusji, dla mnie zakończyć się ona powinna wraz z komunikatem zespołu Kubicy, który poinformował, że miał on zgodę na starty w rajdach. Wyścigi Formuły 1 to dla Kubicy praca i jeśli jego pracodawca nie ma nic przeciwko to wolny czas może sobie Kubica spędzać jak mu się tylko podoba. Śmieszą mnie te głosy oburzenia, że nie powinien jeździć, że to głupota z jego strony. Czemu głupota? Miał na to ochotę, jego sprawa – a teraz jeden po drugim dziennikarz narzeka, może dlatego, że nie będą mieli o czym pisać przez najbliższy sezon Formuły 1? Może dlatego, że stacji Polsat spadnie oglądalność wyścigów, tylko co to ma obchodzić Kubicę? Jego interesować powinno tylko jedno – opinia jego pracodawcy, jeśli ten nie ma nic przeciwko to cała reszta zależy już tylko i wyłącznie od naszego kierowcy. Mam nadzieję, że cała ta makabryczna historia skończy się jednak pozytywnie i Robert wróci do tego co lubi najbardziej, obojętne czy to będzie Formuła 1, czy też rajdy.
No i ostatnia sprawa, czyli moja ukochana piłka nożna. Tym razem tylko jedno słowo i filmik:
Rooney!!!!
mojemu ziomalowi kiedys gośc napisał żeby umarł na raka i cała jego rodzina też,ja rozumiem że można się wku*wic ale za takie teksty to ban dożywotni i potężny cios w maskę,mam nadzieję że spotka go kiedyś karma
“fk polak” tak mnie jeden UK nazwał. Widać książka Onyszki cieszy się popularnością. 😉
ehhh… no i co – wsiadasz do auta? 😉
Te rozdanie miedzy Iveyem a Ziggym pokazują tylko to, że to hazardziści dla których postawienie 100.000$ na czyste zrządzenie losu to jak dla nas splunięcie. Nie ma nic wspólnego z osiągniętym przez nich poziomem ani nie wymaga fachowej analizy. Chyba że psychiatrycznej.
ciekawa sprawa.SE w zestawieniu setki najlepiej zarabiajacych polskich sportowcow ubieglego roku umiescil dwoch pokerzystow:-)
A co ja mam powiedzieć.
Dwa dni po kolei Pawcio z tej samej pozycji (po mojej lewej) sprawdzał moje all in (KK) z A7 i wywalał mnie z turnieju.
Za moje żetony raz był pierwszy a drugi raz na FT.Miałem mu napisać: “nie ma, że boli”.pozdrawiam i czekam…(będzie bolało:)
@ Pawciu co do marudzenia na tego flipa, to podczas rozdania mogles zalozyc ze go bedziesz mial na jakies 80% mysle bo zapewne przeciwnik by zagral allin z A3itp ale tez KQ, KJ (moze) dlatego nie ma czego rozpamietywac. Chciales flipa, grales flipa, przegrales flipa. True story.
Ha, prawda. Kubica ma prawo robić to, co lubi. Że pojechał, to jak dla mnie ekstra, pokazał iż nie wszystko trzeba robić dla kasy, tylko czasem startuje się dla zabawy i rozwijania umiejętności. Miał pecha i tyle. Btw, te rozdania z Ziigy’im i Ivey’im świetne – pokazują, że goście osiągnęli poziom, na którym pokerem mogą już się tylko bawić, nie zważając na EV i inne głupoty.
