Witam, w nawiązaniu do poprzedniego wpisu (granie satelit do Pokerfest) przedstawiam jak się sprawy mają.
Wystartowałem z kopyta, wygrana dwóch dobrych ticketów mnie natchnęła, niestety później było już coraz ciężej. Generalnie starałem się ugrać tickety 108$ i 215$, z marnym skutkiem. Wygrane bilety o wartości 11$ wrzucałem w kwalifikacje do wyżej wspomnianych…
Bilans wypadł i tak korzystnie, ze startowych 100$ zostało mi 40$ i tickety na 140$, ale szczerze mówiąc liczyłem na dużo więcej.
Tak czy inaczej, jutro startuje Pokerfest, a poniżej podaje eventy, które zamierzam grać:
Event 3 NL Holdem – 75 000$ Gtd – buy-in 108$ (ticket) niedziela 21.04
Event 5 NL Holdem – 50 000$ Gtd – buy-in 22$ (ticket) niedziela 21.04
Event 16 NL Holdem Turbo –1 500$ Gtd – buy-in 1$ (za cash) środa 24.04
Event 17 NL Holdem Turbo – 15 000$ Gtd – buy-in 11$ (ticket) środa 24.04
Event 21 NL Holdem Speed – 4 000$ Gtd – buy-in 11$ (za cash) czwartek 25.04
Event 47 NL Holdem Heads Up Speed – 7 500$ Gtd – buy-in 6$ (za cash) środa 01.05
Event 51 NL Holdem 6 max – 15 000$ Gtd – buy-in 11$ (za cash) czwartek 02.05
Na tyle mnie stać, ale przede wszystkim w wyżej wymienionych turkach będę czuł komfort a nie presję.
Po wszystkim wrzucę małe podsumowanie.
Pozdrawiam, ewentualnie do zobaczenia przy stołach i chociaż trochę życzcie powodzenia 🙂
Trochę życzę powodzenia.
A co mam napisać, że piździ jak w Kielcach, same rarośnięte i wykrzywione ryje a wrzasku bachorów nie idzie wytrzymać i najchętniej bym poleżał na plaży w Porugalii? ja nie z tych, co narzekają:)
Tobie Blasco naprawdę wiele do szczęścia nie potrzeba… 🙂
Nie byłem w Portugalii ale w Polsce piękne słońce świeci, przecudne dziewczęta zalotnie mrugają oczkami a wesołe dzieci pociesznie dokazują. I w dodatku prawie wszyscy mówią po polsku! Żyć nie umierać!
Byłem w Villamoura podzielam Twoją opinię, super miejsce, super pogoda. Żyć nie umierać
Bardzo proszę mi tu nie świntuszyć! Głównie Ty AArtino! Zostawmy sprawę pokoju redaktorom programu “Nie do wiary”… :)PS. Kogo nie ma w Portugalii niech żałuje! Jest tu tak pięknie, że nie wiem czy będe chciał wracać do domu… No i oczywiście trzymajcie za mnie kciuki jutro!
Dobre Aartino! 🙂
Rafale to napewno było UFO.
Może JD z jakimś kompanem uczyli lokalne pokojówki holdema na 2 flopy ?
A jak sprzątaczka była atrakcyjna to może warto uwierzyć w wersję MMP ? 😉
Już kilka razy słyszałem i byłem świadkiem na licznych wyjazdach, że osoby zaspane wychodziło za potrzebą fizjologiczną i wracając nie trafiały w to samo miejsce. Czasami było to tylko inne łóżko, czasami inny pokój nie raz nie na tym piętrze. Musiałeś sam się tam dostać
ale jakim narzędziem,,,,,,,,,,,szczotką?,,,to juz na pewno musi sie zbadac,,
To z pewnością ta sprzątaczka – najpierw go porwała, bzyknęła, a potem udawała głupią.
wiesz,gdyby był tam mój Wasek ,to mogłabym stwierdzic,że to jego sprawka,a tak to najlepiej idz do lekarza ,,,,,,,,i daj sie zbadac,nie bój sie!!pozdrawiam
przeciez to Fuckt ;]
http://www.efakt.pl/Kubica-zrezygnuje-z-pokera,artykuly,45222,1.htmlnie chce robić złego lobby ale Kubicy może tam wcale nie być, choć umówmy się to jest tylko fakt;p
sugeruje jeszcze zwiekszyc ilosci wypijanego alkoholu
co wy bierzecie?? dajcie troche 😛 🙂
lunatykowałeś może hehehehe. Ja nigdy nie zapomnę jak po swoim ślubie udaliśmy się do domu spać. Byłem zdrowo zrobiony i usnąłem dość szybko (na szczęście małżeństwo było konsumowane wielokrotnie przed jego zawarciem). Śniło mi się że strasznie chce mi się sikać, więc wstałem i poszedłem się wysikać do łazienki. Obudziłem się jak zapinałem rozporek, okazało się że nalałem na telefon TPSA. Plus całego zdarzenia był taki, że przyspieszyłem decyzję o rezygnacji z usług TPSa i przejście tylko na komórkę. Niezbadane są losy pijanych 🙂
“Jak to się stało, że się nagle znalazłem w nie swoim pokoju?? Nie mam bladego pojęcia!! “
Myślę, że to ufo. Kiedyś w tv w programie jakiejś tam Odety podobna sytuacja była z gościem, który jechał samochodem z kolegą, tyle, że oni zamienili się spodniami, podobno w tym czasie spali, a samochod jak sie obudzili jechal jakas polna droga na niskim biegu. 😀 Chyba nie przekrecilem, ale cos takiego bylo 😛
zatem zyczyc dobrych kart w Portugalii ;]
No na całe szczęście nic!! 🙂
Powodzenia w Portugalii koczkodanie 😉 A tak bajdełej – nic Cię nie bolało po przebudzeniu w pokoju 208?
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.