
Gus Hansen to zdecydowanie jeden z graczy, którego możemy określić mianem legendarnych. Duńczyk wcale nie przestał grać! Niedawno bliski był zakończenia serii bez zwycięstwa w turnieju.
Gdyby ktoś miał Was zapytać o ulubionych graczy z lat świetności „High Stakes Poker” lub wielkich gier na Full Tilt, to zapewne wiele osób odpowie, że uwielbiało Gusa Hansena. Duńczyk uwielbiał duże stawki, lubił akcję i mogliśmy go oglądać bardzo często. Co jednak właściwie się z nim stało? Mamy małą aktualizację. Ciągle gra, chociaż już od wielu lat nie zwyciężył w żadnym turnieju.
Od pewnego czasu Hansen trochę częściej gra w turniejach. Niedawno awansował na stół finałowym turnieju Winamax Poker Open Aix-les-Bains, ale miał tam kiepski run. Wpadł z AK na AA jednego z rywali i odpadł na 7. miejscu. Otrzymał 16 899€.
Czy w końcu wygra turniej?
Po kilkuletniej przerwie od turniejów Hansen wrócił do gry w zeszłym roku. Na tegorocznym WSOP cashował 3 razy, zajmując 14. miejsce w turnieju 10 000$ Mixed Game Dealers Choice. Nie grał jednak chyba zbyt wiele, a być może nie miał po prostu zbyt dobrego runa.
Tak właściwie musimy jednak dodać, że Duńczyk, który jest ambasadorem Winamax, praktycznie nie gra live. W 2013 roku wygrał turnieju heads-up za 1 100€ w Irlandi. Od tego czasu cashował 9 razy. Wcześniej kojarzyliśmy go jednak z naprawdę dużych eventów. Bransoletka na WSOPE, 2. miejsce w turnieju mistrzowskim WPT, wygrana w Aussie Millions. Wszystko to w czasie pokerowego boomu, po którym Hansen stwierdził chyba, że gry cashowe są zdecydowanie bardziej intratne.
Wszyscy kojarzą Hansena zapewne z programów „High Stakes Poker”, „Poker After Dark” i „Full Tilt Poker TV”. Jako ciekawostkę napiszemy, że według danych Highrollpoker pokerzysta jest w grach telewizyjnych 177 000$ na plusie. Warto sobie powspominać i odpalić ten poniższy film z jednym z najbardziej pamiętnych rozdań z HSP.