I jeszcze moze srac mu mieli zabronic bo przypadkiem dupe sobie moze rozerwac?
i jeszcze jedno, zachowanie Kubicy było totalnie nieprofesjonalne wręcz dziecinne, tym bardziej że jeżdził w klasie s2000, w której nie miał doświadczenia. i kompletnie to jest sprzeczne z Twoim całkiem fajnym artykule o profesjonalnym podejściu do sportu na przykładzie Górala i pokera
mnie zawsze bawi jak ktoś nie potrafi przegrać z klasą. po prostu żal mi takich frustratów. a co do Kubicy to kompletnie się nie zgadzam. ryzykował dla funu i adrenaliny i nie udało mu się – przecież wypadki w rajdach zdarzają siecałkeim często. a że szef Renault jest debilem i mu na to pozwolił to teraz mają problem. w innych teamach kontrakty zabraniają nawet jeżdzenia na nartach
Można by godzinami rozprawiać o tekstach na czatach pokerowych. Bez rozpisywania się napiszę, że jak wiadomo przeklinający/wyzywający to najczęściej nastolatkowie, którzy wściekają się po przegranej kasie, którą dostali od mamusi, że nie każdy może być P.Helmutem i że poker to w głównej mierze panowanie nad emocjami. Mnogość chamstwa spowodowała u mnie swego rodzaju milkliwość e-pokerową. Ot przywitam się ze znajomym, czasem uśmiechnę się do kogoś, pogratuluję dobrego zagrania – ale ograniczam się. Mam swoje lata i nie chcę wdawać się w wymianę zdań na poziomie dzisiejszych 12-latków. Nie uważacie, że baaardzo ostatnio nie jest modne w pokerze wyrażenie “szanuj swojego przeciwnika”?
W życiu używam przekleństw ale nie pluję na nikogo jadem bo w normalnych sytuacjach w życiu, za takie rzeczy leje się w mordę. Przykłady, które podał Pawcio to już jakieś ekstremum.PS. a jeśli spotkam takiego w grze live, to jak mawiał klasyk KS “Zakurwię z laczka i poprawię z kopyta” (a będzie bolało bo do ułomków nie należę…)
może ktoś fachowo zanalizować dwa pierwsze rozdania z powyższego linka?
Nie przejmuj sie, zdarzaja sie flipy o grubsza kase 😉
http://www.youtube.com/watch?v=Nk1ZHh9gER4
Co do dennych komentarzy, to najlepiej poczytać, co wypisują railbirds w trakcie meczy high stakes na FullTilt, ci ludzie sprawiają wrażenie jakby nie mieli mózgu.
Przecież skillem by nie wygrał 🙂
Troszkę to delikatne określenie, żarło jak wściekłe :))
Pawciu, ale w mongolii to trosze rzygnelo w kartach co? ;p
Dementuję wszelkie pogłoski o moich chamskich komentarzach!! To ludzie wrogie plotki roznoszą!! 🙂
@Pawcio
tak Ci się tylko wydaje, jeśli do końca ligi będziesz kończył w top10 miesiąca to koło 8 miejsca skończysz, o grze w finale zadecyduje już liczba “średnich” wynikówja też nie wyglądam w rankingu ogólnym na stronce rewelacyjnie, a tak naprawdę na początku lutego jak sprawdzałem byłem 5 po przeliczeniu go prawidłowo (nie licząc 100 najlepszych wyników, a proporcjonalnie do etapu ligi), a miałem tylko 2 dobre miesiące
teraz spadnę, bo w lutym mi nie idzie, ale cały czas kręcę się koło 8 miejsca
@pomsa “Ty myślisz k*rwo, że zawsze będziesz na mnie farta miał. Wyj*bie Cię z kolejnego mongolskiego turka”.
Pawciu, ale co sie dziwisz, jak Ty nie umiesz 55 zrzucić Pre flop i jeszcze seta łapiesz. Przypomnę tylko że kiedyś była gorąca dyskusja o “chamskich” komentarzach Jacka Danielsa, które to zawsze mnie (i wiele innych osób) bardzo bawiły i w porównaniu do wyżej przytoczonych wydaja się być komplementami 🙂
Absolwent suckoutowania z Q9 na river
pomsa ale jestes uszczypliwy 🙂 . Absolwent filologii polskiej czy dziennikarstwa ??
“spierdalai polska kurva”- mnie tak jeden Bułgar poczęstował 😀
@q1984 pewnie zapewne masz racje.
