Tegoroczny WSOP Tournament of Champions od czasu ogłoszenia zasad udziału budzi wielkie emocje. Ponad 40 tysięcy głosów w pierwszych 24 godzinach głosowania najlepiej pokazuje duże zainteresowanie jakim cieszy się ten turniej.
Przypomnijmy, że w turnieju mistrzów zagra 27 graczy, z czego dwudziestka wyłoniona zostanie w głosowaniu fanów pokera. Głosować można na każdego z ponad 500 żyjących posiadaczy bransoletek World Series of Poker. Walka jest więc bardzo zacięta, a niektórzy pretendenci uznali najwyraźniej, że wszystkie chwyty są dozwolone.
Tom Schneider postanowił kupić sobie miejsce w Turnieju Mistrzów i rozpoczął akcję wysyłania wiadomości mailowych, w których informuje, że Turniej Mistrzów jest dla niego bardzo ważny i bardzo chce w nim zagrać. W związku z tym zobowiązuje się, że 50% swojej ewentualnej wygranej w tym turnieju (za pierwsze miejsce jest $500,000) przeznaczy do podziału pomiędzy ludzi, którzy na niego oddali swoje głosy.
Wygląda więc na to, że walka o głosy i miejsce w Turnieju Mistrzów, dla niektórych graczy jest ważniejsza od zachowania twarzy. Wydaje mi się, że graczowi, który był graczem roku WSOP i jest dość znanym nazwiskiem w pokerowym środowisku taka próba kupowania głosów po prostu nie przystoi.
Blasco666 + 2 🙂
@Blasco666 +1 😀
gratuluję doświadczeń
kocha jego $…jęczy jak się all inuje, piszczy jak wygrywa, w łóżku jak kłoda pewnie, na zakupach za to bryka niesamowicie 😉
jak 90% kobiet^^
dlaczego przygłupawą? kocha go ;p
“straight straight… to the top!”
to ten gość co ma tą przygłupią żonę co piszczy, jęczy i stęka jak jej mężulek wygrywa albo się all in-uje ?
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.