Kilka miesięcy temu świat pokera obiegły szokujące informacje o potencjalnym oszustwie, jakiego w grach streamowanych w sieci dopuścił się Mike Postle. Teraz pokerzysta chce odrzucenia pozwu graczy, z którymi rywalizował.
Mike Postle idzie dokładnie tą samą drogą, którą obrało Stones Gamblig Hall. Złożył wniosek o odrzucenie pozwu na 30.000.000$, którzy wnieśli pokerzyści reprezentowani przez Marca VerStandiga.
Co ciekawe, dziennikarze dotarli do informacji, że swój wniosek o odrzucenie Postle przesłał też do serwisu Rounder Life. Przypomnijmy, że jakiś czas temu zaczęto podejrzewać, że Postle w jakiś sposób związany jest z tą pokerową stroną. Pokerzysta widniał na niej jako odpowiedzialny za marketing i promocje. Postle zaprzeczył tym doniesieniom, ale fakty są takie, że strona opublikowała… osiem tekstów, w których go broniła!
Co ciekawe Haley Hintze zauważyła nawet, że Rounder Life opublikowało początkowo wniosek Postle'a z widniejącym tam adresem e-mail. Wskazywał on, że jest powiązany ze stroną.
Postle – nie ma dowodów na oszustwo
Wcześniej VerStandig pisał, że miał spore problemy z dostarczeniem pozwu pokerzyście. Zasugerował, że Postle przez dłuższy czas go unikał. Stones Gambling Hall złożyło wcześniej wniosek o odrzucenie pozwu argumentując, że nie jest stroną w sprawie i w żaden sposób nie może być z nią powiązane. Postle z kolei pisze w swoim wniosku, że w oskarżeniach przeciwko niemu brak jest dowodów.
– Powodowie nie wymieniają żadnego konkretnego rozdania z żadnym z konkretów powodów i nie opisują domniemanego oszustwa. W skardze powodów czytamy, że pan Postle pracował z nieokreślonym wspólnikiem używając przy tym nieokreślonej metody, aby pozyskać informacje o kartach nieokreślonych graczy w nieokreślonych grach – czytamy.
Można jednak zakładać, że jeżeli sprawa trafi przed sąd, to pokerzyści będą mogli zaprezentować szeroką gamę rozdań świadczących o winie pokerzysty. Przypomnijmy, że pokerowa społeczność przeanalizowała kilkadziesiąt sesji, zachowanie pokerzysty, a nawet jego ubiór. Ten wskazywał, że mógł mieć urządzenie w czapeczce, a informacje otrzymywać na telefonie. Teorii o pozyskiwaniu informacji o kartach rywali jest kilka.
Kolejni gracze dołączają do sprawy
Kilka dni temu MarcVerstandig napisał, że złożył poprawkę do wniosku pokerzystów. Teraz żądają oni 15.000.000$ (połowę mniej), a w pozwie przeczytać można w jaki sposób Stones odpowiada za skandal. Prawnik dodał, że pozew składa w imieniu aż 90 członków pokerowej społeczności.
Earlier this evening, we were privileged to file an amended complaint in the pending Postlegate litigation, on behalf of nearly 90 members of the poker community. We look forward to proceeding with our case in court, and have faith in the judicial system. https://t.co/FJ2f6ohHLy
— Mac VerStandig (@mac_verstandig) March 26, 2020
– Umniejszając znaczenie sprawy, kasyno pozwoliło niejako na dalsze oszustwa Mike's Postle'a, wzbogacając się, bo pobierało od graczy prowizję – można przeczytać w pozwie. Chodzi tutaj oczywiście również o to, że kasyno już na kilka miesięcy przed wybuchem całej afery miało informacje, że gra pokerzysty wzbudza podejrzenia. Zignorowało jednak te przypuszczenia. Gracze ciągle uczestniczyli w grach, Postle miał oszukiwać i wygrywać tysiące dolarów, a kasyno pobierało rake.