@JD – Co tu pisać? Oglądać, oglądać i jeszcze raz oglądać!
@Andrzej – Finał to mi raczej nie “grozi”.
bramka runiego pewnie bedzie bramka sezonu zapewneludzie narzekają że inni narzekają na bad beaty czy złe zagrania przeciwników 🙂 co innego komus źle zyczyc czy grozić, to jest już nienormalne
Obaj dostaną ban na chat.
co prawda, to prawda, poziom rozmów na chacie w lidze paradise powala, ale przynajmniej nie jest nudno i jest się z czego pośmiać, wolę to niż żebraków na ftp :Dz tym fartem to też przyhamuj, jak do kwietnia będziesz tak szedł, to będę miał jednego dobrego przeciwnika więcej do pokonania w finale 😛
No pięknie… To ja miałem napisać o bramce Rooneya na swoim blogu!!! Kradziej! 🙂
o ku*wa Pawcio dobrze że napisałeś, ci dwaj są już całkowicie spaleni
@wołek – będzie mi bardzo miło, jeśli na kilku forach zareklamujesz mojego bloga 🙂 Ja niestety po nich nie latam (mówię o bukmacherskich i wędkarskich), więc nawet nie wiedziałbym gdzie szukać 🙂 http://www.mojkolowrotek.pl? 🙂
Spoko historyjka nie ma to jak zrelaksować sie w pracy czytając taki tekst 🙂
Pozdro
Jako osoba która w świecie pokera jest początkującym ,,fishem’‘ (moim światkiem podstawowym są zakłady piłkarskie – zresztą skromna podpowiedź przy okazji- na wszelakich forach dotyczących zakładów piłkarskich ten blog zyskałby czytelników, co więcej wędkarskich również – może to zabrzmi szokująco ale wbrew pozorom jest to bardzo zbliżony ,,target’‘, analizy socjologicznej nie dołożę:))
ps. zostawiam tu tez ciekawy link dla każdego kto marzy ,nieważne czy to będzie pokerowy stół czy rozbity angielski Landbrokes, czasami warto mieć taką oto namiastkę marzenia:http://www.rynkizagraniczne.pl/?ppid=41&pid=news&docid=18073
Hehe, dobre 🙂
o w morde nie zauwazyłem, soryyyyyyy ;P
Szum, to jest wyrażnie napisane już na samym początku…
hej dopisz tam ze to fikcja literacka bo niektórzy traktuja to serio 😛
świetna stronka. oby poker nie kojarzyl sie tylko z filmem wielki szu. Pozdrawiam
Hehehehehehe!!
Jack,tylko mogłeś zakończyć hapy endem:-)
“Tymczasem wierzyciele zaczęli się dopominać o swoje pieniądze, zacząłem dostawać dziwne telefony, odwiedzali mnie mało przyjemnie wyglądający ludzie,kumple z dawnych czasów.Razem z nimi udałem się do Londynu i już następnego dnia,zdarzył sie cud,dostałem tyle karet,tyle royali,a runer,runer został moim najlepszym przyjacielem.Normalnie już nikt nie chciał ze mną grać.
Tymczasem w Londynie:
Jimi przynieś jeszcze trochę lodu,bo dupsko jak bolało tak boli…!!!:)Jaki morał z tej opowieści :D? Nie stawiaj na ManU bo choć i tak wygrasz to i tak przegrasz ;p A tak po za tym to fajny historyjka 😉
Fajny tekst – pasuje do mojej teorii 😉 ( podkreślam
> 😉 <) Każdy gracz w pokerroomie ma współczynnik uzeleżnienia. I Ci, którzy są jeszcze mało uzależnieni mają poprawkę w generatorze liczb pseudolosowych i wygrywają częściej – oczywiście kosztem tych, którzy są już wciągnięci na amen i dalej będą dokładać kasę 😉No znalazł sie choć jeden z poczuciem humoru 🙂
Przepraszam z góry za język, ale… ludzie jaaaaaa pierdole!!!!!
Ile można pisać o rozdaniach? JD napisał fajną historyjkę z jajem tłumacząc się ze swojej internetowej impotencji. Jakby napisał, że w necie mu nie idzie, bo nie umie kompa obsłużyć, dealer szmaciarz nie reaguje na komendy słowne, a w ogóle to txty na pokertexas pisze na maszynie, a przepisuje je i wrzuca na stronę Jerome to też byście byli śmiertelnie poważni?Dla początkujących, którzy mogliby wziąć txt serio-napisał FIKCJA, nawalił emotek ile się da.Ludzie dla własnego zdrowia odejdźcie czasem od ekranu, spotkajcie się ze znajomymi to może nie będziecie brać życia tak serious?
@freak – jaką znowu prowokację? Ludzie, czy tylko część z was zna się na żartach? Czytałeś wcześniejsze komentarze zanim napisałeś swój?
Robisz głupią prowokacje licząc ze jakis debil ci napisze komenta ehhh, nie rozumiem tej czesci bloga, wiekszosc byla fajnaa nie ktore nawet bardzo fajne. Jeżeli napisales to w celu uswiadomienia graczom ze takie granie nie ma zadnego sensu to ok,ale takie rzeczy byly pisane juz wielokrotnie, wiec nie rozumie w jakim celu byl pisany ten wątek.
oj jakbym poszukał siedziby XPoker to bym znalazł dokładnie tam gdzie bym chciał 😉
Ale widziałeś kiedyś pokerroom z siedzibą w Hiszpanii albo we Włoszech? 🙂 Ja nie znam…
miał być Milan/Inter, ale pomyślałem że z twoją niechęcią do Milanu to zmienię, a żeby nie było że smaruję to też nie chciałem Manchester/Arsenal, więc zaproponowałem neutralnie Real/Barca 😉
@pr0zaper – tak, jest to przestroga! Przestroga jak nie grać i nie zmarnować sobie życia! Ale nie przestroga przed graniem w internecie 🙂
hahahahaha świetne !!!ja sam jestem kibicem Chelsea i miło mi się patrzy jak dwaj najwięksi rywale się niszczą (MU i Arsenal) :Pto też żart, no może z wyjątkiem tego że kibicuję The Blues
swietny tekst ! a przy okazji przestroga dla poczatkujacych 🙂
Panowie, potraktujcie to jako żart!! Ani ja w to nie wierzę, ani tak nie było, ani nie słyszałem o żadnym takim przypadku 🙂 To tylko taka mała historyjka, nic więcej. A że jestem piłkarsko “zaangażowany” to tak to wygląda 🙂 Pewnie niejeden kibic Arsenalu marzyłby o wykręceniu takiego numeru kibicowi Man Utd 🙂
“Oczywiście muszę od razu zastrzec, że jest to fikcja literacka” – brawo MastaRaf!!
Jack to, że nie umiesz grać w sieci nie znaczy że soft jest kręcony, dlaczego miałby być, skoro nie grasz z pokerroomem tylko z innymi graczami z innych krajów? napisz po prostu, że nie radzisz sobie z szybką grą i Twój trash talking tam nie działa 😀
Indy, miał być Real/Barcelona 🙂 Nie oszukuj 🙂
Jak by wyglądała taka wizyta? No cóż… To by było jak w pokerze – kto kogo lepiej wyblefuje… 🙂
czepialski, zapewne:
-cześć, kopę lat!
😉
“wierzyciele zaczęli się dopominać o swoje pieniądze, zacząłem dostawać dziwne telefony, odwiedzali mnie mało przyjemnie wyglądający ludzie?”ciekawi mnie, jakby wygladalo spotkanie JD z osoba, ktora przyszlaby do niego sciagnac dlug:)
pierwotnie miał być Milan/Inter 😉
hehe niezle, ale LIVERPOOLU kurtka na koncu bardziej by pasowala
http://pl.youtube.com/watch?v=FczbS7FiWSM 😉
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.